Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Nowy Świat. Pijany ojciec upuścił dziecko. Dziewczynka uderzyła głową o chodnik

Wczoraj na ul. Nowy Świat nietrzeźwy mężczyzna upuścił dziecko na chodnik. 15-miesięczna dziewczynka uderzyła głową o betonową nawierzchnię, interweniowało pogotowie ratunkowe.

55 komentarzy

  1. Z mężem jesteśmy osiem lat po ślubie i mamy dwójkę dzieci w wieku 7 lat i 1,5 roku. Jak zaszła w ciążę z drugim dzieckiem zostałam zwolniona, do tej pory utrzymywalismy się tylko z wypłaty męża i rodzinnego które na dwójkę dzieci wynosi 207 zł. Nie nadużywamy alkoholu nie imprezujemy, a dzięki programowi 500+ wreszcie mogę ochrzcić syna (wcześniej nie było nas stać nawet na ochrzczenie dziecka) nie muszę się zastanawiać kiedy i za co mogę kupić dzieciom buty, ubrania czy nawet głupiego lizaka. Dopóki nie przeżyjecie tak ciężkiej sytuacji jak wiele rodzin które nie są patologia a korzystają z programu 500+ nie zrozumiecie!

    • Co też odpowiadasz? Każdy wie,że sakramenty są udzielane w KRK bez żadnych opłat,a wszelkie datki są dobrowolne!

      P.S.
      Wydaj jednak lepiej kasę na alkohol,może dziecko będzie Ci wdzięczne jak podrośnie.

      • Debilu! Ja i mój mąż nie spożywamy alkoholu więc nie osądzaj jak nie znasz! A po za tym że opłata fakt nie jest obowiazkowa ale dziecko trzeba ubrać itd. Nie uznaje przyjęć więc Twoje komentowanie jest bez sensu! Widać że dla Ciebie jest najważniejsza zachować mordę ale dla mnie liczy się tylko i wyłącznie przyjęcie sakramentu! Dla alkoholika każdy jest alkoholikiem! Więc jak masz problem to proponuję poszukać poradni AA w Twojej okolicy!

        • Debilu? A więc to takie wartości chcesz wpajać dziecku? Typowo katolickie zachowanie.

          • A ty będziesz wpajac dzieciom że ten kto ma trudną sytuację finansową, dostaje od państwa pomoc w postaci 500+ i ma dzieci to Patologia! Gratuluję to dopiero nazywa się kultura i chrześcijańskie podejście do bliźniego!

    • I właśnie ten komentarz jest właściwy bo dzieci tylko zyskają… Nie oceniajcie ludzi swoją miarą że większość za to pije, a jak pije to ktoś kto zna takie osoby to skoro masz internet to i tel. do Gopsu czy mopsu znajdziesz i poinformuj odpowiednie osoby zrobisz coś dla siebie bo ten co pije nie weźmie tych drażniących pieniążków i skończy się patologia…..

    • „wcześniej nie było nas stać nawet na ochrzczenie dziecka” – to zależy co się rozumie przez 'ochrzczenie dziecka’… bo jak fetę pod tytułem spęd rodzinny w wynajętym lokalu z wystawnym jedzeniem i obsługą w świeżo zakupionych efektownych ubraniach, to faktycznie, nie każdego stać… ale postawmy sprawę jasno: wystarczy dziecko w becie, matka, ojciec, matka chrzestna z białą szatką, ojciec chrzestny z gromnicą i umówiona wizyta w zakrystii za Bóg zapłać… też zostałam zwolniona z pracy po urodzeniu drugiego dziecka, też utrzymywaliśmy się z jednej pensji, było trudno, ale na skromny kameralny obiad po Mszy starczyło… po prostu są Priorytety, priorytety i 'priorytety’… moim zdaniem w wypowiedzi 'nie stać nas na chrzciny’ wcale o sam Sakrament jako taki nie chodzi… bo nawet jak ksiundz prowadzi firmę usługową i handluje towarami z listy sakramenty, to wystarczy zasięgnąć języka, gdzie w pobliżu istnieje Parafia w której świadczy się posługi duszpasterskie…

  2. Do Kisiela. Czy uważasz ze kazda rodzina wielodzietna to patologia??? Jestem matka 4 dzieci. Mój partner pracuje pomimo 500+. Nie pijemy alkoholu i nie oddajemy sie innym uzywkom. Nie jestesmy po studiach to fakt ale czy to ze nie mamy wyższego wyksztalcenia i mamy 4 zdrowych,mądrych i zadbanych dzieciaczkow no i pobieram swiadczenie 500+ to spycha nas do miana PATOLOGII??? Kisiel zastanów sie i nie mierz wszystkich jedna miara bo akurat twój komentarz mnie zabolal. Pozdrawiam.

