Wszedł na dźwig, uruchomił urządzenie i zaczął nim operować. Akcja służb w centrum miasta (zdjęcia)
07:30 30-04-2024
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 21.40 na ul. Kołłątaja w Lublinie. Na zlokalizowany na terenie budowy żuraw wspiął się mężczyzna. Dostał się do kabiny, po czym uruchomił urządzenie.
Następnie metodą prób i błędów zaczął sterować żurawiem. Najpierw obracał nim, po czym spuścił linę na jezdnię uderzając nią w słup latarni. O wszystkim zostały zaalarmowane służby ratunkowe.
Na miejscu interweniowała policja, zespół ratownictwa medycznego oraz straż pożarna. Z uwagi na ogromne zagrożenie, jakie stwarzał mężczyzna zarówno dla przechodniów, poruszających się się ulicą aut, jak też pobliskich budynków, ruch został wstrzymany.
Widząc podjeżdżające kolejne radiowozy oraz wozy strażaków „operator” zaczął schodzić z żurawia. Chcąc uniknąć spotkania ze znajdującymi się na budowie policjantami, wybrał inną drogę ucieczki.
Po dachu pobliskiego budynku dostał się do bramy jednej z kamienic i jakby nigdy nic wyszedł na chodnik i udał się na Plac Litewski. Po chwili został zatrzymany przez funkcjonariuszy drogówki.
Mężczyznę przetransportowano do Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej, jednak z uwagi, iż był nietrzeźwy, ostatecznie trafił na komisariat. Niebawem zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
Już pomyślałem, że wybrał słabą miejscówkę, bez drogi ucieczki, a tym czasem prawie zwiał. Gdyby był trzeźwy to by mu się udało.
Mi zainponował serio
Tak, trzeba żyć, a nie 40 lat na biurze albo produkcji, a potem jedyne „ekstremalne” wspomnienia to misjonarz z żoną albo lodzik od koleżanki z pacy w firmowej toalecie. La Vida Loca. :-).
Czemu do psychiatryka,to jest kurde świat znajomości i niewiadomo czego,bo albo policja robi z kogoś na siłę głupka ,albo z kolei ktoś chce być głupkiem i chce uniknąć kary
Teraz pewnie zrobią z niego głupiego i uniknie kary,że mnie robili głupiego przez wiele lat za wygląd,a że kolesie w policji to tak można komuś niszczyć życie,aby tylko znajomości były ,no ale ostatnio jak jechałem 74 km w starej wsi pod frampolem,to mandat trzy stówy i punkty ,jak mi las wycięto,też policja zgłoszenia nie przyjęła.Jak się nie ma znajomości to lepiej siedzieć w piwnicy i nie wychodzić na dwór
Powiem szczerze. Zrobił wrażenie!