Upały nie ustępują, w kranach zaczyna brakować wody. Gminy apelują o jej używanie z rozsądkiem
15:15 15-06-2019 | Autor: redakcja

Od piątkowego wieczora otrzymujemy liczne sygnały od czytelników, związane z problemami z wodą. Najgorsza sytuacja jest w kilku miejscowościach podlubelskiej gminy Głusk, gdzie w kranach zrobiło się sucho. W innych ciśnienie jest bardzo niskie. Jak alarmują mieszkańcy, w ostatnich dniach m.in. w Żabiej Woli i Dominowie codziennie występują przerwy w dostawach wody. Problem jest poważny, gdyż w wielu domach w kranach sucho jest przez większą cześć doby. A przy tak wysokich temperaturach dostęp do wody jest niezbędny.
-Sytuacja powtarza się co roku i od lat nikt z tym nic nie robi. Wielokrotnie próbowaliśmy się skontaktować z gminnymi urzędnikami, jednak nikt nie odbiera telefonów. Władza weekenduje a mieszkańcy nie mają dostępu do wody. Nikt nie pomyślał również, aby podstawić beczkowozy czy coś w tym rodzaju. Aż strach pomyśleć co się stanie, jak dojdzie do pożaru, gdyż w hydrantach również jest sucho – tłumaczy Pan Michał.
Podobnych wiadomości otrzymaliśmy wiele. Nam również nie udało się skontaktować z przedstawicielami Urzędu Gminy w Głusku. Udało nam się jednak ustalić, że sytuacja związana jest z wysokimi temperaturami i panującą suszą co sprawia, że obniżył się poziom wód gruntowych. Tym samym wystąpił bardzo duży deficyt wody na ujęciach wodnych. Wyjaśniano nam również, że przy takiej pogodzie jak obecna, zużycie wody wzrasta nawet pięciokrotnie, a wiele gminnych wodociągów nie jest do tego przystosowanych.
Wiele samorządów już od początku tygodnia apeluje o rozsądne korzystanie z wody a nawet jej ograniczenie. Wójt Gminy Jastków Teresa Kot poprosiła mieszkańców o ograniczenie używania wody konsumpcyjnej do celów gospodarczych tj. podlewania upraw, ogródków i trawników, napełniania basenów, mycia pojazdów mechanicznych, itp. w godzinach zwiększonego poboru od 6:00 do 9:00 oraz od 16:00 do 23:00. Z kolei mieszkańcy gminy Konopnica otrzymali wiadomości SMS, aby z wodociągu korzystali tylko i wyłącznie do celów socjalnych. Taki sam apel wystosowały władze wielu gmin z naszego województwa. Niestosowanie się do tego może spowodować obniżenie ciśnienia dostarczanej wody oraz czasowe przerwy w jej dostawie a nawet okresowego wstrzymania dostaw wody.
(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
Wójt Gminy Jeziorzany
Trzecia wojna światowa będzie o wodę.
I to już niedługo…
Chyba ta wojna będzie domowa… gdyż Polska ma najgorszą gospodarkę wodną w UE…!!! Retencja wody w zbiornikach wybudowanych w większości w PRL… i obecnie zaniedbanych, jest tak mizerna że mamy powodzie a za chwilę suszę…! A kolejne rządy wpieprzają kasę a to w gaz głupkowy… a to w przekop mierzeji itp czyli psu w d…
Lublin ma studnię glebinowe o głębokości 150 metrow przy Janowskiej ale jak Ukraińcy wykupią tu ziemie i postawie hale w których będą składać promieniotworcze substancje to nawet bez braku wody pomożemy.
To może sam wykup te ziemie.
Gmina Chełm słabe ciśnienie wody i braki. A nowobogaccy podlewają trawniki. Może tak zastosować kary.
Wola Niemiecka brak wody w kranie lipa?
Dys – brak wody w kranie – i tak co roku, od wielu lat. Sytuację ratuje tylko własna studnia 🙂
Ale to nie jest prawdą, że zrobiło się ciepło itp. W maju padał deszcz a mieszkańcy bloków w Dominowie nie mieli wody- przy czym zaznaczam że w maju były deszcze i maj nie należał do miesięcy upalnych. Poprostu wujt z gminy Glusk nie chce się porozumieć z gmina Jabłonna aby zrobić nowe ujścia, ponieważ te które mają są za małe.
Problemem są mało wydajne studnie. Ale gminy nie będą wydawać pieniędzy, aby pokryć zapotrzebowanie na wodę podczas podlewania. Więc kto nie ma własnego ujęcia musi się przyzwyczaić do braków wody.
Obniżenie poziomów wód to efekt wieloletnich małych opadów i braku retencji. Oczyszcza się koryta rzek, powodując szybszy spływ nie budując jednocześnie zbiorników retencyjnych, aby wodę zatrzymać.
Najlepszym rozwiązaniem było by dofinansowanie na studnie głębinowe i żeby państwo nie straszyło że założy liczniki i będą wysokie opłaty. Następna sprawa żeby nie marnować wody pitnej na podlewanie pozwolić korzystać z wód ze zbiorników wodnych
opady są wystarczające (przed chwilą były powodzie..!), z resztą masz rację…
Duża część mieszkańców ma automatyczne nawadnianie ogrodów. Leją po trawnikach kilka razy dziennie w czasie suszy, a potem zdziwienie, że nie można się umyć. Ja dla kogoś najważniejszy jest trawnik to nich wozi wodę z Biedronki i nie narzeka.