  3. Do @!!!

    Najbardziej zasmuca mnie w Pani komentarzu to, że nie mogła Pani ochrzcić Syna.
    Czy nasz kler ukochany jest aż tak nieczuły, że bez mamony, tak zwykle, z chrześcijańskiego miłosierdzia, za friko nie udziela tego sakramentu?! Wierzyć się nie chce!
    Życzę Pani i Rodzinie wszelkiego najlepszego. Niech to 500+ będzie dla Was pomocą w tym niełatwym życiu.

  4. Do @XyZ

    Będę bronić Kisiela.
    On nie nazwał każdej rodziny wielodzietnej patologią. Jego komentarz miał inny wydźwięk.
    Pani wielodzietna Rodzina, niepijąca, mimo braku wykształcenia, jest cudownym przykładem troski o dzieci-mądre, zadbane, zdrowe… Jeśli program 500+ pomaga takim, jak Pani- chwała tej inicjatywie!

    • Budyń o to właśnie mi chodziło że, takim rodzinom należy pomagać jak XyZ i innym którzy kształcą swoje dzieci którym ta pomoc pomaga na niwelowaniu dysproporcji w społeczeństwie. Przykro mi że, nie wszyscy nie zrozumieli mojej wypowiedzi.

  5. A ja jestem samotną matką , wynajmuje 45 m2 w starym bloku i pracuje za najniższą krajową. 500 + nie dostaje, ponieważ przekraczam próg, nie dostaję też żadnej innej zapomogi od państwa, alimentów od szanownego byłego męża również i żyję. Skromnie, ale żyję i śmieszą mnie komentarze że dzięki bogu, że jest 500+ bo mogą sobie ludzie dziecko ochrzcić. Ja bym chciała bez nerwów dziecko do szkoły posłać, kupić mu książki, zeszyty, albo po prostu nie martwić się, że jeśli któreś z nas się pochoruje i trzeba będzie kupić leki to może nie być za co kupić jedzenia. Ale nasz kraj nie myśli o takich rodzicach jak ja, czy to jest sprawiedliwe ? Czemu ludzie pracujący nie dostają 500+ ? A może lepiej iść pracować na czarno nic nie dawać państwu i brać zasiłki ? W tym kraju nie opłaca się być uczciwym.

  6. Do @Ania

    W tym kraju uczciwość jest już dawno wytartym hasłem…

    Przykłady idą z „góry”…

    Co to za kraj, gdy samotna matka nie może zabezpieczyć godnej egzystencji sobie i swojemu dziecku ?!!

    W innych, cywilizowanych państwach Europy, samotna matka nie tylko żyje godnie, ale stać ją na zagraniczny urlop ze swoimi pociechami, nie martwi się o szkolną wyprawkę i obiad dla dzieci..

    Inna sprawa, że te kraje nie przeżyły traumy komunizmu i socjalistycznej gospodarki.

  7. @Kuba

    ” Jak chcesz zobaczyć jak wygląda alkoholizm u nieletnich, to miast do Moskwy czy Petersburga interlokutorów wysyłać, przejdź się zobaczyć biedne dzielnice Liverpoolu, Birmingham czy Glasgow. W porównaniu z nimi, to u nas problem jest marginalny. ”

    Rozumiem, że mieszkasz w GB i na własne oczy widzisz to, co tam się dzieje…

    Zapewniam, że nie widziałeś tego, co się w Rosji dzieje. To państwo umiera. Są wsie, w których żyją samotne kobiety-mężczyźni umarli od pijaństwa. Ten kraj jest jedynym, w którym są – bezdomne dzieci!! Właśnie tak – dzieci, które uciekły od traumy bidulów, od zapijaczonych rodziców i wybrały życie na ulicach!
    Akurat Moskwa i Petersburg to najbardziej cywilizowane miasta tego imperium, z jako-tako działającym prawem.
    Przejedź się na prowincję, a zobaczysz cały koszmar tego pseudoimperium!

