Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Jana Pawła II: Ford zatrzymał się przed przejściem, seat nie zdążył. Dwie osoby w szpitalu

Jeden z kierowców chciał przepuścić znajdujące się na przejściu osoby, drugi nie zdołał się zatrzymać i wjechał w jego auto. Występują utrudnienia w ruchu na ul. Jana Pawła II.

72 komentarze

  1. Lewy pas to nie kółko różańcowe. Trzeba zapierd…

  2. Policja tam niemal codziennie widoczna, a jednak niektórym się spieszy. Może Policja całą dobę na Jana Pawła II? Spokojnie zarobią na siebie, a może kilku zwolni…

    • Jak preferujesz niesprawną jazdę w żółwim tempie po dwupasmówce to zatrudnij się prędzej jako kierowca karawanu pogrzebowego, tudzież jeździj bocznymi ulicami. Przez takie zawalidrogi tworzą się właśnie korki. A co do przedmiotowego wypadku, cóż, tak się kończy bezmyślne zapraszanie pieszych na przejście, bez rozejrzenia się czy moje hamowanie nie spowoduje wypadku kogoś kto potencjalnie może się zagapić lub po prostu nie wyhamować.

      • Tak :))) Jeździjmy 150 km/h w obszarze zabudowanym, to korków na pewno już nie będzie. Natężenie ruchu nie ma przecież nic wspólnego z korkami. A odpowiedzialność za to, abyśmy nie najechali na tył auta kierowcy, który jedzie przed nami spoczywa na nim, a nie na nas :))))

        Proszę Państwa – oto zwycięzca konkursu na Bzdurę Miesiąca lublin112 :))) Autor komentarza zostaje jednogłośnie nominowany do Bzdury Roku 2017.

        • Nie wiem czy Aaron , masz pojecie o ruchu drogowym. Wszędzie trąbią o tym (czy na kursach, czy na kasowaniu punków) jeśli pieszy nie wszedł na pasy nie masz prawa się zatrzymać bo stwarzasz największe zagrożenie. Skończyły się czasy ze mogę hamowac kiedy mi się podoba teraz za zatrzymanie sie bez powodu ( przepuszczanie ludzi nie jest żadnym powodem) jest karane… Sąd pokazuje teraz odrazu winne osobą które się zatrzymają w takich sytuacjach

          • „jeśli pieszy nie wszedł na pasy nie masz prawa się zatrzymać bo stwarzasz największe zagrożenie”

            Przeczytaj, obejrzyj i przestań pie*dolić.

            http://www.rp.pl/Prawo-drogowe/310269908-Sad-pieszy-zbliza-sie-do-pasow-kierowca-musi-zwolnic.html

            https://www.youtube.com/watch?v=3iCUfrKQhnw&t=2s

          • A jeśli nadal obstajesz przy swoim, to idź na najbliższy komisariat i przekonaj policjantów, że mandat powinien dostać ten, który zatrzymał się przed przejściem, a nie ten, który w niego wjechał.

            Inaczej będziesz tylko trollem i kolejnym dyżurnym idiotą.

          • Absolutna nieprawda. Jesteś w olbrzymim błędzie.

            Sąd I instancji wydał wyrok podobny do tego co opisujesz, bo uznał zatrzymanie się przed przejściem jako parkowanie – co jest zabronione na 10metrów przed przejściem.

            Sąd wyższej instancji (WSA w Bydgoszczy) zmieszał z błotem taką argumentację i ocenił, że kursantka postąpiła prawidłowo, a egzaminator niesłusznie przerwał tamten egzamin.

            Jeżeli chcesz pornać szczegóły to zapoznaj się z tym – proszę nie rozpowszechniaj nieprawdziwych informacji.

            http://www.rp.pl/Prawo-drogowe/310269908-Sad-pieszy-zbliza-sie-do-pasow-kierowca-musi-zwolnic.html

            do tego „mitu”, krążącego po internetach odniósł się nawet P. Dworak tutaj:
            https://www.youtube.com/watch?v=3iCUfrKQhnw&feature=youtu.be

          • Jedyne źródło, gdzie słyszałem o tym, że nie można pozwolić pieszemu przejść przez jednię – to wyłącznie to forum.

