Volkswagen uderzył w drzewo. Młoda kobieta została ranna (zdjęcia)
15:33 27-07-2019
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 14:50 w Kozubszczyźnie koło Lublina. Na drodze powiatowej prowadzącej w kierunku Motycza samochód osobowy uderzył w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna z Bełżyc i Kozubszczyzny, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, młoda kobieta kierująca volkswagenem jechała w stronę Motycza. Na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto zjechało na prawą stronę, a następnie uderzyło w drzewo.
W wypadku poszkodowana została jedna osoba. Kobietę z volkswagena przetransportowano do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Droga jest częściowo zablokowana.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112.pl)
ale obciach, nazistowskim pudłem jeździć… w tdi haha
TO WSZYSTKO WINA TUSKA RAZEM Z ANGELO MERKEL
JANEK, widziałem ten twój śmiejący się tłusty łeb. Od samego początku wiedziałem,że jesteś wykolejony. Dobrze, że ty nie narobiłeś w te wielkie pory.
Przód jak golf 4 A tył jak 5 tka dziwny golf
Powtarzam, daj babie samochód to wyjedzie i zakorkuje miasto albo w coś je*nie.
Ta dziewczyna o której mowa ma prawko dluzej niż niejeden z was i kilometrów zrobiła więcej niż nie jeden z was ma na skróconym liczniku, jak wy byście mieli sytuację w której ona się znalazła to nie byli byście tacy madzi, takze przemyslcie pierw co piszecie bo równie dobrze to mogliście być wy A nie ona
Jak jeździ się samochodem jako kierowca, to ma się różne „sytuacje”.
Wiadomym jest, że są ludzie, którzy zdawali wcześniej od nas egzamin na prawo jazdy jak i tacy, którzy robili to później… Dla mnie żaden argument.
O czym to świadczy, że Pani miała przejechane ileś tam km? Nie była w dalszym ciągu przygotowana na taką sytuację na drodze- bo na każdą sytuację nie można być przygotowanym. Zawsze nas może coś zaskoczyć.
Ja rozumiem, że Państwo bronicie honoru bliskiej osoby, ale teraz to nie ma już znaczenia.
Jej mamusia mówiła.ze ma 3 lata prawo jazdy. O ***** mistrzyni kierownicy hmm ale.staz. ,Dziwne że zaraz po wypadku mówiła że straciła panowanie na zakręcie i przywaliła w drzewo a dzień później pojawiła się wersja że jej ktoś wyjechał. Ja wszystko widziałem nik jej nie wyjechał, nie było żadnego hamowania, wyniosło ja i przywalila w drzewo gówniara taki z niej kierowca a prędkość jaka była to widać po wraku