    Masz rację, w porównaniu z nimi nasz problem jest marginalny. Nie znaczy to, że mamy się czym chwalić-ilość rodzimych pijaków i narkomanów przeraża. Wystarczy spojrzeć na statystyki – ilość nawalonych i naćpanych kierowców, powodujących wypadki na drogach, pijane mamusie i tatusiowie, a nawet babcie, które opiekują się dziećmi pod wpływem.. To przeraża!

    • Dwa lata mieszkałem w Wielkiej Brytanii. Ładne parę lat temu co prawda. Ale co widziałem, to się już „nie odzobaczy”.
      Fakt – jeżeli chodzi o Rosję, to byłem tylko w Kaliningradzie i pojęcie mogę mieć blade (bo to właściwie zmilitaryzowana enklawa a nie wizytówka Rosji jest).

  8. Masz rację że to chory kraj. Mam sąsiada alkoholika który po zakończeniu szkoły poszedł na zasiłek i ma 45 lat i nigdy nie pracowal, pobiera zasiłek socjalny i powiedział mi tak ; Za komuny czy się pracuje czy się leży dniowka się należy, a teraz czy się pije czy się leży wszystko od państwa się nalezy, więc po co pracować panie Piotrze. Ten cytat pozwala chyba większości zrozumieć naszych rzadzacych ich podejście do obywateli i wszystko co się dzieje w naszym chorym państwie.

  9. @Naród z Polska

    Alkoholizm to choroba. Wyniszczająca choroba, która dotyka samego chorego i jego najbliższych.
    Ja uparcie twierdzę, że jego przyczyna leży w biedzie.

  10. Brawo! Wreszcie nie trollujemy a dyskutujemy na poziomie. Kisiel i Mickey piszą jak najbardziej z sensem,ale też w lekkie skrajności popadamy. Owszem, 500+ ma swoje minusy i takie przypadki jak w tym artykule tylko to potwierdzają. Ani go ojcem nazwać, bo ojciec nie będzie napity dzieckiem się zajmował,a tym bardziej mężczyzną. Ale ma też swoje plusy i nam z nimi bezpośredni kontakt- matki i ex żony, które wychowują swoje dzieci w międzyczasie zapieprzając od rana do wieczora . Ale,oczywiście, zdecydowanie lepszą opcją byłaby wymiana ryby na wędkę, choćby z racji motywacji. Jeszcze co do pokolenia ludzi straconych…to nie 40-60 latkowie,bo im komuna dała jeszcze pożyć,to my,30-to latkowie,my którzy mając po kilka lat weszliśmy w czasy kapitalizmu, mamy najgorzej,bo nikt nas nie przygotował to dorosłego życia w tych czasach. Pomijam oczywiście tych,których pepowiny nie zostały odcięte od rodzin,które nachapały się za komuny i we wczesnym kapitalizmie na szmuglach,lub tych,którzy mieli hektary do sprzedania.

    • Bredzisz kochaniutki.
      Przynajmniej jeżeli chodzi o najbardziej poszkodowanych przez system. A to właśnie ci, którzy poszli na kuroniówkę i już nigdy nie poszli do pracy,
      Sam mam 38 lat i szczęśliwie nie mogłem pójść po skończeniu studiów na roczną kuroniówkę (bo rok wcześniej skończono z tym nonsensem). Nie czuję braku przygotowania do życia w kapitalizmie – wprost odwrotnie, czuję żal, że nie urodziłem się na początku lat 70-tych, a pod koniec… ci urodzeni przede mną mieli w tym nowym systemie więcej szans, niż ja, ci urodzeni po mnie (jak ten 21-letni „ojciec” opisywany w artykule) – też mają łatwiej niż my, dzieci wyżu demograficznego.
      Co do 500+ – psuje rynek pracy i deprawuje osoby z nizin społecznych, nie oferując nic rodzicom z klasy średniej. Tak więc moim zdaniem system został zaprojektowany po to, by kupić głosy tych, dla których to manna z nieba, a nie tych, którzy z umiarem planują rozrodczość… wiedzą bowiem, że 500 złotych miesięcznie to może na przyzwoite utrzymanie niemowlęcia starczy… ale im dalej „w las” tym dziecko droższe w utrzymaniu (pod warunkiem, że chcesz mu zapewnić przyszłość, a nie „zasiłkową przyszłość”). Dodatkowo skrzywdzono, niejako „przy okazji” samotne matki, którym winno się do celów obliczania dochodu doliczyć nieobecnego (i najczęściej nie łożącego na dziecko) partnera… a o tym prostym kroku „zapomniano”.

Z kraju