          • PAn, głupoty piszesz. W każdym zdaniu od początku do końca nieprawda. Jak już powołujesz się na wyroki sądów, to wiedz, że tylko prawomocne wyroki SN mogą być traktowane jako wzornictwo interpretacji przepisów, a te mówią jasno, że jesteś w błędzie.

          • O następny mądry. Koluniu dzisiaj jesteś pieszym na przejściu który ma pierwszeństwo. Jutro kierowca. Kultura musi być.

          • Pieszy chciał przejść przez ulicę, kierowca się zatrzymał i go przepuścił. Zachował się tak jak trzeba, a co poniektórzy wieszają na nim psy. Mogła by być też inna sytuacja, kiedy kierowca nie wykazałby zamiaru przepuszczenia pieszego, a ten mimo to wtargnął by na przejście, przecież nie raz są takie sytuacje. Kto byłby wtedy winien ? Wiadomo, ten kierowca, który kulturalnie teraz przepuścił pieszego.

        • A czy zdajesz sobie sprawę, ze tylko dlatego iż większość kierowców łamie przepisy ruchu drogowego, to ulice w miastach i niektóre obciążone drogi poza miastem nie korkują się tak bardzo ?
          Wystarczy, aby każdy jechał z przepisową prędkością i utrzymywał przepisowy bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu i gigantyczne korki murowane. Na ulice wyjeżdża określona liczba pojazdów z zamiarem dotarcia w określone miejsce, jeśli jadą trochę bliżej siebie niż powinni i trochę szybciej niż powinni, to krócej przebywają na określonym odcinku drogi i zajmują mniej miejsca.
          Brutalna prawda, która wychodzi czasem na jaw przypadkowo… radiowóz drogówki jadący przepisowo z Lublina do Kraśnika w godzinach szczytu. Przed nim pusto, a za nim ogon, który przed Kraśnikiem sięga już kilku kilometrów, mimo że większość jedzie na zderzaku poprzednika.

          • Widzę, że wyścig o pierwsze miejsce w kategorii BM w kategorii „samozwańczy usprawniacz” jest zagorzały.
            -pojazdy poruszające się z większą prędkością potrzebują większych odstępów (więc zajmują więcej miejsca)
            -„wąskim gardłem” są skrzyżowania, gdzie odstępy są minimalne i jechanie jak wściekły osioł pomiędzy nic nie daje, poza emisją spalin i hałasem
            -to czy jedziesz zgodnie z przepisami, czy szybciej w całkowitym czasie przejazdu przez miasto (w dzień) typu Lublin to jest kwestia nie więcej niż 5 minut, czyli czasami mniej niż szukanie miejsca parkingowego

            A teraz ja mam kilka pytań?
            -bezpieczeństwo, hałas, zużycie paliwa, emisja spalin – czy to nie ma znaczenia?
            -do ilu wypadków dochodzi jeżeli wszyscy jadą grzecznie 85km/h za radiowozem (zamiast przeciętnych 100 czy 120)? ile zyskuje się na tej różnicy prędkości czasu? 3 czy 5 minut? na sedesie też liczysz te minuty?
            -czy nie masz innych pomysłów do zmniejszenia ilości pojazdów w mieście? słyszałeś o komunikacji miejskiej, rowerowej, jeżdżeniu po kilka osób w jednym samochodzie? czy Twój jedyny pomysł do pedał do podłogi?

            Trzymam za Ciebie kciuki w BM.

          • cycu123, mylisz się. Są badania poparte symulacjami na ten temat: https://web.cse.ohio-state.edu/~wang.3602/courses/cse3541-2015-spring/16-crowds.pdf

            W tym co mówisz zapominasz o tym, że mówiąc o korkach nie rozpatrujemy poszczególnych ulic, ani tym bardziej punktów na tych ulicach, ale całe ciągi komunikacyjne lub nawet całe miasto, to że samochód jedno miejsce opuści szybciej, oznacza również to, że szybciej dojedzie (a więc zakorkuje w Twoim rozumowaniu) inne miejsce.

