Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

W domu paliło się światło, nikt nie otwierał. Pomoc przyszła na czas

Opolscy policjanci otrzymali zgłoszenie od pracownika opieki społecznej, z którego wynikało, że 68-letniemu podopiecznemu mogło się coś stać. W domu paliło się światło, a właściciel nie otwierał drzwi. Na miejsce, oprócz policjantów, wezwani zostali również strażacy.

W miniony czwartek po południu pracownik opieki społecznej z Józefowa nad Wisłą powiadomił dyżurnego komendy w Opolu Lubelskim, że od dwóch dni nie może skontaktować się ze swoim samotnie mieszkającym 68-letnim podopiecznym.

Zgłaszający dodał, że właśnie jest pod mieszkaniem seniora, w środku pali się światło, ale mieszkanie jest zamknięte i nikt nie reaguje na pukanie.

– Skierowany na miejsce patrol prewencji pojawił się błyskawicznie. Z uwagi, że drzwi do mieszkania były zamknięte, niezbędna okazała się pomoc strażaków, którzy wyważyli drzwi. W środku w pokoju na łóżku leżał 68-latek. Był przytomny, ale bardzo osłabiony. Kontakt z nim był utrudniony. Z uwagi na stan, który wymagał hospitalizacji, wezwano karetkę pogotowia. Do czasu przyjazdu medyków, przy 68-latku czuwali policjanci wraz ze strażakami – relacjonuje komisarz Sabina Piłat-Kozieł z opolskiej Policji.

Dzięki szybkiej i prawidłowej postawie pracownika opieki społecznej oraz niezwłocznej reakcji służb, pomoc dla 68-letniego seniora przyszła na czas.

4 komentarze

  1. Dziadek Józek (75 wiosen) ze "slamsowa"

    Dzięki szybkiej i prawidłowej postawie pracownika opieki społecznej oraz niezwłocznej reakcji służb, pomoc dla 68-letniego seniora przyszła na czas, a jak „wróci do siebie”, będzie dziękował Bogu. 😆

  2. Zato kase bieze wiec zaco pohwaly

  3. Paliło się to pewnie zasłabł od dymu. Całe szczęście zobaczyli w porę że się pali i zapukali czy wszystko ok ??????

Dodaj komentarz

Z kraju