Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Za towar w promocji zapłacił dwa razy więcej. „Przecież nic się nie stało” (zdjęcia)

Dwa razy więcej, niż cena umieszczona przy produkcie, musiał zapłacić nasz czytelnik w sklepie Tesco w Łęcznej. Jak twierdzi, zbulwersowały go słowa które miał usłyszeć, kiedy przyszedł po zwrot nadpłaconej kwoty.

W ostatnich dniach jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę na problem, jaki od dłuższego czasu ma występować, w należącym do sieci Tesco sklepie przy ul. Górniczej w Łęcznej.

Chodzi o niezgodność cen umieszczonych przy towarach na półkach z tymi, jakie znajdują się później na paragonie.

Doszło do tego, że mieszkańcy zaczęli się nawzajem ostrzegać o tym, aby nie dać się oszukać. To może oznaczać, że sytuacja taka występuje od pewnego czasu i być może załoga nie radzi sobie z tym, aby przy produktach znajdowały się właściwe ceny.

Jak wyjaśnia nasz czytelnik, robi zakupy w tym sklepie od dawna i zazwyczaj nie przykładał większej uwagi do tego, aby dokładnie sprawdzać ceny.

Miesiąc temu jedna z jego sąsiadek poinformowała go, by dokładnie kontrolował paragony, gdyż jak twierdziła, każde zakupy kończą się różnicami w cenach. Rzeczywiście praktycznie przy wszystkich kolejnych wizytach w tym sklepie wychwytywał niezgodności w cenach.

Były to najczęściej różnice od kilkudziesięciu groszy do 1-2 złotych. Przy czym zaznacza, że nie robi on dużych zakupów, lecz dokonuje ich dość często.

O ile początkowo kładł to wszystko na karb niedopatrzenia pracowników, to z biegiem czasu widząc, że za każdym razem musi płacić więcej, zaczął wracać po zwrot gotówki.

Kiedy kupił pomidory w dwa razy wyższej cenie, niż oferowano je do sprzedaży, postanowił wyjaśnić to w sklepie. Udał się do kierowniczki, która jak zaznacza nasz czytelnik, bez żadnego problemu i sprawdzania zwróciła mu sporną kwotę. Jednak mężczyznę zbulwersowała jeszcze jedna sprawa. Mianowicie wypowiedziane przez nią – „Przecież nic się nie stało”.

Jak ustaliliśmy, problem różnic w cenach w sklepie Tesco w Łęcznej jest znany od dawna sporej rzeszy mieszkańców tego miasta.

Centrala Tesco w Krakowie zapewniła nas, że sieć dokłada wszelkich starań, aby w należących do niej sklepach zachowywane były najwyższe standardy oraz przestrzegano przepisów obowiązującego prawa.

Pomyłka związana z dwukrotnie wyższą ceną pomidorów wynikała z błędu ludzkiego i dotyczyła błędnej nazwy produktu przy kasie sklepowej. Pracownik linii kas obsługujący klienta wprowadził niewłaściwą nazwę pomidorów, które posiadały inną cenę niż oznaczona przy pomidorach znajdujących się w koszyku klienta.

– Chcieliśmy zatem przeprosić za naszą pomyłkę oraz za niedopilnowanie standardów obsługi klienta. Każdorazowo staramy się, aby klienci w naszych sklepach byli obsługiwani na najwyższym poziomie dlatego też dołożymy wszelkich starań, aby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca – dodaje przedstawiciel sieci Tesco.

(fot. nadesłane – Mariusz)

57 komentarzy

  1. Organista od Rzeźnika

    Ah kurde ta Łęczna… Kroją, doją tę łęczyńską chołotę z każdej możliwej strony. Jak nie Tesco to Na świętoduskiej…. Hahaha! A ciemny lud beceluje….

  2. Tak tylko na zdjęciu jest cena od Pomidora luz… A na paragonie jest wbity pod Pomidor mięsisty luz… a to jest różnica…. ? Więc jak Pan kupował sobie na kasie samoobslugowej to sam strzelił sobie w kolano…. I do kogo ma pretensje…??

  3. W Kraśniku w Biedronkach jest to samo. Co innego na pułkach, co innego podczas płacenia przy kasie. A wyjaśnienia rzecznika sieci bzdurne. Po prostu oszuści i tyle. Założę się, że pracownicy mają takie kantowanie narzucane odgórnie.

    • Pułkach…

    • Haha, oczywiście xD Mają to napisane na umowie żeby kantowali ile się da. Na dodatek zatrudniają specjalną osobę która przychodzi do pracy i przez 8 godzin tylko stara się oszukiwać klientów 😀 Niektórzy ludzie mają naprawdę niezłą sieczkę w głowie…

      • Czasami kierownicy chcą się wykazać wyższą sprzedażą żeby zwiększyć swoje szanse przy negocjacjach podwyżki. Taki kierownik w bardzo dobrze prosperującym sklepie to skarb, pomnaża zyski.

    • Obeznany w rynku pracy.

      Jeśli cena na półce jest niższa niż na paragonie to według naszego prawa możecie domagać się niższej ceny. Sklep musi wam sprzedać towar zgodnie z ceną na półce!

  4. Lidl robi to samo w lublinie i radzyniu(wiec nie jest to zbieg okolicznosci tylko narzucona polityka oszustów) mnie tez chcieli oszukac pare razy na cenie bo inna jest cena na półce a inna przy kasie, zrobilem awanture, nie bedzie niemiec pluł mi w twarz, gonić to dziadostwo stad, oszustów

  5. Stokrotka na Radości w Lubline też oszukuje Uważajcie i sprawdzajcie paragony

  6. Wszędzie oszukują. Sprawdzajcie paragony! zwłaszcza jak coś jest na promo

  7. Klient wziął pomidor mięsisty luz a pomidor luz to jest różnica. Trzeba CZYTAĆ drodzy klienci!!

  8. to norma nawet nawet nabijają inne owoce zamiast włąsciwych , dzwiwne ,że nie tańsze ale droższe

  9. E.Leclerc oraz MediaMarkt… SPRAWDZAJCIE CENY!!!
    mieszkam niedaleko i nie raz ceny na metkach były zaniżone!!!

    dziwne że nie w drugą stronę nigdy… heh

  10. Odpowiedni urząd kontrolny dokładnie nauczy kierowniczkę ze sklepu zasad uczciwej sprzedaży. Ale te lekcje są wysoko płatne przecież nic nie stanie się…

Z kraju