            Prawda jest taka, że jadący szybko samochód zajmuje więcej miejsca, niż jadący wolno, gdyż rezerwuje miejsce na zachowanie bezpiecznego odstępu, który musi być większy przy większej prędkości. Rozpatrując każdą jedną ulicę i duże natężenie ruchu, więcej samochodów zmieści się nań, gdy będą jechać 50km/h niż jak będą jechać 70km/h, co wynika z konieczności zachowania większych odstępów. Drugi aspekt to trudność włączania się do ruchu w ciągach komunikacyjnych, gdzie są duże prędkości. Zauważ, że jak chcesz skręcić np. w prawo z drogi podporządkowanej, to znacznie łatwiej będzie to zrobić gdy pojazdy poruszają się 30km/h (bo wciśniesz się nawet w małą lukę i szybko rozpędzisz do tej prędkości), niż przy 70km/h. Tak więc z co najmniej tych dwóch powodów można twierdzić, że większa prędkość nie tyle korki niweluje, co przyczynia się do ich powstawania.

          • W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że w przeciwieństwie do przepisów obowiązujących w wielu krajach Europy (których przestrzegają i do których przyzwyczają się także polscy kierowcy), aktualnie kierujący samochodem w Polsce nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu w każdym przypadku, gdy tylko zauważy, że ten zbliża się do pasów. Kierowca musi jednak zachować szczególną ostrożność zbliżając się do oznakowanego przejścia i ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który się już na nim znajduje. – Obowiązek „zachowania szczególnej ostrożności” wynika z oczywistego faktu, iż nie wszyscy piesi upewniają się, czy mogą bezpiecznie wejść

            Ten komentarz sądu jest chyba jasny. Zachowanie ostrożności w okolicy pdp, a nagłe hamowanie, gdy pieszy czeka na chodniku to chyba jakaś różnica. Hę?

      • lepiej oddaj PJ zanim kogoś zabijesz

      • Po przeczytaniu komentarza są dwie opcje. Jesteś kompletnym kretynem lub idiotą.

        • Heh, nawrzucali mi od idiotów i kretynów, a ja tylko stwierdzam fakt – nie pochwalam tego – ale taka jest rzeczywistość. Potok pojazdów na głównych ulicach Lublina i nie tylko Lublina porusza się średnio o 20 do 30km/h na godzinę szybciej niż pozwalają na to w danym miejscu przepisy.I żebyśmy się dobrze zrozumieli – nie dotyczy to wszystkich ulic i ulic na całej długośći. Potok pojazdów jedzie szybciej tam, gdzie warunki sprzyjają.
          Każdy może wziąć kamerkę i sobie nagrać codzienną trasę do pracy i potem przeanalizować, nie wyprzedzałem, jechałem w „stadzie” a jednak często było to za szybko.
          Dotyczy to ulic w mieście i dróg poza miastem.
          Teoria niestety mija się z praktyką.Wystarczy zaobserwować ten podany przeze mnie przykład z radiowozem na drodze poza miastem o dużym nasileniu ruchu na przykład do Kraśnika.Są tam odcinki, bez skrzyżowań, zakrętów i wzniesień, gdzie można z powodzeniem pojechać szybciej niż 90km/h, czy 50km/h w tym jeszcze albo już nie zabudowanym terenie (a tablica stoi). Bez radiowozu drogówki ruch rozkłada się równo, jadą sobie małe stadka po kilka aut – jedni szybciej, drudzy wolniej. Wystarczy, że pojawi się radiowóz bezwzględnie przestrzegający narzuconych reżimów prędkości i od razu ogon wlecze za sobą długi na kilka kilometrów.
          Dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji,bo ten ogon cały czas się tasuje, ci z końca przeciskają się do przodu i gdy zobaczą już wreszcie radiowóz odpuszczają i zostają spychani do tyłu przez następnych ciekawskich – ktoż tam tak tarasuje szosę? :).
          No i spróbuj się człowieku włączyć do ruchu z podporzadkowanej przy takim ogonie, a w teori miało być łatwiej.
          To nie idiotyzm podnoszenie prędkości na niektórych odcinkach, to jest konieczność.Dlatego na wylotówkach z miast podnosi się prędkość mimo skrzyżowań i przejść dla pieszych.
          Łatwo byście się mogli przekonać, że mam rację, wystarczyłoby wypuścić na miasto w godzinach szczytu ze sto radiowozów, aby wymusili bezwzględne poszanowanie prędkości.

