Po tym, jak sanepid wykluczył, aby woda była przyczyną zatruć nad Jeziorem Zagłębocze, pojawiły się głosy, iż problemy mogła wywołać żywność. Właściciel największego nad jeziorem obiektu wyjaśnia, iż oskarżenia są bezpodstawne.
Osoby wypoczywające nad jeziorem Zagłębocze zaczęły uskarżać się na dolegliwości żołądkowe. Zatrucia pokarmowego wstępnie nie brano pod uwagę, gdyż spożywały one posiłki w różnych miejscach. Jednak wszyscy zapewniali, że kąpali się w jeziorze. A formalnie, jest tam dzikie kąpielisko.
Tlenek węgla nadal zbiera swoje śmiertelne żniwo. Od 1 października Państwowa Straż Pożarna odnotowała w całym kraju 50 zgonów z powodu zatrucia czadem.
Trwa ustalanie okoliczności śmierci dwóch mężczyzn, których ciała zostały ujawnione w warsztacie samochodowym przy ul. Tęczowej w dzielnicy Zemborzyce. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla.
W niedzielę wieczorem w jednej z kamienic na Starym Mieście w Lublinie interweniowali strażacy. Wszystko przez podejrzenie zatrucia tlenkiem węgla mieszkańców kamienicy przy ul. Rybnej.
Wiadomo już, że pisklę lubelskich sokołów nie padło z przyczyn naturalnych. Tak jak podejrzewano, przyczyną jego śmierci był silnie toksyczny pestycyd.
W miniony piątek w jednym z mieszkań w Poniatowej doszło do zatrucia tlenkiem węgla. Poszkodowana osoba była przytomna, została przewieziona do szpitala.
W środę rano w jednym z mieszkań przy ul. Zamojskiej interweniowały służby ratunkowe. Dwie osoby trafiły do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla.
To, co przypuszczano na samym początku, znalazło potwierdzenie w wynikach badań. Lubelskie sokoły zatruły się silnym i zakazanym związkiem chemicznym. Wykorzystywany on jest właśnie w celu eliminacji ptaków drapieżnych.
Trzy pisklęta sokoła wędrownego żyją, dwa z nich padły. To smutny bilans tego, co stało się dzisiaj w gnieździe na kominie lubelskiej elektrociepłowni.
Nie ma szans na uratowanie lubelskich sokołów. Wszystko wskazuje na to, że ptaki zatruły się upolowanym rano gołębiem. Transmisja została wyłączona.
Dwie osoby zostały zatrzymane w ramach śledztwa związanego ze śmiercią dwójki młodych osób, których ciała znaleziono w Biskupicach. Mężczyźni zajmowali się sprzedażą środków odurzających.
Policja ustala co było przyczyną zatrucia dwójki młodych osób, jakie znaleziono na terenie powiatu świdnickiego. Obie trafiły do szpitala.
W ubiegłym tygodniu w szpitalu w Radzyniu Podlaskim zmarł młody mężczyzna. Obecnie wszystko na to wskazuje, że powodem jego śmierci były dopalacze, jakie kupił od 20-latka z powiatu lubartowskiego.