Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Zobaczył zielone na skrzyżowaniu, na którym nie ma świateł. Zderzył się z audi

Po raz kolejny na rondzie Mohyły miało miejsce zderzenie pojazdów. Tym razem sprawca tłumaczył, iż wjechał na skrzyżowanie, gdyż myślał, że ma zielone światło.

15 komentarzy

  1. dalekowzroczny

    • Daleko , daleko he he , to on nie pojechał . Te rondo to niczym skaner weryfikujący wjazd do miasta ,które weryfikuje umiejętności kierowców . Gościo widział zielone nawet przy Gali .

      • Dokładnie!
        Cały słoikowy desant ma tam problemy!
        Janusza,Karyny nie wiedzą co tam jest grane….
        Prawie co dzień mam tam Brecht!!!!

  2. He he…komedia. Pewnie jakiś jasnowidz.:)

  3. Zabrać lejce od zaraz , przecież kogoś sierota zabije jak tak dalej będzie powoził.

  4. a gdyby tu nagle była sygnalizacja w przyszłości

    • to równie prawdopodobne jest światło czerwone… ale cztery zera zobowiązują…
      Można się śmiać ale jak człowiek sobie uświadomi ile takich kierowników jest i jakie powodują zagrożenie to strach wyjść z domu…

  5. Zieloną falę miał.

  6. Widział światła których nie ma!!! Może zjadł banany z koką ze 100 krotki ? ?

  7. Chelm to był

  8. Zielone to on jarał

  9. a gdyby tu nagle pojawiły się światła (w przyszłości) to nie mówcie, że ich nie ma bo w każdej chwili mogą być.

  10. Grubo. Kierowcy widzą światła, których nie ma, a nie widzą pieszych, którzy na przejściu są. Czy, ogólnie, widzą to, co chcą widzieć.