Na ciągu pieszo rowerowym zderzyły się z dwie kobiety: jedna jadąca na hulajnodze, druga na rowerze. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku.
Uu hulajka nie byle jaka pojedzie I 50km/h, współczuję rowerzystce
Katiusza
Pani na hulajnodze będzie miała ciepło, bo taki pojazd nie ma prawa poruszać się drogą dla rowerów ani chodnikiem.
eSUBA94
Jak nie ma prawa? zdarzenie miało miejsce na ciagu pieszo-rowerowym więc tym bardziej mogła, hulajnoga to w świetle prawa pieszy
Katiusza
Hulajnoga do pieszy, ale hulajnoga elektryczna już nie. W świetle wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie o sygn. III K 302/15 hulajnoga jest w zasadzie motorowerem, a więc nie może poruszać się po chodniku.
I tak jest to możliwe dzięki temu
To błędne rozumowanie w tym wyroku.
ObWT
Chodnikiem może, niestety.
Katiusza
Tak, w świetle obecnych przepisów hulajnoga może poruszać się (tylko) chodnikiem, ale z prędkością pieszego. Ktoś kiedyś widział hulajnogę elektryczną jadącą z prędkością pieszego?
Nowakowsmi
Co za głupoty opowiadasz, nie ma czegoś takiego jak prędkość pieszego. Na rolkach też jeżdżą szybciej.
Katiusza
Jasne, jeżdżą szybciej. Ale każdy poruszający się chodnikiem z prędkością większą niż najwolniejszy na tym chodniku pieszy, odpowiada za skutki ewentualnego zderzenia.
Nowakowsmi
Hulajnoga nie jest ani rowerem, ani samochodem i jest traktowany jako pieszy.
Katiusza
Hulajnoga tak, ale hulajnoga elektryczna już nie:
„Prawo o ruchu drogowym nie wypowiada się wprost co do poruszania się hulajnogą elektryczną. Niemniej jednak to, iż ustawa Prawo o ruchu drogowym nie mówi wprost na temat hulajnogi elektrycznej nie oznacza, że z pozostałych norm tejże ustawy nie można wyciągnąć wniosków co do charakteru tego przedmiotu i sposobu w jaki winien poruszać się po drogach publicznych. Z pewnością hulajnogi elektrycznej nie można traktować jako pieszego tj. osoby znajdującej się poza pojazdem na drodze i niewykonującej na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; w tym również osoby prowadzącej, ciągnącej lub pchającej rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osoby poruszającej się w wózku inwalidzkim, a także osoby w wieku do 10 lat kierującej rowerem pod opieką osoby dorosłej (art. 2 pkt 18 Prawa o ruchu drogowym). Jadący hulajnogą elektryczną taką jak hulajnoga pokrzywdzonego nie jest również kierującym rowerem, bowiem rowerem jest pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; który może również być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczym napędem elektrycznym zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h (art. 2 pkt 47 Prawa o ruchu drogowym) skoro moc silnika przedmiotowej hulajnogi wynosiła 500 W. W związku z powyższym hulajnoga elektryczna taka jak pokrzywdzonego, może być traktowana jedynie jako motorower tj. w świetle art. 2 ust. 46 Prawa o ruchu drogowym pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h.”
Kuba
Otóż to.
Dojna zmiana.
2 baby, to się musiało tak skończyć. Eh co za czasy. W du….. Się ludziom z tego dobrobytu przewraca. Teraz na wsiach nawer maja elektryczne hulajnogi.
ObWT
Tera cały Mętów to uciekiniery miastowe czyli ci co ze wsi do miasta kilkadziesiąt lat temu szli a tera wracajom do korzeni. I wiadomo, te bogole nowe tyż.
Nowakowsmi
Hulajnoga nie jest ani rowerem, ani samochodem i jest traktowany jako pieszy.
Kuba
Tak, jak ma silnik do 250W dwukołowy pojazd napędzany silnikiem elektrycznym o mocy powyżej 250W a poniżej 4kW polskie przepisy nazywają motorowerem.
borys
hulajnoga bez silnika jest traktowana jako pieszy , hulajnoga elektryczna jako motorower. Tak słyszałem z ust policjanta w porannym programie telewizyjnym kilka dni temu. Ale ogólnie to jest bałagan i nie do końca wiadomo na 100% jak traktować taki pojazd bo jeśli to motorower to powinien być rejestrowany a nie jest
borys
można powiedzieć że życie i konstruktorzy po raz kolejny wyprzedzili ustawodawców i stworzyli pojazd który nie do końca wiadomo pod co podpiąć – takie mniej -więcej słowa padły w tym programie gdy redaktor zapytała policjanta czym jest hulajnoga elektryczna. Jedno jest już pewne , jest coraz więcej wypadków z udziałem hulajnogi elektrycznej i są to wypadki często bardzo tragiczne w skutkach.
aa
Hulajnogą mogła czy nie mogła to sprawa drugorzędna. Faktem jest, że tępa baba na rowerze musiała się pchać chociaż nie miała miejsca. Zero myślenia!
jerzy
Czytam, czytam i sam już nie wiem. A co na to Franio?
rysik
Było po 20 a o tej porze roku ni to ciemno ni to jeszcze widno, czyli najgorsza widoczność przed zmrokiem nawet jak się na światłach jedzie i tu nasuwa się pytanie czy hulajnoga miała chociaż świeczkę zapaloną z przodu .
