Wzywała pomocy, bo została zamknięta na balkonie
09:06 19-08-2018
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek przy ul. Peowiaków w Zamościu. Około godziny 16:00 dyżurny Straży Miejskiej odebrał telefon od zaniepokojonego przechodnia, który zauważył na jednym z balkonów kobietę.
Drzwi balkonowe był zamknięte od środka, zaś kobieta stojąca na balkonie rozpaczliwie wzywała pomocy. Skierowany na miejsce patrol strażników miejskich wraz ze strażakami dostali się do mieszkania i uwolnili kobietę.
Jak się okazało nie było to pierwsze zdarzenie tego typu pod tym adresem. Jeden z lokatorów ze względu na swój wiek nieświadomie zamykał drzwi do balkonu.
2018-08-19 09:51:04
(fot. SM Zamość)
Zamyka starą żeby się przewietrzyła jak jej we łbie fermentuje
To żarty nie są. Mnie kiedyś zamknęło dziecko ,gdy wieszałam pranie. Nie potrafiło otworzyć drzwi. Teraz wieszam pranie z tel w kieszeni.
Działasz nieprawidłowo – jak masz wieszać pranie na balkonie zamykaj dziecko na klucz np. w łazience, bo widzę, że dalej nie rozumie, że matki żywicielki na balkonie sie nie zamyka.
A ja nie widzę tu na zdjęciu żadnej baby uwięzionej.
Przyszedł duch, babę w brzuch, baba fik, a duch znikł 😉
Basiu, zdjęcie wykonano z 5 godzin po uwolnieniu nieszczęsnej – ale mogła zapozować do kamery.