      • Dziś zmarło drugie, z dzieci rannych w wypadku zderzenia samochodu z pociągiem sprzed kilku tygodni. Jeżeli tak ma wyglądać płynność ruchu – jazda na pałę, byle do przodu, nie zważając na nic, byle szybciej – to ja wolę stać w korkach.
        Aaron nominował Cię do bzdury miesiąca. Wg mnie jesteś murowanym faworytem.

        • Ja jednak uwazam, ze wy obaj z Aronem robicie więcej złego. Namawiacie ludzi by nie dbali o własne bezpieczenstwo bo o to ma zadbać kazdy kierujacy. Zdejmujecie z nich odpowiedzialność za własne życie.
          Ja jestem osobą ktora zatrzymuje sie i przepuszcza ale nie na wielopasmówkach … wczoraj też pewien pan wjechałby mi w tył samochodu, bo jechało dziecko po przejściu na rowerze – oczywiście niezgodnie z przepisami bo ok 12 lat i bez rodziców, ale wole go puścić niż miałby sie wpakować pod samochód) ale … ale wy chcecie zmienic przepisy i zamiast ostrzegać ludzi zgodnie z obowiazującymi w Polsce przepisami, wy chcecie na siłe zrobić na zachód bo tam … nie jesteśmy tam. Jestesmy w Polsce i wasza dbałość o ludzi powinna polegać na przestrzeganiu a nie namawianiu na wejście bez ostrozności na pasy, bo samochody muszą się zatrzymać. Moja nominacja jest dla was dwóch – po równo. Za brak szacunku dla ludzkiego życia, namawianie do łamania przepisów.

      • Pieszy baranie ma pierwszeństwo na przejściu. Zapomniałeś jak uczyłes się na kursie prawa jazdy. A może potrzebny nowy kurs dla odświeżenia pamięci?!

    • bo na oponach dziady oszczedzaja, a ja mam nowiutki komplet prosto z Tesco i pare metrow mi wystarcza, zeby zahamowac, a czasem zachrzaniam po miescie i 70 km/h, hehehehehe

  3. Czego by nie pisać o zachowaniu pieszych na PdP, (czy zachowują się mniej czy bardziej prawidłowo) – to takie kolizje niestety z całą pewnością potwierdzają, że część kierowców niestety nie też tego nie potrafi (nie potrafi zachować należytej ostrożności).

    • Takie kolizje potwierdzają przede wszystkim, że jeśli kierowca tylko CHCE, to nie będzie miał problemów z zatrzymaniem się przed PdP (poszkodowany w kolizji). A jeśli jest „kierowcą”, który ma w zwyczaju jeździć tak, jakby PdP w ogóle nie istniały, to zawsze będzie wielce zaskoczony, że akurat ktoś z przejścia postanowił skorzystać (sprawca kolizji).

      • kierowca to przede wszystkim chce jechać, a nie stać albo się zatrzymywać
        robi to, jeśli musi, czyli – jeśli jest korek lub jeśli pieszy JEST NA pasach a nie na chodniku przed przejściem
        tyle na ten temat

        • -Nie wszyscy kierowcy są tak egoistyczni jak Ty „kierowca chce jechać”
          -Nie wszystkim kierowcom się spieszy
          -Nie każdy kierowca zawsze i wszędzie łamie przepisy (także te dotyczące ograniczenia prędkości)

          Wyjdź jutro 5 minut wcześniej, a zobaczysz, że można w kulturalny sposób dotrzeć tam gdzie się chce i „pośpiech” to nie jest konieczność.

