Zaparkowane pod hipermarketem auto stanęło w płomieniach. Świadkowie ruszyli z gaśnicami (foto)
21:55 31-05-2022
Do zdarzenia doszło we wtorek przed południem na terenie hipermarketu E.Leclerc przy ul. Zana w Lublinie. Na zlokalizowanym pod budynkiem parkingu zapalił się samochód osobowy.
Jak nam przekazano, płomienie pojawiły się w komorze silnika zaparkowanego renaulta. O wszystkim zaalarmowana została straż pożarna, jednak w międzyczasie do akcji ruszyli świadkowie oraz ochrona obiektu.
Za pomocą gaśnic udało im się stłumić płomienie, dzięki czemu ogień nie zdołał rozprzestrzenić się na pozostałą część pojazdu. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Obecnie ustalana jest przyczyna pożaru.
(fot. nadesłane – Mariusz)
Brawa dla gaszących rozpoczynający się pożar, nie czekali na połączenie ze 112 i przyjazd bohaterskich strażaków.
Można ? A no można ! Zwłaszcza jak się chce i ma czym pomóc.
Cieszę się (choć jarające się autko nie moje), że znaleźli się dzielni i trzeźwo myślący ludzie, którzy wzięli sprawę w swoje ręce
i nie czekając, nie tracąc cennego czasu, ugasili pożar w zarodku.
W tym przypadku to nawet właściciel nie czekał siedząc w środku, aż przyjadą strażacy i go uratują – sam wylazł.
Jestem pełen podziwu.
Te lubiące płomyki „Francuziki” powinny mieć zakaz parkowania w takich miejscach żeby normalnym samochodom krzywdy nie zrobić. ( Francuzik jest fajny ale……. nie w dziedzinie motoryzacji )
Ach te elektryki.
I to ciągle przekonanie że palą się tylko francuskie samochody .Ludzie rozszeście horyzonty bo będziecie zawsze w takim marazmie tkwić .Samochody się palą bo grzebią w nich pachciarze a nie mechanicy , teraz prawdziwych mechaników prawie niema .
To nie przekonanie tylko statystyki ? co mamy zrobić z horyzontami ?? ?
Ot tak na bis..Dzisiaj przeczytałam że maja powstać bloki i 250 mieszkań na Kameralnej przy Orfeuszu ale będzie tam tylko 6 słownie „sześć” miejsc parkingowych na na przynajmniej 1000 mieszkańców! Wszyscy oczywiscie będą stawiać swoje samochody na sąsiednich uliczkach które I tak „przelewaja” od parkujących aut bo nie ma w zasadzie parkingów.Miasto dało zgodę na takie badziewie. Ciekawe że okoliczni mieszkańcy nie wnoszą sprzeciwu na ten nieład parkingowy. Nie można inaczej tego zorganizować? Do kogo się zwrócić z petycją aby deweloper wybudował tym nowym mieszkańcom parkingi w ilosci adekwatnej do prawdziwej liczby samochodów przypadającej na mieszkańców tych nowych bloków?
Jak to możliwe??? Żeby francuz się zajarał???Toż to szok !!!!??
Ma obowiązek zapewnienia odpowiedniej ilości miejsc parkingowych w zależności od ilości lokali. ( Nie pamiętam jak to wygląda procentowo ) Jeżeli nie… to nie powinien dostać pozwolenia na budowę takiego czegoś. Jednym słowem mniejszy budynek = mniejsza ilość lokali i więcej miejsc parkingowych. Trzeba to sprawdzić jak łamie przepisy to do prokuratury albo do sądu dziada. Tego co chce tak budować i tego kto na to pozwolił. Ilość mieszkańców w budynku nie ma żadnego znaczenia. Może być 1000, 2000 albo 10 000.
Ustalają przyczynę…. Jak to w renault pęknięty wężyk zasilania listwy paliwowej, co naj fajniejsze, dokładnie poprowadzony nad alternatorem….. Francuska myśl techniczna.