Agresywna kobieta skopała jadący samochód, rzuciła w kierowcę telefonem, a kiedy starano się ją zatrzymać, zaatakowała pięścią i trzymaną w ręce butelką z piwem. Wcześniej wybiegła na jezdnię przed nadjeżdżające auto.
Jakie „dojdzie do siebie”? Przecież wcześniej napisano, że została przewieziona na komisariat.
VOLF
Dojdzie do siebie – czytaj pod most albo pod latarnię – bo takiej to psy już nie chcą je…..
Marianescu
Franio i Aaron zaczynają wypuszczać swoje bojówki…
VOLF
To dziwne, nawet bardzo dziwne , że ona jeszcze żyje. Jest nadzieja, że tam gdzie ją zawieźli jakiś nieszczęśliwy wypadek się przydarzy.
andrzej
Dochodzi do siebie na izbie wytrzeźwień , pewno w kaftaniku bo demoluje wszystko . Kopie , gryzie i wierzga kopytami.
wujek Kleofas
Kobiety bez krawata są bardziej awanturujące się.
Grzegorz
Brawo Panowie, że nie oduściliscie tej łachudrze
zzza
pies ją je***
Mefir
„Yebnięta” dziewucha- ale się popisała
sebix w BMW-io
twz. patolożka-agresorka
Onanis Samokopulos
„Mężczyzna” nie dał rady uspokoić niewiasty??? Pipa, nie „mężczyzna” – kolegów musiał wołać. Świat schodzi na psy odkąd rurki cohones „mężczyznom” uciskają…
zibi
A znasz powiedzenie nie ruszaj g… bo g… śmierdzi? Może nie chciał sobie kłopotów narobić więc potrzebował świadków.
abc
Dokładnie. Bez świadków to jeszcze poszkodowany mógłby wylądować w areszcie. Zeznałaby, że chciał ją zaciągnąć do auta, a ona się broniła. I po sprawie. Słowo przeciw słowu. A w takim przypadku mężczyzna jest w gorszym położeniu.
Jakie „dojdzie do siebie”? Przecież wcześniej napisano, że została przewieziona na komisariat.
Dojdzie do siebie – czytaj pod most albo pod latarnię – bo takiej to psy już nie chcą je…..
Franio i Aaron zaczynają wypuszczać swoje bojówki…
To dziwne, nawet bardzo dziwne , że ona jeszcze żyje. Jest nadzieja, że tam gdzie ją zawieźli jakiś nieszczęśliwy wypadek się przydarzy.
Dochodzi do siebie na izbie wytrzeźwień , pewno w kaftaniku bo demoluje wszystko . Kopie , gryzie i wierzga kopytami.
Kobiety bez krawata są bardziej awanturujące się.
Brawo Panowie, że nie oduściliscie tej łachudrze
pies ją je***
„Yebnięta” dziewucha- ale się popisała
twz. patolożka-agresorka
„Mężczyzna” nie dał rady uspokoić niewiasty??? Pipa, nie „mężczyzna” – kolegów musiał wołać. Świat schodzi na psy odkąd rurki cohones „mężczyznom” uciskają…
A znasz powiedzenie nie ruszaj g… bo g… śmierdzi? Może nie chciał sobie kłopotów narobić więc potrzebował świadków.
Dokładnie. Bez świadków to jeszcze poszkodowany mógłby wylądować w areszcie. Zeznałaby, że chciał ją zaciągnąć do auta, a ona się broniła. I po sprawie. Słowo przeciw słowu. A w takim przypadku mężczyzna jest w gorszym położeniu.