Co 14 minut zdjęcie. Najbardziej aktywne fotoradary w naszym regionie są przy DK 17
18:54 08-04-2015
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym podliczyło, które z fotoradarów znajdujących się przy drogach całego kraju, wykonują najwięcej zdjęć. W pierwszej dziesiątce znalazły się dwa z naszego regionu. Są to fotoradary ustawione przy drodze krajowej nr 17 Lublin – Warszawa. Jeden z nich znajduje się w Jastkowie w powiecie lubelskim, drugi w Dąbi Starej w powiecie ryckim. Według wyliczeń CANARD-u urządzenie z Dąbi Starej jest na trzecim miejscu najbardziej aktywnych, z kolei to z Jastkowa na dziesiątym.
Fotoradar w Dąbi Starej ustawiony jest w terenie zabudowanym jednak długa prosta i szeroka jezdnia prowokuje do mocniejszego wciśnięcia pedału gazu. W ubiegłym roku urządzenie zarejestrowało 37.500 kierowców, którzy przekroczyli w tym miejscu prędkość. Średnio każdego dnia wpada w tym miejscu 103 kierowców, czyli jeden co 14 minut. W Jastkowie zaś fotoradar wykonał 30.000 zdjęć, czyli średnio 82 dziennie.
Jednak jak przyznają pracownicy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, w porównaniu do roku 2013, spadek zarejestrowanych wykroczeń w Dąbi Starej jest znaczny. Wtedy to zarejestrowano aż 56 tysięcy kierowców przekraczających w tym miejscu prędkość. Z kolei w Jastkowie znaczący spadek nastąpił od października ub.r., kiedy to oddane do użytku zostało przedłużenie al. Solidarności a następnie obwodnica Lublina. Większa część pojazdów zaczęła korzystać z tych tras a droga krajowa w Jastkowie zamieniła się w drogę gminną.
Jednym z rekordzistów zarejestrowanych przez fotoradar w Dąbi Starej jest kierowca mercedesa, (na zdj.) który w 2013 roku poruszał się tam z prędkością 191 km/h. Przekroczył więc dopuszczalną prędkość aż o 141 km/h. W momencie wykonywania zdjęcia uśmiechnął się i pomachał do obiektywu. Jednak co najbardziej rzuca się w oczy, to niedomknięta maska auta. Jeżeli przy tej prędkości z jaką poruszał się mercedes, by się ona otworzyła, to tragicznego wypadku raczej nie dało by się uniknąć.
(fot. CANARD)
2015-04-08 18:42:49
„Jeżeli przy tej prędkości z jaką poruszał się mercedes, by się ona otworzyła, to tragicznego wypadku raczej nie dało by się uniknąć. ”
Może to i dobrze by było. Byłoby o jednego debila mniej na drodze.
gorzej jakby przeżył, bo trzeba płacić za leczenie takiego, a poza tym i tak Policja by przyjechała i karetka pogotowia i Straż Pożarna i to pewnie ze dwie jednostki Straży co najmniej, a to najwięksi beneficjenci Naszych podatków, więc wydaje mi się, że lepiej solidnie karać mandatami…
Machał, bo to był Ukrainiec i nic mu po tej fotce.
191km na liczniku… nic dziwnego ze sie maska chciała otworzyć 😛
to chyba cienie, zobacz skąd pada światło
Ludzie nie dajcie się okradać, kupujcie ramki, uniemożliwiajcie nabijanie kabzy złodziejom. Większość „badań” o prędkości i jej tragicznych skutkach na prostych i szerokich odcinkach to stek bzdur i zwykła propaganda, wystarczy dobrać się do statystyk w innych krajach gdzie warunki na drogach niejednokrotnie bywają gorsze a limitów prędkości nie ma. Większość z tych informacji ma na celu urobienie opinii publicznej, zrobienie ludziom wody z mózgu i wyszarpywanie od nich pieniędzy. Nie dawajcie się okradać.