Zbudowali wieśniakom ścieżkę rowerową…
sam jesteś wieśniakiem , słoma ci z butów wystaje
Uu hulajka nie byle jaka pojedzie I 50km/h, współczuję rowerzystce
Pani na hulajnodze będzie miała ciepło, bo taki pojazd nie ma prawa poruszać się drogą dla rowerów ani chodnikiem.
Jak nie ma prawa? zdarzenie miało miejsce na ciagu pieszo-rowerowym więc tym bardziej mogła, hulajnoga to w świetle prawa pieszy
Hulajnoga do pieszy, ale hulajnoga elektryczna już nie. W świetle wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie o sygn. III K 302/15 hulajnoga jest w zasadzie motorowerem, a więc nie może poruszać się po chodniku.
To błędne rozumowanie w tym wyroku.
Chodnikiem może, niestety.
Tak, w świetle obecnych przepisów hulajnoga może poruszać się (tylko) chodnikiem, ale z prędkością pieszego. Ktoś kiedyś widział hulajnogę elektryczną jadącą z prędkością pieszego?
Co za głupoty opowiadasz, nie ma czegoś takiego jak prędkość pieszego. Na rolkach też jeżdżą szybciej.
Jasne, jeżdżą szybciej. Ale każdy poruszający się chodnikiem z prędkością większą niż najwolniejszy na tym chodniku pieszy, odpowiada za skutki ewentualnego zderzenia.
Hulajnoga nie jest ani rowerem, ani samochodem i jest traktowany jako pieszy.
Hulajnoga tak, ale hulajnoga elektryczna już nie:
„Prawo o ruchu drogowym nie wypowiada się wprost co do poruszania się hulajnogą elektryczną. Niemniej jednak to, iż ustawa Prawo o ruchu drogowym nie mówi wprost na temat hulajnogi elektrycznej nie oznacza, że z pozostałych norm tejże ustawy nie można wyciągnąć wniosków co do charakteru tego przedmiotu i sposobu w jaki winien poruszać się po drogach publicznych. Z pewnością hulajnogi elektrycznej nie można traktować jako pieszego tj. osoby znajdującej się poza pojazdem na drodze i niewykonującej na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; w tym również osoby prowadzącej, ciągnącej lub pchającej rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osoby poruszającej się w wózku inwalidzkim, a także osoby w wieku do 10 lat kierującej rowerem pod opieką osoby dorosłej (art. 2 pkt 18 Prawa o ruchu drogowym). Jadący hulajnogą elektryczną taką jak hulajnoga pokrzywdzonego nie jest również kierującym rowerem, bowiem rowerem jest pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; który może również być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczym napędem elektrycznym zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h (art. 2 pkt 47 Prawa o ruchu drogowym) skoro moc silnika przedmiotowej hulajnogi wynosiła 500 W. W związku z powyższym hulajnoga elektryczna taka jak pokrzywdzonego, może być traktowana jedynie jako motorower tj. w świetle art. 2 ust. 46 Prawa o ruchu drogowym pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h.”
Otóż to.
2 baby, to się musiało tak skończyć. Eh co za czasy. W du….. Się ludziom z tego dobrobytu przewraca. Teraz na wsiach nawer maja elektryczne hulajnogi.
Tera cały Mętów to uciekiniery miastowe czyli ci co ze wsi do miasta kilkadziesiąt lat temu szli a tera wracajom do korzeni. I wiadomo, te bogole nowe tyż.
Hulajnoga nie jest ani rowerem, ani samochodem i jest traktowany jako pieszy.
Tak, jak ma silnik do 250W dwukołowy pojazd napędzany silnikiem elektrycznym o mocy powyżej 250W a poniżej 4kW polskie przepisy nazywają motorowerem.
hulajnoga bez silnika jest traktowana jako pieszy , hulajnoga elektryczna jako motorower. Tak słyszałem z ust policjanta w porannym programie telewizyjnym kilka dni temu. Ale ogólnie to jest bałagan i nie do końca wiadomo na 100% jak traktować taki pojazd bo jeśli to motorower to powinien być rejestrowany a nie jest
można powiedzieć że życie i konstruktorzy po raz kolejny wyprzedzili ustawodawców i stworzyli pojazd który nie do końca wiadomo pod co podpiąć – takie mniej -więcej słowa padły w tym programie gdy redaktor zapytała policjanta czym jest hulajnoga elektryczna. Jedno jest już pewne , jest coraz więcej wypadków z udziałem hulajnogi elektrycznej i są to wypadki często bardzo tragiczne w skutkach.
Hulajnogą mogła czy nie mogła to sprawa drugorzędna. Faktem jest, że tępa baba na rowerze musiała się pchać chociaż nie miała miejsca. Zero myślenia!
Czytam, czytam i sam już nie wiem. A co na to Franio?
Było po 20 a o tej porze roku ni to ciemno ni to jeszcze widno, czyli najgorsza widoczność przed zmrokiem nawet jak się na światłach jedzie i tu nasuwa się pytanie czy hulajnoga miała chociaż świeczkę zapaloną z przodu .