Wieczorne fajerwerki na parafialnym festynie wzburzyły mieszkańców. „Zrobili kanonadę jak w sylwestra”
08:50 19-06-2023 | Autor: redakcja

W minioną niedzielę na terenie parafii św. Jana Pawła II przy ul. Fulmana w Lublinie odbył się festyn rodzinny. Zorganizowano go dla parafian, a w programie nie brakowało atrakcji. Było rodzinne śpiewanie na scenie, loteria fantowa, gry i zabawy dla dzieci, przejażdżki na kucykach, występy artystyczne, czy też przysmaki z grilla. Jednak to co się wydarzyło późnym wieczorem, wzburzyło sporą cześć mieszkających w pobliżu osób.
Chodzi o pokaz fajerwerków, który przeprowadzono na zakończenie festynu. Otrzymaliśmy w tej sprawie dużo informacji. Część osób była zbulwersowana „kanonadą” inni z kolei, mieszkający nieco dalej, dopytywali, co się dzieje w mieście, gdyż słyszą liczne wybuchy. Jak wyjaśniają mieszkańcy, huk był bardzo głośny, a przede wszystkim stanowił dla nich ogromne zaskoczenie.
– Wiele osób ma małe dzieci, o tej godzinie już śpią. Moje się przebudziły wystraszone i zaczęły płakać. Wszędzie słychać było też wycie psów – mówi pani Małgorzata. Mając zwierzęta na sylwestra zawsze się przygotowuję, podaje się psom środki na uspokojenie, aby bez stresu mogły przetrwać ten okres. Tu nie dano nam się przygotować – dodaje pan Marek.
Zbulwersowani mieszkańcy dzwonili też do parafii w tej sprawie. Jak jednak wskazują, osoba, która odebrała telefon powiedziała tylko, że „przecież mamy festyn” i rzuciła słuchawką. Później nikt już nie odbierał telefonu.
Nie brakowało też wielu pytań o to, czy w okolicach os. Nałkowskich nie doszło do jakiegoś wybuchu. Mieszkańcy słysząc huk wychodzili na balkony i wypatrywali, czy obok nie wydarzyło się coś strasznego. Nie ma się zresztą co dziwić zachowaniu mieszkańców w obecnej sytuacji związanej z wojną na Ukrainie.
Zadzwoniliśmy po komentarz do całej sprawy ze strony parafii. Usłyszeliśmy, że taka była wola, aby taki pokaz się odbył i że były na to stosowne zezwolenia.
(fot. pixabay.com)
Wy już tam się zamknijcie!!! Tor wam też przeszkadzał. Kupić tanio mieszkania, to było dobrze. Bolszewickie kapusie
Brawo, brawo, brawo, w punkt!
100 /100
No właśnie nie bolszewickie, bo wydaje mi się, że nikt za pisem tam nie jest
Jakbyś sobie zadał tyle trudu i sprawdził gdzie jest ten kościół i jak wygląda okolica, to byś wiedział, że mieszkańcy nowych bloków bawili się w swojej parafii na festynie, a najbardziej fajerwerki słyszeli mieszkańcy starszej części osiedla (ci, którzy 30 lat mieszkali obok toru i im nie przeszkadzał).
Dowiedzione, żeś tuman.
Nie pozdrawiam.
Kodeks wykroczeń za wybryk będący przyczyną zakłócenia spokoju porządku publicznego, czy też spoczynku nocnego uważa się krzyki, hałasy, alarmy i inne okoliczności mające znamiona czynu. Głośne imprezy w godzinach nocnych, zakłócanie ciszy w dzień, słuchanie głośnej muzyki lub telewizora, prace remontowe itp. mogą stać się przyczyną interwencji policji, gdyż naruszają prawo do odpoczynku.
