Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Uwaga na nowe oszustwo! Chodzi o etykiety na przesyłkach

Policjanci ostrzegają przed oszustwami, w których przestępcy podszywają się pod kupujących i wykorzystują usługę „pobrania” jako pretekst do wysłania fałszywych etykiet nadawczych. Przykładem takiego oszustwa jest historia 50-letniego mężczyzny, który na szczęście w ostatniej chwili zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.

Wczoraj do komendy policji w Tomaszowie zgłosił się 50-letni mieszkaniec powiatu, który padł ofiarą oszustwa internetowego podczas sprzedaży telefonu komórkowego.

Mężczyzna umieścił ogłoszenie sprzedażowe na jednym z portali społecznościowych, po czym jeszcze tego samego dnia otrzymał odpowiedź od zainteresowanej osoby. Zaproponowano mu, że telefon zostanie kupiony „za pobraniem”, co 50-latek zaakceptował. Następnie zapakował przesyłkę i nakleił na nią fałszywą etykietę, którą otrzymał na swoją skrzynkę mailową od oszusta, z którym wcześniej korespondował.

Podczas rozmów, mężczyzna udostępnił kupującemu swoje dane osobowe, numer kontaktowy, numer konta bankowego i adres e-mail. Oszust skorzystał z tych informacji i podając się za firmę kurierską, przesłał mężczyźnie fałszywą etykietę. Kiedy 50-latek zorientował się, że mail jest nieprawdziwy, a przesyłka nie jest „za pobraniem”, skontaktował się z infolinią firmy kurierskiej, aby poinformować o oszustwie. Szybka reakcja pozwoliła zablokować wydanie paczki z paczkomatu, dzięki czemu oszust nie otrzymał telefonu, za który nie zapłacił. Sprawą zajmują się policjanci.

(fot. Policja Tomaszów Lubelski)

11 komentarzy

  1. A mogli postawić pod paczkomatem patrol w nieoznakowanym radiowozie 🙂

    • I czekać być może 2 dni, w tym czasie sprawdzać każdego, kto wyjmuje paczkę z paczkomatu?

      • Nie, nie każdego. Paczkomat ma skrytki. Wystarczyło poinformować patrol, w której skrytce jest paczka i bardzo krótko zaczekać. Niestety nikomu się nie chciało pomyśleć, bo za to przecież nie mają płacone…

        • Zgadzam się, przecież firma INPOST ma możliwość zablokowania otwarcia skrytki i taki delikwent może zostać bardzo łatwo jak rybka chwycony. Jak QWQW wspomniał – nikomu się nie chce pomyśleć. Współpracując INPOST z policją mógł namierzyć niezłą grupę oszustów – no cóż przepięknie sp*****a akcja.

  2. Staniemy we dwóch pod paczkomatem, będziemy udawać tajniaków. Powiemy każdemu, kto przyjdzie nadać przesyłkę, że nie może jej teraz włożyć do schowka, bo prowadzimy tajną akcję i czaimy się na paczkowego złodzieja, więc przesyłkę proszę zostawić – oczywiście dla bezpieczeństwa – u nas w samochodzie. Po całodniowej akcji odjedziemy spokojnie rozpakować liczne przesyłki w naszym garażu. Bo nie wątpię, że taka akcja przyniosłaby oczekiwany skutek i niejeden frajer oddałby swoją paczkę rzekomym tajniakom.

    A tak na poważnie – litości, jeżeli coś sprzedajesz, to sam wystawiaj etykietę, a nie podajesz wszystkie swoje dane osobowe (szkoda, że jeszcze nie nr karty bankowej z trzycyfrowym kodem), albo czekasz na specjalnego kuriera, którego zamawia kupujący. W internecie nie ma problemu ze sprzedażą. Wystarczy być uważnym i wiedzieć, że jeżeli ja sprzedaję, to i ja odpowiadam za wysyłkę, a kupującemu opłaca się usługa zakupu z bezpieczną dostawą (np. na OLX, Vinted, etc), a nie jakieś kombinacje, wyciąganie danych osobowych, etc. Rozwagi i będzie dobrze!

  3. No ale nie wytłumaczyliscie w sumie w ogóle na czym to przestępstwo polega…

  4. ludzie nie umieja i nigdy sie nei naucza sprzedawac i beda ich okradac

  5. za PO takiego złodziejstwa nie było mniej afer

  6. Zje…a konkretnie akcja niby policji,a gdyby tam byl granatnik?