Sobota, 26 kwietnia 202526/04/2025
690 680 960
690 680 960

Wszystko układa się w jedną całość. Pisklę sokoła zostało otrute, wciąż nie ma śladu po samcu

Wiadomo już, że pisklę lubelskich sokołów nie padło z przyczyn naturalnych. Tak jak podejrzewano, przyczyną jego śmierci był silnie toksyczny pestycyd.

Pisklę sokoła, które padło w gnieździe na kominie elektrociepłowni na lubelskim Wrotkowie, zostało otrute. Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzonych w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach. W próbkach pobranych od martwego ptaka znajdował się m.in. karbofuran. Środek ten jest składnikiem dawniej używanych, a obecnie zakazanych środków ochrony roślin. Obecnie karbofuran, jak twierdzą ornitolodzy, jest nielegalnie wykorzystywany do eliminowania zwierząt drapieżnych.

Co ważne, ten sam silnie toksyczny pestycyd był przyczyną zatrucia sokołów w 2019 roku. Wtedy to internauci podglądający życie tych drapieżnych ptaków dostrzegli pogarszający się ich stan zdrowia. Z siedmiu ptaków w dobrej formie pozostał tylko samiec, który odleciał z gniazda. Z kolei stan samicy i pięciu młodych bardzo szybko stawał się agonalny. Dwa z nich, pisklęta, nie przeżyły. Samica i trójka kolejnych piskląt z biegiem czasu zaczęły nabierać sił i odzyskiwać sprawność.

Miłośnicy tych ptaków wskazują, że wszystko układa się w jedną całość. Jak podkreślają, to nie może być przypadek. Zwłaszcza, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie żyje również samiec, który od ponad tygodnia nie wrócił do gniazda. Pomimo starań, nie udało się też go zaobserwować nigdzie w okolicy. Jak nam przekazano, analiza nagrań z umieszczonych w gnieździe kamer wskazuje, że wszystko zaczęło się od upolowanego gołębia. Stał się on pożywieniem właśnie samca oraz pisklęcia, które nie przeżyło. Samica w tym samym czasie upolowała innego ptaka i nim się pożywiła, karmiła też pozostałe młode.

Problem z karbofuranem istnieje od dłuższego czasu. Do licznych podobnych przypadków dochodziło w rejonie Puszczy Solskiej, gdzie znajdowano otrute lub też zatrute bieliki. Jak wyjaśniają ornitolodzy, mieszkańcy od dawna walczą tam z lisami stosując właśnie tego typu środki. Żeby ochronić zwierzęta gospodarskie, będące często lisim pożywieniem, wykładają żywność nafaszerowaną tym opryskiem. W ten sposób pozbywają się lisów, jednak te stają się pożywieniem bielików, przez co uśmiercane są też ptaki.

(fot. PGE)

16 komentarzy

  1. Ocena: 0

    chętnie bym przyjął takie sokoły u siebie, zbudowałbym im piękny domek z łóżeczkiem i telewizorem gdyby tylko zżarły sraluchy które walą mi po wszystkim na bogato.

  2. Ocena: 0

    Wyznaczyć nagrodę za informacje. Gwarantuję że są osoby , które mają jakąś wiedzę na ten temat.

  3. Ocena: 0

    To wszystko nieprawda. Prawdziwą przyczyną jest brak ochrzczenia, brak opicia tego ochrzczenia oraz brak zapłacenia ksiondzu za ochrzczenie i za opicie.

  4. Jak dla mnie to w pierwszej kolejności policjanci powinni odwiedzić wszystkich „chodofcuf” skrzydlatych szczurów z Wrotkowa, Dziesiątej i Zemborzyc.

  5. Pracuję blisko komina i zauważyłem ostatnio kilka martwych kawek i srok więc cos jest na rzeczy

  6. Gołębie są hodowane na pobliskim placu jednej z firm na inżynierskiej nic nie sugeruje!!! Ale może warto sprawdzić…? A tych latających szczepów jest aż nad to ….

  7. Miało być latających szczurów ale słownik wie swoje…?

  8. Ocena: 0

    Na tysiąc sr@jacych szczurów przypada 1 sokol a i to im przeszkadza. Psa nie można oszczenic a te szczury na potęgę się rozmnażają. Czy te Janusze od gołębi podlegają jakiejś kontroli?

  9. Ocena: 0

    hmm… czyli można zwalić winę na myśliwych i leśników nie pilnujących populacji lisów

  10. I NA KONIEC JESZCZE DODAM
    Dodam jeszcze, że przy milczącej aprobacie od 2019 roku, wszystkich wielkich miasta inspiracji w tym PGE EC (nikt się nawet nie zająknął o nagrodzie) w dniu 14.05.2021 około godziny 18 wg informacji internautów nastąpiła skuteczna eksterminacja tej cudownej sokolej rodziny. Wszyscy otępienni umysłowo, którzy czuli śmiertelne zagrożenie z powodu obecności dwóch dorosłych sokołów, mogą teraz nieco z ulgą odetchnąć. Do dokończenia dzieła został już tylko mały krok – samica i jej dwa pisklęta. A wieść gminna niesie, że karbofuronu i trutki na szczury jest pod dostatkiem i będzie można już całkiem spokojnie położyć się spać. Na zlocie będzie pewnie świętowane i opijane zwycięstwo nad śmiertelnym wrogiem w postaci 2 dorosłych sokołów ( słownie dwóch). Możecie być z siebie dumni – bohaterowie regionu, obrońcy małej ojczyzny. I tym sposobem temat istnienia lubelskich sokołów można już uznać za niebyły. END.

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia