Jutro lubelskie trolejbusy świętują okrągły jubileusz. Dokładnie 70 lat temu – 21 lipca 1953 r. na ulice Lublina wyjechał pierwszy pojazd na „szelkach”. Dzisiaj to symbol miasta i rozwoju elektromobilności, a Lublin posiada największy system trolejbusowy w kraju.
A prąd się bierze z niczego zero emisji itp itd lewackie wymysły…
Pl
Widziałeś mądrego lewaka?
Rejczel
A tępe przedszkolaki, jak zwykle, szczekają na siebie wzajemnie.
Franio
Prąd się bierze np. ze słońca, wiatru, reakcji jądrowych w elektrowniach jądrowych, ale także spalania węgla. Tylko, że podczas spalanie węgla czy gazu w elektrowniach, emitowany jest tylko CO2, bo reszta zanieczyszczeń ze spalania jest wyłapywana.
Czyli, gdy ten węgiel się spali w elektrowni, 200km dalej, to nawet tego nie poczujesz. A spalinowy samochód zakopci powietrze na ulicy, którym oddychasz. I są to szkodliwe substancje, a nie tylko CO2.
Franio
100 lat temu, gdy konie były zastępowane samochodami, tych w samochodach nazywano lewakami.
Fogelman leibe
Bo ty wtedy żyłes i widziałeś ??
Dziadek ze Slamsowa
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych zacząłem postrzegać komunikację elektryczną jako źródło utrzymania, przeszkoliłem się na kierowcę trolejbusowego i ponad 32 lata, jako ten cham z MPK, woziłem „jak kartofle i buraki” państwo towarzyszostwo z różnych szczebli PZPR i kościoła, oraz tzw. motłoch.
Zwalniano mnie srednio 3 razy na tydzień, bywało, że z okrzykiem: „Ty wiesz kim ja jestem ?! Od jutra już tu nie pracujesz !!!”
Nie dali rady, dopracowałem do emerytury (nawet dość wysokiej).
Babka z Manhatanowa
Urzekła mnie twoja historia, lecę po 10 paczek chusteczek do nosa, będę smarkała cały dzień.
SOLIS
Złośliwiec jesteś, po co czytasz skoro masz potem dopiec komuś.
Ze wsi to pewnie nie znasz historii Lublina.
Dziadek ze Slamsowa
Zrób to Babko… smarkule tak mają. 😆
SOLIS
Jak jesteś długoletnim pracownikiem MPK to pewnie znasz kadrową Janinę W.?
Dziadek ze Slamsowa
SOLIS… mógłbym nie tylko imionami, ale i nazwiskami, ale RODO nie pozwala. I: nie jesteś, a byłem pracownikiem MPK (z przymusu jedynie wtedy słusznej partii i ubecji). Ale nie będę tu o tym pisał bo tępaki pomyślą, że się przechwalam.. Pozdrawiam.
SOLIS
Też Ciebie pozdrawiam?
Zuza
Hutnicza czy lubartowska?
Dziadek ze Slamsowa
Zuzo, ani to, ani tamto. MPK miało siedziby najpierw na Lipowej, tu gdzie przez lata stał komunistyczny sklep Koziołek, potem na Garbarskiej i na Helenowie tu gdzie teraz jest osiedle i szklany klocek.
Zuza
Gdzie miało swoje siedziby wiem doskonale, tylko największych chamów współpracowników pamiętam że zamieszkiwali przy tych ulicach…
Pan Sołtys z Lublina
Mnie też komunistycze „państwo, nazywali chamem, a az „cham” jest na emeryturze, jeździ własnym samochodem, a „państwo” dalej gniecie sie w autobusach komunikacji publicznej,albo zapitala z buta.
Jocker
Kawał historii miasta…
Zuza
Niestety bezmyślna rozbudowa jak i rozwój baterii przyczyniły się do całkowitego upadku tego środka transportu.
SOLIS
LUBLIN, TYCHY, SOPOT – to aktualne linie w Polsce.
nick
raczej powinni zatytuowac artykul „koszmar od lat 70 z trolejbusami w lublinie” xD
Bławat
Gdybyś wiedział jak wtedy kopciły autobusy spalinowe, miałbyś inne zdanie.
ff
jak to prezes powiedział palić można byle czym PZPR-PIS
kowalski
Franio i redaktor to ta sama osoba? Bo tak strasznie dużo w nim jadu
Studętkom jezdem, to se tak myślem, że;
Przyznam, że wcale nie zdziwiłabym się, bo bywa, że redaktorzy pisują złośliwostki pod różnymi nickami.
Franio
Jeżeli dla Ciebie przepisy ruchu drogowego to jad…
stara trasa 156
Zawsze słyszałem że kobietom które prowadziły te stare trolejbusy z takim dużym pulpitem przełączników rosły wąsy, ale nie wiem chyba to lipa
Pan Cieć z Alei Lubartowskich w Mieście Inspiracji
Praca kierowcy, zwłaszcza dla kobiet w tamtym okresie, gdzie trolejbusy nie posiadały takiej amortyzacji jak obecne, była ciężka. Na tyle ciężka, że bywało, że kobiety nie mogły zajść w ciążę, a te które zaszły, bywało, że poroniły.
Więc nie powielaj pierdół po durniach.
Chichot Losu
W owym czasie nie było amortyzacji na poduszkach, ino na resorach, a kierowca siedział (przez 9-10 godzin) na siedzeniu podpartym na sztywnej rurze mocowanej do podłogi. Czuło się drgania na każdym dołku, drgania przenosiły sie na ciało kierowców. Stąd dużo rent na zwyrodnienia kręgosłupa, wspomniane wyżej poronienia ciąży… Co innego teraz: siedzenia amortyzowane lepiej niż w wielu samochodach osobowych, klimatyzacja, monitoring, który zapchał gęby „prawdziwkom” i nie słychać już: Pan wie kim ja jestem „, albo: „Od jutra już nie pracujesz, chamie”.