          • Wyjdź 5 minut wcześniej, a wtedy nie będziesz musiał wymuszać pierwszeństwa poprzez wtargnięcie na przejście przed nadjeżdżający pojazd i w kulturalny sposób dotrzesz tam gdzie chcesz, jak również przekonasz się, że pośpiech to nie jest konieczność.

          • „Wyjdź 5 minut wcześniej, a wtedy nie będziesz musiał wymuszać pierwszeństwa poprzez wtargnięcie na przejście przed nadjeżdżający pojazd i w kulturalny sposób dotrzesz tam gdzie chcesz, jak również przekonasz się, że pośpiech to nie jest konieczność.” – a co ma zachowanie pieszego do tego, że komuś w samochodzie się spieszy i wjeżdża w poprzedzający pojazd?

          • „musiał wymuszać pierwszeństwa poprzez wtargnięcie na przejście” – kiedy ostatnio w Lublinie zdarzyło się wtargnięcie pieszego?
            pod każdym artykułem o potrąceniu wtrącasz podejrzenie „wtargnięcia”
            piesi zdają sobie sprawę z zagrożenia jakie to powodu i tak nie robią, wiedzą, że nie pasy nie dają im nieśmiertelności i, że cmentarze są pełne…itd, itd, itd

          • Jadąc przez Niemce to te 5 minut na nic sie na zda … wczoraj ustalaliśmy ze nasze dzieci jada na wycieczke i musimy dzieci obudzic 30 minut wcześniej własnie z tego powodu bo muszą przejechać przez Niemce !!! Czy to nie jest absurd? Tam czasami i 30 minut to cały czas za mało …

          • „Mama”
            Przykład z przejazdem przez Niemce to zły przykład, bo czego on ma dowodzić? Że kierowcy w korkach tracą czas, czy czego? Nie odkryłaś Ameryki.

    • A kto na tym cierpi?

      • Bezmyślni kierowcy, którzy tracą zniżki za spowodowanie kolizji. Jakby umknęło Twojej uwadze, tym razem pieszy nie został potrącony.

        Tak, tak… Nie zawsze ignorowanie pieszych na przejściach musi skończyć się źle dla nich. Warto o tym pamiętać.

        • mi poleciały zniżki przez stłuczke – mnie to nie boli – poszło w koszty. AC pokryło koszty naprawy. Wiec dla mnie to nie jest argument …

      • Wszyscy po kolei: piesi zostają ranni, kierujący i pasażerowie również zostają ranni, są straty w infrastrukturze drogowej, uszkodzone zostają pojazdy, społeczeństwo ponosi koszty leczenia poszkodowanych, wypłaty rent, ubezpieczenia OC drożeją, z powodu kolizji/wypadku ludzie stoją w korkach, ludzie obawiają się poruszać pieszo po mieście – kupują samochody, co powoduje korki i brak miejsc parkingowych
        cieszą się tylko blacharze

  4. celem sprostowania: osoby nie były na przejściu tylko czekały przed ( matka z synem na wózku inwalidzkim )kierowca forda chciał być uprzejmy i zatrzymał się przed przejściem, kierowca seata niestety już nie miał tyle szczęścia, po prostu się zagapił. Jechałam prawym pasem równolegle z seatem i widziałam całe zdarzenie. Prędkości też nie było za dużej chociaż auta wyglądają fatalnie.

    • „kierowca seata niestety już nie miał tyle szczęścia” – nie wiedziałem, że do zatrzymania się przed przejściem potrzeba szczęścia?

      • „nie wiedziałem, że do zatrzymania się przed przejściem potrzeba szczęścia?”

        Zaorane XD

      • Spróbuj wyhamować za pojazdem który nieoczekiwanie sie zatrzymuje … wysłać ci nagranie jak to wygląda? Ja uciekałam na inny pas … ale spoko. Facet dostał mandat bo nagranie poszło na policje. I przyjął 🙂 bo wolał nie wykłocać się w sądach.