dobrze prawi
Dodam jeszcze tyle że skoro na wzór zachodni nie da się wprowadzić mandatów kwotowo uzależnionych od zarobków żeby zrównać szanse wszystkich i kary uczynić równie dotkliwymi dla każdego – to chyba to samo powinno dać coś do myślenia wszystkim którzy nabierają się na medialną propagandę. Od policji nie ma co oczekiwać zdania w tej kwestii bo zadaniem policji jest pilnowanie prawa, a czy w tym przypadku złego czy nie to już nie ma znaczenia. Na ile możemy musimy sprawy brać we własne ręce. Za czasów Hansa Franka w Polsce też obowiązywało jakieś prawo, wydane przez [] organizację i idące w szkodę ludziom i każdy automatycznie robił co mógł żeby zminimalizować te szkody i nikt normalny tego nie nazywał działaniem przestępczym.
Czym innym jest jazda 70-80 w miejscu, gdzie stoi zupełnie bez powodu 50, a czym innym jest zapieprzanie 180 km/h w trasie albo 120 km/h po mieście.
180 w trasie… np. na lubelskim nowym odcinku s17… zakaz jazdy powyżej 120 jest kompletnym idiotyzmem, z kolei zakaz jazdy 120 na odcinku np. Tysiąclecia między Krausem a Makro… przepraszam ale 70 to kpina, zrównywanie wszystkich ulic w mieście do 50 (np Jana pawła) to skrajna głupota, są miejsca gdzie przy dozwolonym 50 nie da się jechać nawet 40 np. Kołłątaja lub Krakowskie P. …. Nie ulegajmy propagandzie
A po co kupować ramki, skoro to zdjęcie jest o dupę potłuc i nie może stanowić materiału dowodowego? Fotoradar nie ma zobrazowanej wiązki, a więc nie wiadomo czy mierzył tego mercedesa czy np przelatującą awionetkę. O żelastwie w tle nawet nie ma co wspominać. Jak jest w większości fotoradarów.
To jak już będziesz mieć ramkę to nie zapomnij jeszcze zakryć nalepki na szybie… 😀
dzięki stary za radę 🙂
i to jest głupie prawo – jeżeli dostał mandat to jak za przekroczenie o 50km/h a powinien być z większym mnożnikiem albo logarytmicznie
Głupota i złodziejstwo! Każdy to spędził trochę czasu na drogach wie, że przyczyną wypadków NIE JEST prędkość, tylko nieuwaga i niebezpieczne zachowania kierowców! W większości wypadków prędkość nie ma żadnego znaczenia! Dlaczego kierowca jadący 170 km/h ekspresówką straci prawo jazdy, a debil wyprzedzający TIRa na zakręcie, na podwójnej ciągłej będzie mógł dalej jeździć spokojnie?
Po przeczytaniu komentarzy pod artykułem można odnieść wrażenie, że istnieje społeczne przyzwolenie do zabijania siebie i (co gorsza innych) za pomocą rozpędzonych aut,
Jedź jeden z drugim z dozwoloną szybkością to nie „wspomożesz” budżetu Państwa swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi i radar nie będzie ci straszny.
Don Cha, jak będziesz jeździć z dozwoloną prędkościach po polskich drogach to nie wspomożesz budżetu tymi pieniędzmi bo po prostu mieć ich nie będziesz, całe życie spędzisz w samochodzie, a jak wiadomo czas to pieniądz. Pozdrawiam tok rozumowania.
trumna też kosztuje. zależy kto gdzie jeździ żeby tracić pieniądze w samochodzie. w lbn traci się czas w korkach i szukaniu parkingu. jak ktoś dojeżdża gdzieś dalej to często drogi na prędkość nie pozwalają, mieszkają tam ludzie. zrobili kawałek eski- nazwanej obwodnicą, która zaraz będzie płatna poza osobówkami. i co? ludzie jeździć i oceniać odległości przy prędkości 120km/h nie potrafią . ile to razy trzeba uciekać żeby w bok nie dostać.
ludzie są przemęczeni niestabilną praca, niedospani życiem to nie zachód, gdzie życie jest spokojne
hehe i mercedesowi mogą naskoczyć, pewnie jakiś obcy bo nawet naklejki na szybie nie ma