W domu paliło się światło, nikt nie otwierał. Pomoc przyszła na czas
11:36 21-07-2023
W miniony czwartek po południu pracownik opieki społecznej z Józefowa nad Wisłą powiadomił dyżurnego komendy w Opolu Lubelskim, że od dwóch dni nie może skontaktować się ze swoim samotnie mieszkającym 68-letnim podopiecznym.
Zgłaszający dodał, że właśnie jest pod mieszkaniem seniora, w środku pali się światło, ale mieszkanie jest zamknięte i nikt nie reaguje na pukanie.
– Skierowany na miejsce patrol prewencji pojawił się błyskawicznie. Z uwagi, że drzwi do mieszkania były zamknięte, niezbędna okazała się pomoc strażaków, którzy wyważyli drzwi. W środku w pokoju na łóżku leżał 68-latek. Był przytomny, ale bardzo osłabiony. Kontakt z nim był utrudniony. Z uwagi na stan, który wymagał hospitalizacji, wezwano karetkę pogotowia. Do czasu przyjazdu medyków, przy 68-latku czuwali policjanci wraz ze strażakami – relacjonuje komisarz Sabina Piłat-Kozieł z opolskiej Policji.
Dzięki szybkiej i prawidłowej postawie pracownika opieki społecznej oraz niezwłocznej reakcji służb, pomoc dla 68-letniego seniora przyszła na czas.
Dzięki szybkiej i prawidłowej postawie pracownika opieki społecznej oraz niezwłocznej reakcji służb, pomoc dla 68-letniego seniora przyszła na czas, a jak „wróci do siebie”, będzie dziękował Bogu. 😆
Zato kase bieze wiec zaco pohwaly
a właśnie za to, że interesuje się podopiecznym gdy ten nie otwiera drzwi.
Paliło się to pewnie zasłabł od dymu. Całe szczęście zobaczyli w porę że się pali i zapukali czy wszystko ok ??????