W środę na terenie powiatu biłgorajskiego doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas zmiany koła w samochodzie. W wyniku awarii podnośnika, mężczyzna został przegnieciony przez pojazd. Niestety nie udało się uratować życia 48-latka.
przy wymoianie kola lezal pod autem po co ? on pewnie naprwial samochod a nie wymianial kolo
wąsaty sum
ten niby podnośnik to jak wiele rzeczy które nie nadają się do użytkowania, albo jednorazówka, powinni wycofać to z produkcji.
Ggg
Wiek około 50tki. Wtedy u mężczyzn zaczyna się tzw.Januszowanie. wielu to gubi.
tak tylko pytam się
Do Ggg a wiek około 50tki tzw.Januszowanie, a wiek niejanuszowany???
Bolzak
Podnośnik za 99zl oczywiście z biedronki. Ale co on robił przy wymianie koła pod samochodem. Ja zawsze podkladam zabezpieczenie typu Kobyłki lub nawet zwykle zdjęte koło bo nie można ufać sprzetom.
Piotrek
Gratuluję tym co doradzają podłożenie koła. Musiało by być ekstremalnie szerokie żeby zapasowe weszło na piastę.
WAS
Wytęż umysł. Może zgadniesz, o co chodzi z tym podłożeniem koła?
Piotrek
wpisz do google słowo „samochód”, obejrzyj dokładnie jak to wygląda i zacznij rozważać sens swojego toku myślowego
wks
Podkłada z tyłu / przodu, żeby się samochód nie stoczył, geniuszu
Piotrek
w komentarzach podawano to jako alternatywę dla lewarka, a nie podkładki przeciwko stoczeniu, czytanie ze zrozumieniem ma przyszłość „geniuszu” 😀
WAS
Kombinuj dalej. Może w końcu zgadniesz?
Piotrek
wykombinowałem – już wiem jak robisz, podnosisz auto lewarkiem i podkładasz koło, oczywiście poza punktem podparcia bo tam masz lewarek, opuszczasz samochód i teraz… jak założyć drugie koło, wszak piasta opadła bardzo mocno, na pomoc wołasz sąsiada Mata i zaczyna się cyrk 😀
maniek
Nic nie opuszczasz – podnosisz auto, podkładasz koło, wymieniasz podniesione koło, wyjmujesz to podłożone, opuszczasz i tyle.
Koło jest po to, żeby w razie gdyby puścił podnośnik to auto nie dupło z całej wysokości na glebę, albo gorzej – na ręce/nogi.
Nie, nie wykombinowałeś…
maniek
Nic nie opuszczasz – podnosisz auto, podkładasz koło, wymieniasz podniesione koło, wyjmujesz to podłożone, opuszczasz i tyle.
Koło jest po to, żeby w razie gdyby puścił podnośnik to auto nie doopło z całej wysokości na glebę, albo gorzej – na ręce/nogi.
Nie, nie wykombinowałeś…
WAS
Po pierwsze, gdzie wyczytałeś, że akurat ja tak robię?
Po drugie, kto mówił o opuszczaniu samochodu?
rth
ja mam taki sam lewarek :/
Piotrek
Widziałeś kiedyś jak to leży? Gdzie byś nie podłożył tarcza/bęben zawsze będą oparte o podłoże. Sprężyna bez obciążenia odepchnie wahacz bardziej niż Ci się wydaje, więc paluchy może przyciąć. Podpieranie wahacza też nic nie da, bo koło jest za wąskie. Taki sam mit jak CD na lusterku. Doradzam sprawdzony lewarek albo pniaczek/kobyłka – jeśli solidny lewarek piecze w kieszeń. Po co zabezpieczać się przed doopnięciem jak można sprawić aby nie doopnęło.
Piotrek
to było do mańka
WAS
Maniek wytłumaczył jak sołtys krowie, a ten dalej swoje?
przy wymoianie kola lezal pod autem po co ? on pewnie naprwial samochod a nie wymianial kolo
ten niby podnośnik to jak wiele rzeczy które nie nadają się do użytkowania, albo jednorazówka, powinni wycofać to z produkcji.
Wiek około 50tki. Wtedy u mężczyzn zaczyna się tzw.Januszowanie. wielu to gubi.
Do Ggg a wiek około 50tki tzw.Januszowanie, a wiek niejanuszowany???
Podnośnik za 99zl oczywiście z biedronki. Ale co on robił przy wymianie koła pod samochodem. Ja zawsze podkladam zabezpieczenie typu Kobyłki lub nawet zwykle zdjęte koło bo nie można ufać sprzetom.
Gratuluję tym co doradzają podłożenie koła. Musiało by być ekstremalnie szerokie żeby zapasowe weszło na piastę.
Wytęż umysł. Może zgadniesz, o co chodzi z tym podłożeniem koła?
wpisz do google słowo „samochód”, obejrzyj dokładnie jak to wygląda i zacznij rozważać sens swojego toku myślowego
Podkłada z tyłu / przodu, żeby się samochód nie stoczył, geniuszu
w komentarzach podawano to jako alternatywę dla lewarka, a nie podkładki przeciwko stoczeniu, czytanie ze zrozumieniem ma przyszłość „geniuszu” 😀
Kombinuj dalej. Może w końcu zgadniesz?
wykombinowałem – już wiem jak robisz, podnosisz auto lewarkiem i podkładasz koło, oczywiście poza punktem podparcia bo tam masz lewarek, opuszczasz samochód i teraz… jak założyć drugie koło, wszak piasta opadła bardzo mocno, na pomoc wołasz sąsiada Mata i zaczyna się cyrk 😀
Nic nie opuszczasz – podnosisz auto, podkładasz koło, wymieniasz podniesione koło, wyjmujesz to podłożone, opuszczasz i tyle.
Koło jest po to, żeby w razie gdyby puścił podnośnik to auto nie dupło z całej wysokości na glebę, albo gorzej – na ręce/nogi.
Nie, nie wykombinowałeś…
Nic nie opuszczasz – podnosisz auto, podkładasz koło, wymieniasz podniesione koło, wyjmujesz to podłożone, opuszczasz i tyle.
Koło jest po to, żeby w razie gdyby puścił podnośnik to auto nie doopło z całej wysokości na glebę, albo gorzej – na ręce/nogi.
Nie, nie wykombinowałeś…
Po pierwsze, gdzie wyczytałeś, że akurat ja tak robię?
Po drugie, kto mówił o opuszczaniu samochodu?
ja mam taki sam lewarek :/
Widziałeś kiedyś jak to leży? Gdzie byś nie podłożył tarcza/bęben zawsze będą oparte o podłoże. Sprężyna bez obciążenia odepchnie wahacz bardziej niż Ci się wydaje, więc paluchy może przyciąć. Podpieranie wahacza też nic nie da, bo koło jest za wąskie. Taki sam mit jak CD na lusterku. Doradzam sprawdzony lewarek albo pniaczek/kobyłka – jeśli solidny lewarek piecze w kieszeń. Po co zabezpieczać się przed doopnięciem jak można sprawić aby nie doopnęło.
to było do mańka
Maniek wytłumaczył jak sołtys krowie, a ten dalej swoje?