Dzięki wspólnemu działaniu udało się naprawić platformę z bocianim gniazdem na terenie Turowoli w powiecie łęczyńskim. W sprawę zaangażowane było również Stowarzyszenie Szansa dla Bociana z podlubelskiej Kozubszczyzny.
Kiedy w gnieździe lubelskich sokołów co pewien czas dochodzi do dramatycznych wydarzeń, życie rodzin pustułek z Chełma toczy się spokojnie i monotonnie. Ptaki te obecnie wysiadują jaja, niebawem pojawią się pisklęta.
Do gniazda lubelskich sokołów włożone zostały cztery kurze jaja. To test na instynkt tych ptaków. Jeżeli zaczną je wysiadywać, wówczas jaja zostaną podmienione na młode, które właśnie się wykluły.
Do lubelskiego gniazda sokołów powróciła samica Wrotka. Okazało się, że została przepędzona przez warszawską sokolicę, która pojawiła się w okolicy.
Czytelnicy zaalarmowali nas, że z gniazda sokołów z Lublina zniknęła Wrotka oraz jej jaja. Obecnie gniazdo jest puste. Jak się okazuje, w tym roku Lublin nie doczeka się kolejnego pokolenia młodych sokołów. Prawdopodobnie doszło do otrucia samicy wysiadującej jaja.
Mieszkańcy, wspólnie ze Stowarzyszeniem "Szansa dla Bociana" oraz strażakami przygotowali bocianom nowe lokum. Wszyscy mają teraz nadzieję, że ptaki będą z niego zadowolone.
Niewiele osób miało okazję zaobserwować puszczyka mszarnego. Sowa ta występuje bowiem tylko w jednym miejscu w Polsce i to na Lubelszczyźnie. Teraz można podglądać życie rodziny puszczyków nie wychodząc z domu.
Gniazdująca od blisko 10 lat na kominie puławskiej elektrociepłowni para sokołów znów doczekała się młodych. Podobnie jak w ubiegłym roku, wykluły się trzy pisklęta.
W miniony czwartek do gniazda w podlubelskiej Kozubszczyźnie wróciła samica Izolda. Tym samym dzięki umieszczonej tam kamerze znów można obserwować życie tych pięknych ptaków.
W naszym regionie pojawi się kolejne gniazdo sokołów wędrownych. Powstanie na wieży ratusza w Zamościu. Umieszczone w nim zostaną cztery ptaki.
Wiadomo już, że pisklę lubelskich sokołów nie padło z przyczyn naturalnych. Tak jak podejrzewano, przyczyną jego śmierci był silnie toksyczny pestycyd.
Jest dach nad głową, jest ciepło, woda nie kapie na pióra, a co najważniejsze jest również całodobowe darmowe oświetlenie. Tak wygląda dom ptasiej rodziny, która zamieszkała na jednym z lubelskich sygnalizatorów.
Przez kilka godzin internauci, którzy podglądają życie lubelskich sokołów, obserwowali walkę o życie jednego z piskląt. Ostatecznie nie zdołało ono wrócić do reszty młodych i padło.
Z trzech złożonych przez samicę jaj, wykluły się dwa pisklęta. Wczoraj zostały one zaobrączkowane. Puławskie gniazdo opuściło już łącznie ponad 20 sokołów wędrownych.
Udało się uratować młode bociany, których gniazdo runęło na ziemię. Dzięki wsparciu dystrybutora energii elektrycznej, ptaki dostały nowy dom.