– Najpierw był huk, potem zapadła ciemność. Honda uderzyła w latarnię, kierowca uciekł pieszo
00:15 22-04-2017
Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 22 w Prawiednikach koło Lublina. Jak wyjaśniał nam jeden z okolicznych mieszkańców, najpierw słychać było głośny huk, a po chwili zgasło oświetlenie. Jak się okazało, tuż przy skrzyżowaniu z drogą w kierunku Mętowa, samochód osobowy uderzył w latarnię.
Chwilę później na miejsce przyszło kilka osób mieszkających w pobliżu. Dostrzegli oni dwóch młodych mężczyzn wysiadających z pojazdu. Zaraz po tym, rzucili się oni do ucieczki. Jeden ze świadków ruszył w pościg, jednak nie udało mu się dogonić uciekinierów.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kierujący hondą mężczyzna jechał w kierunku Lublina, Przed skrzyżowaniem stracił on panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na pobocze a następnie uderzyło w metalowy słup latarni. Obecnie trwają poszukiwania obu mężczyzn.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112, nadesłane Szymon)
2017-04-22 00:15:15
Niedaleko mają dobrych nauczycieli, poszli za przykładem
Mówisz że to była ewakuacja ?
To nie była ewakuacja,rozpłynęli się w ciemnościach.
A czy ktoś wie co się działo w nocy z 20/21 kwietnia na zakręcie Żabia Wola w kierunku Osmolic (przy składzie budowlanym) bo nie jedna dyskoteka stała!
Pijany kierowca znając sprawcę również pod wpływem narkotyków , szczegółów z policji nie znam. Wiem że nie miał prawa jazdy.
Dwóch pijanych jechało do nocnego w prawiednikach. Jechali całą szosą i zderzyli się z cieniaskiem, az ich obróciło. Kierowca zwiał odrazu, a pasażer daleko nie uciekł i złapałi go funkcjonariusze prawa
Na pewno byli w szoku i dlatego uciekli.
Jak to wyborcy PiS-u.
Żałujesz że twoi PO-wcy zrobili cię w ptoka?
Napewno w szoku uciekli. A co do świadka to mógłby troche popracowac nad formą.
Znajdą, przynajmniej właściciela autka – sprzedaż tego co jeszcze sie z niego nada do użytku pokryje koszty ustawienia nowego słupa. Tatko spuści wpie…dol syniowi i wszystko wróci do normy.
Może i znajdą ale najpierw opublikują z adnotacją ktokolwiek widział ktokolwiek wie.
Pijanych nie mógł dogonić? Raczej nie – to byli naćpani co zyskali nowe moce i nadludzką siłę.
Pijany był ten co gonił ich dlatego uciekli
świadek próbował zgrywać bohatera, ale się nie udało.
Ciekawe, który z was bezosobowe trole ruszyłby w pościg sam za dwoma typami w ciemności, jak wy nawet swoich ników się boicie podać.