Maniek
Geniusze zadrutowali całe miasto, żeby następnie budować stacje ładowania i pojazdy zasilane akumulatorami. Albo trzeba być anty geniuszem albo łapówkarzem żeby tak drastycznie zmieniać zdanie.
A prąd się bierze z niczego zero emisji itp itd lewackie wymysły…
Widziałeś mądrego lewaka?
A tępe przedszkolaki, jak zwykle, szczekają na siebie wzajemnie.
Prąd się bierze np. ze słońca, wiatru, reakcji jądrowych w elektrowniach jądrowych, ale także spalania węgla. Tylko, że podczas spalanie węgla czy gazu w elektrowniach, emitowany jest tylko CO2, bo reszta zanieczyszczeń ze spalania jest wyłapywana.
Czyli, gdy ten węgiel się spali w elektrowni, 200km dalej, to nawet tego nie poczujesz. A spalinowy samochód zakopci powietrze na ulicy, którym oddychasz. I są to szkodliwe substancje, a nie tylko CO2.
100 lat temu, gdy konie były zastępowane samochodami, tych w samochodach nazywano lewakami.
Bo ty wtedy żyłes i widziałeś ??
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych zacząłem postrzegać komunikację elektryczną jako źródło utrzymania, przeszkoliłem się na kierowcę trolejbusowego i ponad 32 lata, jako ten cham z MPK, woziłem „jak kartofle i buraki” państwo towarzyszostwo z różnych szczebli PZPR i kościoła, oraz tzw. motłoch.
Zwalniano mnie srednio 3 razy na tydzień, bywało, że z okrzykiem: „Ty wiesz kim ja jestem ?! Od jutra już tu nie pracujesz !!!”
Nie dali rady, dopracowałem do emerytury (nawet dość wysokiej).
Urzekła mnie twoja historia, lecę po 10 paczek chusteczek do nosa, będę smarkała cały dzień.
Złośliwiec jesteś, po co czytasz skoro masz potem dopiec komuś.
Ze wsi to pewnie nie znasz historii Lublina.
Zrób to Babko… smarkule tak mają. 😆
Jak jesteś długoletnim pracownikiem MPK to pewnie znasz kadrową Janinę W.?
SOLIS… mógłbym nie tylko imionami, ale i nazwiskami, ale RODO nie pozwala. I: nie jesteś, a byłem pracownikiem MPK (z przymusu jedynie wtedy słusznej partii i ubecji). Ale nie będę tu o tym pisał bo tępaki pomyślą, że się przechwalam.. Pozdrawiam.
Też Ciebie pozdrawiam?
Hutnicza czy lubartowska?
Zuzo, ani to, ani tamto. MPK miało siedziby najpierw na Lipowej, tu gdzie przez lata stał komunistyczny sklep Koziołek, potem na Garbarskiej i na Helenowie tu gdzie teraz jest osiedle i szklany klocek.
Gdzie miało swoje siedziby wiem doskonale, tylko największych chamów współpracowników pamiętam że zamieszkiwali przy tych ulicach…
Mnie też komunistycze „państwo, nazywali chamem, a az „cham” jest na emeryturze, jeździ własnym samochodem, a „państwo” dalej gniecie sie w autobusach komunikacji publicznej,albo zapitala z buta.
Kawał historii miasta…
Niestety bezmyślna rozbudowa jak i rozwój baterii przyczyniły się do całkowitego upadku tego środka transportu.
LUBLIN, TYCHY, SOPOT – to aktualne linie w Polsce.
raczej powinni zatytuowac artykul „koszmar od lat 70 z trolejbusami w lublinie” xD
Gdybyś wiedział jak wtedy kopciły autobusy spalinowe, miałbyś inne zdanie.
jak to prezes powiedział palić można byle czym PZPR-PIS
Franio i redaktor to ta sama osoba? Bo tak strasznie dużo w nim jadu
Przyznam, że wcale nie zdziwiłabym się, bo bywa, że redaktorzy pisują złośliwostki pod różnymi nickami.
Jeżeli dla Ciebie przepisy ruchu drogowego to jad…
Zawsze słyszałem że kobietom które prowadziły te stare trolejbusy z takim dużym pulpitem przełączników rosły wąsy, ale nie wiem chyba to lipa
Praca kierowcy, zwłaszcza dla kobiet w tamtym okresie, gdzie trolejbusy nie posiadały takiej amortyzacji jak obecne, była ciężka. Na tyle ciężka, że bywało, że kobiety nie mogły zajść w ciążę, a te które zaszły, bywało, że poroniły.
Więc nie powielaj pierdół po durniach.
W owym czasie nie było amortyzacji na poduszkach, ino na resorach, a kierowca siedział (przez 9-10 godzin) na siedzeniu podpartym na sztywnej rurze mocowanej do podłogi. Czuło się drgania na każdym dołku, drgania przenosiły sie na ciało kierowców. Stąd dużo rent na zwyrodnienia kręgosłupa, wspomniane wyżej poronienia ciąży… Co innego teraz: siedzenia amortyzowane lepiej niż w wielu samochodach osobowych, klimatyzacja, monitoring, który zapchał gęby „prawdziwkom” i nie słychać już: Pan wie kim ja jestem „, albo: „Od jutra już nie pracujesz, chamie”.
Geniusze zadrutowali całe miasto, żeby następnie budować stacje ładowania i pojazdy zasilane akumulatorami. Albo trzeba być anty geniuszem albo łapówkarzem żeby tak drastycznie zmieniać zdanie.