Żniwa w Lublinie. Jedna trzecia terenu miasta to grunty rolne (zdjęcia)
21:12 24-07-2019 | Autor: redakcja

Kiedy tydzień temu na naszym profilu na Facebooku opublikowaliśmy zdjęcie kombajnu pracującego tuż przy blokach na jednym z lubelskich osiedli, fotografia ta doczekała się 1,3 tys. polubień i 250 komentarzy. Tymczasem taki widok jest w ostatnich dniach dość często spotykany.
Wszystko dlatego, że Lublin choć jest największym miastem po wschodniej stronie Wisły, to jednak bloki i zabudowania zajmują jedynie 47 procent jego powierzchni. Na terenie miasta nie brakuje lasów i gruntów rolniczych. Te pierwsze zajmują blisko 12 proc. terenu, jest to głównie Las Dąbrowa.
Tymczasem jedna trzecia miasta, gdyż dokładnie 5 318 ha, to tereny rolnicze, z czego 4 430 ha stanowią grunty rolne. W Lublinie nie brakuje upraw warzyw czy też zbóż, dlatego często można dostrzec mniejsze lub większe maszyny rolnicze. Podobnie jest ze zwierzętami gospodarskim.
(fot. nadesłane)
To większość mieszkańców tych bloków poczuła się jak w domu 🙂
Hahahahahha
Jaki miasto takie grunty… ale metropolia aaaahaaaaaahahahahhaha
Nic dodać nic ująć! :)))
Bo większość takich jak ty to gorsze buraki niż ci z tych bloków
Nie poczuwaj sie tak słoiczku.
w słoiku to ty zostałeś wychodowany.
a ty ?
Ahahaha dobre, prawdę gadasz czują się jak u siebie na wsi więc nie powinno im to przeszkadzać
U siebie na wsi? Przecież to u ciebie w 'mieście’ są żniwa. 🙂
Tacy durni jesteście, że nawet swoją własną 'wiejskość’ komuś przypiszecie?
Stary, masz u mnie flaszkę. Oplułem ekran. Nic dodać nic ująć.
Ni to miasto. Ni to wieś. Ni zaru……ć. Ni co zjeść. Ale….. Górki Czechowskie do zabudowy. Jak te pola kupią włodarze albo ich znajomki to w mig zamienią się na działki budowlane.
a ja się pytam więc kto z UM daje pozwolenie w takich sytuacjach na zabudowę wielorodzinna ? Takie coś jest możliwe tylko w naszym kraju – a w szczególności w Lublinie gdzie nasz włodarz daje pozwolenia developerom i budują gdzie chcą i co chcą !
Co się poczuwasz. Nikt Ci nie ubliżył słoiczku.
tak już wiemy, że tak lubisz słoiki bo sam zostałeś w jednym wychodowany.
Haha następny słoiczek oderwany od brony. Pamiętaj skad jesteś haha
I jeszcze jedno nienawidzę takich wieśniaków jak Ty którzy przeprowadzą się DO MIASTA i myślą, że są jak Wielki Szu. Sadzić to sobie możesz buraki na polu a nie się sadzisz do LUDZI.
A dlaczego mają nie dawać? Został uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego przewidujący zabudowę wielorodzinną, więc kto rolników chce, to sprzedaje ziemię za miliony. Wg Ciebie miasto ma się nie budować?
to po co ten artykuł było pisać jak to norma ?
deweloper
Jest rolnik jest żywność
a obornikiem na jesień nawożą ?
Tutaj na wiosnę wożą. Bo nie ma to jak na wsi rankiem, pachnie gów*em i rumiankiem. 😉
Znaczy że znajomy ci klimat baranie
Ja nie Ty, że mam dwie lewe 😉
Powinien jeszcze obornikiem nawozić.Trzymać kciuki za właściciela gruntu,aby nie sprzedawał działki jak najdłużej.
Z tego co wiem facet jest zawzięty . Nie sprzeda:-)
Nic nowego lublin to przecież wieś, po co ludzie kupują mieszkania na obrzeżach.Chcieli to mają więc pretensję mogą mieć do siebie
z dwojga złego, lepszy obornik niż smoG krakowski czy inny syf wielkomiastowy 🙂
największym problemem są psy zarówno tych mieszkańców bloków oraz mieszkańców działek.
Każdy po 2 psy a kup jest tyle, że pole można by „spalić”.
Co za moda nastała, ludzie nie biedni, psy rasowe a posprzątać nie łaska.
Jak tu się dziwić, że tubylce nie znoszą przyjezdnych, nie da się roszczeniowców lubić
Tak to jest z polakami obornik na rolnika polu im śmierdzi ale klocek własnego psa na środku publicznego chodnika już im nie przeszkadza.
Chcecie jeść to się nie dziwcie
Super!! Niby ubocza a jednak wszędzie blisko i chwila moment można być w centrum. Tam jest przynajmniej trochę spokoju i pięknych widoków. A jak ktoś lubi szum samochodów, a po otwarcia okna spaliny w pokoju to trudno 🙂 tylko pozazdrościć mieszkańcom
tylko trzeba uważać na sieć wysokiego napięcia podczas puszczania latawca
No tak 🙂 hehehhe
Ale oczywiście biedaki ze starych smierdzacych blokowisk, skrzypiących wind i mieszkań rodem z PRL będą się śmiać :)) a ja uważam że super są takie właśnie osiedla