Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Zatrudnia się jako dostawca, potem znika z pieniędzmi i samochodem. Poszkodowane są lubelskie restauracje

Szereg lubelskich restauracji oraz lokali gastronomicznych padło ofiarą nieuczciwego pracownika, który zniknął z pieniędzmi i służbowym samochodem. Za każdym razem była to ta sama osoba. Sprawą zajmują się policjanci, jednak mężczyzna cały czas jest na wolności i wciąż zatrudnia się w kolejnych miejscach.

44 komentarze

  1. „Lokale chcąc się uniezależnić od zewnętrznych dostawców, organizują własne dostawy posiłków do klientów. Do tego potrzebny jest jednak pracownik. Wtedy pojawia się ów mężczyzna, który deklaruje chęć podjęcia pracy jako dostawca.”
    Sformułowane tak, jakby czytał w myślach i nagle pojawiał się w restauracjach, gdy akurat pojawił się w nich pomysł zatrudnienia dostawcy.

    • No i co z tego wynika?
      Przecież gdyby nie potrzebowali dostawcy, to by się pożegnali.
      Czyżbyś sugerował zmowę?
      Jeżeli tak, to radzę porozmawiać ze specjalistą.

    • Czy ty wiesz ile „knajp” szuka ludzi do zatrudnienia na „kierowców-dostawców” płaca marnie ale wymagają cudów. Płaca to od 10pln/h(plus za dostawę) do 25pln/h(bez dodatków). Jakby to była taka lekka praca (wymaganie prawo jazdy i jakaś tam albo wcale znajomość miasta) ludzie walili by drzwiami i oknami. Pobiegaj trochę po piętrach w starym budownictwie to pogadamy.

  2. Podpis elektroniczny

    Mam nadzieję że nie zatrudnią go w restauracji żydowskiej bo będzie konflikt na skalę światową.

  3. ale menda

  4. Cieee chorobaaaa !!!

    Tak działa nasza niezbyt kochana policja i ponoć prawy i sprawiedliwy dowolnej wysokości niezależny sąd, który zaprzepaszcza pracę policjantów, nie stosując aresztowania.
    Brawo !!!

  5. Polski Ład , po co pracować ?

  6. Pan Anioł Cieć z Alei Lubartowskich w Mieście Inspiracji

    Jak czytam o takiej „bezradności” sądu, to przypomina mi sie trzy sprawy: tego adwokata co próbował rozwalić Teatr Osterwy, a sąd go nie potrafił przez 3 lata zaprosić przed swoje oblicze.
    Druga to ta opisana wyżej, a trzecia to moja gdzie oskarżony przez koleżankę z pracy o to że głośno powiedziałem, że jest (po włosku) zakrętem… na pierwszej sprawie sie nie stawiłem, a na druga zostałem uprzejmie dowieziony przez policję.
    Ale cóż, jako niewiele zarabiający w MPK kierowca, nie mogłem tak unikać sądu jak ci dwaj opisywani wyżej.

    • To zarabiaj więcej, albo naucz się kultury. Biedny cham to rzeczywiście nienajlepsza partia.

      • @ o.0 – Naucz się korzystać ze swego zbyt twardego dysku, to zrozumiesz o czym tu mowa, cepie.

    • „Zaprasam Pana do naszgo bakó ma pam przyznaną pażyczke. trzeba tylkosie zglosic i nowym dowodwm i zostanie panu pzyznana. pan sie musi niezlocnie zlosic pan dostanie” Takrz zaprasam po kse!

  7. ,aa,boKrzycho.paPj

    Oj ,co za czasy wystarczy mieć znajomości, być kimś i można wszystkich robić w bambuko

  8. Nie wyobrażam sobie powierzyć komuś swoje mienie, nie znając tożsamości, potwierdzonej okazaniem dokumentu przy zawieraniu umowy

    • Słuchaczka radia co ma wieprzową twarz

      Z artykułu gołymi okularami widać, że wszyscy znają jego dane, ale gość ma jakiś szczególny dar przekonywania sądu, że go za każdym wypuszcza z sądowych łapek, jakby go baaardzo dobrze znał i wiedział, że na telefon kogoś wyżej postawionego i tak go będzie musiał, nie znać…

      • Norsk Arisk Black Metal

        Ten „dar przekonywania” to pewnie odpowiednie koligacje rodzinno-towarzyskie.

  9. ,,Wolne sondy”i niemrawa policja ,a szumowiny czują się bezkarne.
    Pewnie należałoby dać im 80%podwyżki i emerytury po 10 latach ,,ciężkiej”służby byliby skuteczniejsi w walce z patologią

  10. Szkoda, że policji nie można wezwać, jak restauratorzy nagminnie okradają klientów na gramaturze posiłków, ich składzie, czy przeterminowanych składnikach. Kontrole Inspekcji Handlowej potwierdzają, że w 87% restauracji klienci są jawnie i bezczelnie oszukiwani. Poza tym, w patogastronomii nagminne jest łamanie prawa pracy: robota na czarno, niewypłacanie wynagrodzeń, fałszowanie czasu pracy.

    I GDZIE JEST WTEDY POLICJA???

    tvn24.pl/biznes/z-kraju/restauracje-oszukuja-klientow-kontrola-inspekcji-handlowej-4633075