Al. Andersa: Sekundy dzieliły od tragedii. Przedwyborczy baner runął na chodnik
16:58 07-11-2014
Do zdarzenia doszło w piątek około południa u zbiegu al. Andersa i ul. Lwowskiej. Przedwyborczy baner zainstalowany na kilkumetrowej metalowej konstrukcji runął pod naporem wiatru wprost na chodnik. Kilka sekund wcześniej w tym samym miejscy przechodziło kilka osób. Upadający baner zatrzymał się przed starszą kobietą. Z daleka było słychać potężny huk.
-Podbiegliśmy bliżej zobaczyć, czy nikogo nie ma pod spodem – powiedzieli nam świadkowie zdarzenia. – Na szczęście nikogo nie było – dodają.
Baner wysokości kilku metrów stał na pobliskim trawniku, w żaden sposób niezabezpieczony jakimkolwiek obciążeniem, które zapobiegłoby przesunięciu się przedwyborczej reklamy. Silny podmuch wystarczył i baner zadziałał jak żagiel. Najpierw lekko się uniósł a potem runął na dosyć uczęszczany chodnik.
Skontaktowaliśmy się z biurem regionalnym Platformy Obywatelskiej, ponieważ baner należy do kandydata tej partii, mianowicie Grzegorza Adamczyka. Przekazaliśmy informacje o zajściu. Pracownica biura przekazała nam, że faktycznie materiał przedwyborczy został postawiony bez wyobraźni i natychmiast powiadomiła kandydata o tej niebezpiecznej sytuacji. Nietrudno sobie wyobrazić co mogłoby się stać po uderzeniu w głowę taką metalową konstrukcją.
Przedwyborczy baner według zapewnień miał być dzisiaj poprawiony.
Apelujemy do wszystkich komitetów wyborczych aby sprawdzili swoje materiały przedwyborcze zanim wyrządzą one komuś krzywdę. Silne podmuchy wiatru są w stanie przesunąć lub przewrócić baner.
2014-11-07 16:26:03
(fot. lublin112.pl)
PO – hehe, ta partia to tylko siać zamęt i zniszczenie. Nawet ich billboard’y robią to samo. 😉
adamczyk sięgnął bruku…
PO – byle dorwać się do koryta a ludzie nieważni. Ich reklamy na „panelach ogrodzeniowych” leżą w prawie całym mieście.
razem z tym … psl przegłosują nawet to, że 2+2=5
Nawet, jesli towarzysz Adamczyk uzyskal pozwolenie od rady stosownej dzielnicy badz od Zarzadu Drog i Mostow w Lublinie na mozliwosc ustawienia tego pseudo billboard’u w pasie jezdni to nalezy sobie zadac pytania w mysl i w zgodzie z ponizszym:
„W przypadku gdy zgłoszenie będzie dotyczyło instalowania tablic czy urządzeń reklamowych, które ze względu na swój charakter (np. parametry, sposób zainstalowania itp.) mogłyby zagrażać bezpieczeństwu, wywoływać pogorszenie stanu środowiska, zabytków, pogorszenie warunków zdrowotno-sanitarnych albo powodować uciążliwości dla terenów sąsiednich, starosta będzie mógł na podstawie art. 30 ust. 7 PrBud nałożyć na inwestora obowiązek uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. Za przyjęciem takiego rozwiązania wyraźnie opowiada się orzecznictwo (wyrok WSA w Warszawie z 13 stycznia 2006 r., sygn. akt VII SA/Wa 1052/05)”
Jaka decyzje wydal starosta? Po czym stwierdzono, ze konstrukcja nie zagraza bezpieczenstwu? Dlaczego nie wyrazono zgody na ustawienie owej konstrukcji w pasie drogi (w poblizu chodnika) bez uprzedniego uzyskania pozwolenia na budowe? Czy szanowny Psn Paweł Pikuła jako starosta jest na tyle ograniczony, ze nie potrafil przewidziec ewentualnych skutkow stawiania takiej konstrukcji bez zadnych zabezpieczen? A moze to przyklad kolesiostwa miedzy towarzyszem Adamczykiem i Pikułą i dzialanie w mysl zasady, ze po trupach do celu (gratuluje, bo niewiele brakowalo, zeby tak wlasnie bylo) i robienie wszystkiego byle jak, bo tak ma w zwyczaju PO, zeby tylko pozostac przy korycie.
Zanim posypia sie hejty to od razu powiem, ze za PISuarami tez nie jestem i nie popieram oszolomow z zadnej kliki czy to rzadzacej czy opozycjonistow.
Jednych się kara za szybką jazdę gdzie mówi się o narażeniu innych na utratę zdrowia bądź czycia, To może tu też by tak zrobić. Wkońcu było to realne zagrożenie narażenia utratą zdrowia bądź życia innych uczestników ruchu. 😉 Co sądzicie drodzy redaktorzy?
Tylko pis. Pis end szit.