Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wiadomo już, jak doszło do wypadku na wiadukcie. Pozbawione kontroli auto taranowało wszystko na swej drodze (zdjęcia)

Problemy zdrowotne jednego z kierowców doprowadziły do groźnego wypadku na wjeździe do Lublina. Przez kilka godzin droga była całkowicie zablokowana.

35 komentarzy

  1. Oczywiście epilepsja jak i jej atak dopadły pana kierowcę nagle i niespodziewanie i zapewne dowiedział się o tej chorobie w chwili ataku

    • w radiu usłyszał

    • Poczytaj co to jest za choroba jak się objawia. Bo zapewnie nie masz pojęcia o tym że nawet i leki biorąc różnie może być

    • Dokładnie tak mogło być, wyjdź spod kamienia..
      Mój znajomy o chorobie dowiedział się w wieku 36 lat, a pierwszy atak miał płynąc łódką na środku jeziora Śniardwy. Gdyby nie reakcja ludzi, którzy widzieli jak zsunął się bezwładnie do wody, to nie miał by żadnych szans na przeżycie..

      • miejmy nadzieję, że człowiek nie wiedział o swojej chorobie.
        Jeśli zaś wiedział, to ??

    • No i teraz pytanie, czy zataił przed lekarzem fakt, że ma prawo jazdy. Policja powinna sprawdzić historię choroby pana kierowcy.
      Sorry ale to też jest stwarzanie zagrożenia… kolejnym razem do sklepu wjedzie…

  2. a czy alkoholicy powinni jeździć autami, czy powinni mieć zaprane PJ???

    • Na rower nie trzeba i nie jest to pojazd mechaniczny bo jadąc nim po pijaku nie zostanie skonfiskowany.

  3. Podejrzewam że kierowca chorowal i wiedział że ma padaczkę i nie wolno mu prowadzić auta ale to zlekceważył…Tacy są ludzie

    • A ja podejrzewam że życie go zmusiło, pieniądze same się nie zarobią, piękne domy w Konopnicy kosztują, czasem aż tyle

    • mógł zataić - ale to już on wie najlepiej jak było

      Do niedawna z możliwości zrobienia prawa jazdy nie mogły korzystać osoby chore na epilepsję. W wyniku zmiany przepisów zyskały one jednak szansę na zdobycie uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Obecnie obowiązujące przepisy prawa stanowią, że zarówno osoby, które już posiadały prawo jazdy, jak i te które po raz pierwszy ubiegają się o uprawnienia do prowadzenia samochodu, podlegają takim samym wymogom w przypadku występowania padaczki.

      Co do zasady, każda osoba, u której rozpoznano padaczkę, a która przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i ubiega się o prawo jazdy kategorii A, A1, B, B1, B+E, T lub też posiada prawo jazdy tych kategorii A, A1, B, B1, B+E, T, może uzyskać prawo jazdy oraz przedłużać okres jego ważności po przedstawieniu odpowiedniej opinii neurologa, który potwierdzi, że w ciągu ostatnich 2 lat prowadzenia leczenia nie wystąpiły jakiekolwiek napady padaczkowe. Po upływie tego okresu osoba cierpiąca na epilepsję podlega obowiązkowi ponownego przeprowadzenia badania kontrolnego przez lekarza neurologa w odstępie pół roku przez okres 2 lat, a także co rok w ciągu kolejnych 3 lat. W późniejszych latach badania te będą się odbywać w odstępach ustalonych na podstawie wskazań lekarskich.

  4. Większość wypadków nie powodują ludzie z epilepsja

  5. nie maił wyjście , po 8 latach rządów PIS taki niestety taki dobrobyt

  6. Niech się padaczkowiec modli aby ubezpieczyciel nie dowalił mu regresu za szkody , bo nie powinien prowadzić jako chory

  7. 300 zł się należy

    Osobiście jako neurolog nie widzę przeciwskazań, żeby prowadzić auto z taką chorobą. Zalecenie, to kupić bezpieczne auto, odpowiednich gabarytów np SUV Volvo, jak wiadomo bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Skomentuj --- Anuluj pisanie odpowiedzi