Wyjazd na Podkarpacie zakończył się tragicznie. Spożywali alkohol, postanowili popływać łódką
07:55 30-07-2021
Wakacyjny wyjazd mieszkańców naszego regionu na Podkarpacie, dla jednego z mężczyzn zakończył się tragicznie. Grupa znajomych zatrzymała się w pobliżu tzw. Jeziora Żwirownia w Rzeszowie, gdzie wynajęła domek. Teren ten cieszy się w sezonie letnim bardzo dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców Rzeszowa, nie brakuje tam również turystów.
We wtorek około godz. 20 dwaj mężczyźni w wieku 33 i 42 lat postanowili popływać łódką na rzece Wisłok. Dwójka ich znajomych pozostała na brzegu. W pewnym momencie łódź się przewróciła, przez co obaj wpadli do wody. Młodszemu z nich o własnych siłach udało się wydostać na brzeg, natomiast starszy zniknął pod wodą.
Świadkowie widząc, co się stało zaalarmowali służby ratunkowe, sami zaś ruszyli na pomoc 42-latkowi. Wyciągnęli go z wody, jednak ten nie dawał już oznak życia. Niebawem na miejsce przyjechała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Po długiej resuscytacji krążeniowo-oddechowej nieprzytomnego mężczyznę przetransportowano do szpitala.
Pomimo starań lekarzy, mieszkaniec naszego regionu zmarł. Jak wyjaśnia podinspektor Marta Tabasz-Rygiel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, obecnie trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika również, iż mężczyźni przed wypłynięciem mieli spożywać alkohol.
(fot. Policja/zdjęcie ilustracyjne)
No i się ” zabalsamował” w czym rzecz ?? Chciał tak , więc natura jemu to umoźliwiła .
Selekcja naturalna. Widać że mówienie o tym by nie wchodzić do wody po alkoholu na niektórych nie dziala. Przeżyją ci co stosują się do zaleceń zakazie.
Typowy polski turysta – wóda i piwo w połączeniu z wodą. Piłeś? Nie pływaj.
ciekawe czy on umial wogole plywac a po 2 lodka sie sama nei wywroci trzeba sie mocno do tgo przysluzyc