Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Kunickiego: Koparka uszkodziła rurę wodociągową. Część mieszkańców bez wody

We wtorek około godziny 16:30 na ul. Kunickiego doszło do awarii wodociągowej. MPWiK nadal pracuje nad usunięciem pęknięcia w rurze.

Do zdarzenia doszło przed skrzyżowaniem ul. Kunickiego z ul. Tuwima. W czasie prac ziemnych operator koparki zahaczył o rurę wodociągową, uszkadzając ją. Do wykopu, pod ciśnieniem zaczęła płynąć woda. Na miejsce przyjechali pracownicy MPWiK i zakręcili zawór, tak aby można było spokojnie naprawić uszkodzenie. Nikt nie pomyślał jednak, że w tym samym czasie w jednym z salonów fryzjerskich zlokalizowanych przy ulicy są klientki z… farbą na włosach.

Otrzymaliśmy sygnał, że w salonie nie ma wody w kranie. Zadzwoniliśmy na telefon alarmowy MPWiK i uzyskaliśmy odpowiedź, że jest to nagła sytuacja i nie ma czasu na uprzedzanie o odcinaniu wody. Co ciekawe pracownicy MPWiK niemal przed witryną tego salonu zakręcali zawór.

-Przecież można było uprzedzić, że jest awaria, poinformować mnie. Co teraz mają zrobić panie, które mają na głowie farbę i za chwilę mam ją spłukać? – pytała właścicielka.

Pracownik pogotowia wodociągowego, odpowiedział, że ci którzy prowadzą działalność powinni sobie na wszelki wypadek zabezpieczyć lokal, w taki sposób aby w przypadku awarii mieć dostęp do wody. W sytuacjach nagłych trzeba szybko reagować.

Według kopiących rura sama pękła bo była już stara i skorodowana.

– Można się z tym wszystkich zgodzić ale chyba nie kosztuje dużo czasu przejście się po kilku punktach usługowych i poinformowanie, że jest awaria – mówi jedna z klientek. – Ciągle są podwyżki, woda coraz droższa a tutaj trudno o słowo, że coś się dzieje. Za chwilę muszę spłukać farbę z głowy – dodaje.

Tym bardziej, że jak sprawdziliśmy w rejonie awarii oprócz salonów fryzjerskich, jest też gabinet stomatologiczny.

Klientki z salonu fryzjerskiego były na tyle kreatywne, że same poradziły sobie z problemem. Jedna z nich z farbą na głowie poszła do swojego domu i w plastikowej misce przyniosła kilka litrów ciepłej wody do spłukania pofarbowanych głów. I to były ostatnie dzisiaj klientki. Niestety w takich warunkach nie dało się dalej pracować.

Jak nas poinformowano około godziny 19 sytuacja ma wrócić do normy.

2014-03-25 18:50:04
(fot. lublin112.pl)

 

 

2 komentarze

  1. Allle sie narobiłooo !!!
    Dobrze, że w pobliżu nie było siedzących na nocniczkach dzieci i niedołężnych starców.
    Nie przeżyli by tak strasznej traumy, a bohaterscy naukowcy amerykańscy już dość dawno obliczyli, że człowiek może nawet kilka dni bez wody…
    Chyba się mylili, kobita z farbą na włosach, albo na fotelu stomatologicznym już po trzech godzinach dzwoni do grabarza.

  2. nie ma problemu, i tak sie nie myja ;p

Z kraju