Właściciele nieruchomości na wsi i w mieście nie są bezkarni, jeżeli łamią zasady współżycia społecznego i zakłócają ciszę nocną. Zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego muszą powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę. Oznacza to, że nadmierne hałasy itp. zachowania w godzinach nocnych, które są uciążliwe dla sąsiadów lub zakłócanie ciszy w dzień, mogą sprawić, że będzie konieczna interwencja policji i zostanie nałożona kara.
miniprawnik, ale to dotyczy działania bez zezwolenia. Czerwona zarazo odczep się od Kościoła.
Mieli pozwolenia, czytaj ze zrozumieniem.
Widziałem. Bardzo ładny pokaz fajerwerków. Mi się bardzo podobało.
Nie widziałem ale ze zdjęć widać, że ładnie wyszło. U mnie na wsi, gdzie powinna być cisza i spokój często w soboty podczas różnych imprez w knajpach odbywały się pokazy fajerwerków i jakoś nikt nie protestował. Ale zawsze jakiś smerf maruda się znajdzie. Jak to mówił klasyk: ludziom z tego dobrobytu już się w du*ach poprzewracało! Chcieliby w środku miasta sanatorium.
Szkoda ,że tyle ptaków się poabikało ,wystraszone orozbijały się o budynki. Ale co tam zwierzę znaczy dla Kościoła.
.
Bedzie mniej obsranych balkonow
A gdy ludzie od twoich towarzyszy mieli łamane palce i wyli z bólu to jakoś dziadziusiowi nie przeszkadzało?
Co ma piernik do wiatraka?
Oskarż putina, że straszy zwierzęta na Ukrainie.
Bidne ptaszki, wzruszyłem się do łez! Ale mój kocisko zeżre więcej bez wysiłku.
Ludzie dajcie spokój,to trwało z 5min i było przed 22. Po drugie na pewno było to zgłoszone i mieli pozwolenie z miasta na puszczenie fajerwerków,więc wyluzujcie..
Skąd ta stuprocentowa pewność, że było to zgłoszone? Załatwiała Pani pozwolenie osobiście?
W innym przypadku taka pewność jest życzeniowa…
Tych głupich ludzi już wszystko irytuje. Zrobią imprezę – źle. Nie zrobią – źle. A do tych, co to mają dzieci i są zbulwersowani: trzymajcie dzieci dalej pod kloszem, z pewnością będą miały w życiu łatwiej. Jeśli fajerwerki na festynie raz w roku to wasz jedyny problem, to życzę wam, żebyście mieli tylko takie problemy w życiu.
OOo jak czerwona zaraza zawyła. Jakoś nie przeszkadzało wam, gdy wasi dziadkowie łamali palce polskim patriotom a oni z bólu wyli na pół miasta.
Drogi Jakubie, świat nie dzieli się tylko na komunistów i złodziei. A tak na marginesie ty do której grupy się zaliczasz? Bo jak wysnuwam z wpisu do tej lepsze. Czyli złodziei!
A tak na marginesie ta komuna to nie tylko palce łamała. Wystarczy poczytać rzetelne opracowania na temat losu zwykłych Polaków w okresie międzywojennym. Być może gdyby nie ta komuna to teraz byś ganiał za pługiem nawet nie za miskę ryżu tylko garnek kartofli z okrasą ku chwale i kabzy wszelakich elyt.
Inni ludzie się nie liczą.Tylko my wierzący jakie tam zwierzęta.
Już nawet na wiejskich weselach fajerwerki są passe. Ale tu widocznie Pan tak chciał bo inaczej obdarzyłby proboszcza rozumem
Tez bylem zaskoczony, nie wiedzielem, ze takie fajne fajerwerki kolo mnie beda. I prosze nie mowic, ze kanonada jak na sylwestra. Na sylwestra nie bylo takich ladnych. Od lat nie ma bo „psy strasza” i „kury sie nie nieso” i profesjonalnych juz nie robia. Niedlugo to fajerwerki beda tylko w goglach vr. Nie slyszalem, tez zadnych wyjacych dzieci czy szczekajacych psow jak niektorzy pisza. Widzialem natomiast rodziny, ktore wyszly przed blok, zeby poogladac. Ja stalem na balkonie i telefonem krecilem. Tu widze sami narzekacze.