Znaleziono właściciela kucyka. Pijany przyjechał samochodem, zrzekł się praw do zwierzęcia (zdjęcia)
17:37 26-05-2023
Strażnikom miejskim ze Świdnika udało się ustalić właściciela kucyka, którego dziś w południe dostrzegli na ulicach miasta mieszkańcy. Jak już informowaliśmy, pozbawione opieki zwierzę znajdowało się w rejonie ul. Spadochroniarzy. Mieszkańcy obawiając się, że wbiegnie ono przed samochód i zostanie potrącone, o wszystkim zaalarmowali straż miejską.
Strażnikom bez większych problemów udało się schwytać kucyka, następnie przewieźli go do stadniny koni przy ul. Brzegowej. Jednocześnie ruszyły poszukiwania właściciela. W końcu ustalono jego adres.
We wskazanym miejscu mężczyzny nie zastano. Po chwili jednak podjechał on autem. Przyznał, że jest właścicielem zwierzęcia. W trakcie rozmowy strażnicy wyczuli od niego woń alkoholu.
– Podczas prowadzonej interwencji dostrzegli również w pojeździe piwo. Z uwagi na uzasadnione podejrzenia, iż kierowca może być nietrzeźwy, o wszystkim powiadomiona została policja. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia strażników. Jakby tego było mało, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – mówi nam Janusz Wójtowicz, komendant Straży Miejskiej w Świdniku.
Za brak opieki nad zwierzęciem, strażnicy miejscy nałożyli na właściciela kucyka mandat karny. Odmówił on jednak jego przyjęcia. W związku z tym zostanie skierowany do sądu wniosek o jego ukaranie. W pewnym momencie mężczyzna zakomunikował również, że nie chce kucyka z powrotem.
Strażnicy patrząc na stan gospodarstwa zaproponowali mu, aby zrzekł się praw własności do zwierzęcia, na co ten ochoczo przystał. Tym samym kucyk pozostanie w stadninie, gdzie znalazł tymczasowe chronienie, na dłużej. Tam przynajmniej będzie miał zapewnioną właściwą opiekę.
(fot. Straż Miejska w Świdniku)
Nic dziwnego że kucyk zwiał.
Mały ale wariat!
|Patrzyłam z okna ilu w mundurach było chętnych do foto.