        • „nieoczekiwanie się zatrzymuje” – zatrzymanie się przed czerwonym światłem też jest nieoczekiwane?
          Jeżeli sobie nie radzisz na drodze, to jeździj wolniej, albo lepiej oddaj prawo jazdy. Bo jak hamowanie stwarza Ci problem, to co z innymi manewrami.

        • Zbliżając się do przejścia dla pieszych kierowca musi być przygotowany na konieczność nagłego hamowania, bo na przejściu może np. pojawić się „głupi pieszy”.
          Zgadzasz się z tym?

    • Jeśli tak było w istocie, to kierowca Seata powinien odmówić przyjęcia mandatu, a w Sądzie przedstawić uzasadnienie WSA w Bydgoszczy, którego link zamieszcza nam Aaron występujący pod dwoma nickami (rozdwojenie jaźni?). Wg powyższego wykroczenie popełnił kierowca Forda zatrzymując się bez uzasadnienia i wymuszając na innych uczestnikach ruchu gwałtowne hamowanie.
      Pieszych niekiedy warto przepuścić, ale najpierw należy patrzeć w lusterka czy nikt się nie wp…li albo w naszą du…ę albo w pieszego na sąsiednim pasie jak tylko wyjdzie on na przejście. Ten z Forda okazał się zwykłym idiotą, a mógł nawet zostać mordercą drogowym.

      • „gościu” pomódl się o zdrowie, bo o rozum to już za późno.

      • „Pieszych niekiedy warto przepuścić, ale najpierw należy patrzeć w lusterka czy nikt się nie wp…li”
        He,he. Dobra rada. Nie hamować jak ktoś jedzie za mną? To co, na czerwonym też mam się nie zatrzymywać, bo ktoś z tyłu może się zagapić?

        • O konieczność czy możliwość hamowania przed czerwonym światłem też często pytam, ale nie mogę się doprosić odpowiedzi.
          Ale może Tobie „gość” odpowie.

  5. tak to jest jak kolejny dziad bawi sie w przepuszczacza swietych krow. Zapamietajcie sobie dziady ze droga jest dla samochodow i jak nic nie jedzie to sobie swieta krowa moze przejsc. Jak mi ktos tak przepuszcza i mnie spowalnia to zawsze trabie na dziada i powoli wymijam na przejsciu takiego dziada. Nie poto mam e60 535d i 320 koni zeby caly czas cos mnie stopowalo , trzeba dziadow uczyc plynej jazdy a nie przepuszczania krow z bachorami. A wy swiete krowy to uzywajcie kladek na jezdnia bo poto sa a jak nie ma do napiszcie list do miasta zeby wam zrobili i jeszcze zeby wam dali na lepszy samochod bo jak mojam was moja e60 na 19 felgach to sie z was zawsze smieje i z waszych plebsowozow heheheheh dziady

    • Uważasz, że uzyskujesz oczekiwany przez Ciebie efekt, czy to tylko odreagowanie jakiegoś powtarzanego doznania. Do posiadaczy bestii, takie sarkastyczne biczowanie nie dociera. Rozumieją tak jak czytają.

  6. Tacy kierownicy są wg mnie najgorsi, uprzejmi dla pieszych i na siłę sie zatrzymujący, jeszcze dodalabym do tej kategorii tych co hamują przed skrzyżowaniem a jest zielone…

    • Szkoda gadać. A ja kiedyś potrąciłem pieszego, bo wlazł mi na maskę na czerwonym świetle. I co?? Prokurator twierdził ze powinnienem zwolnić przed skrzyżowaniem choć miałem zielone światło. Wiec teraz nawet jak macie zielone swiatlo to zwalniajcie najlepiej do 20 km/h i rozglądajcie się bacznie czy którejś świętej krowie akurat się nie spieszy i nie wejdzie na czerwonym świetle prosto pod koła.
      I pozdro dla bimmera! ?

    • Moze i uprzejmosc nie zawsze poplaca, ale idiotami i tak pozostają sprawcy kolizji.

  7. Coś z wyroku WSA w Bydgoszczy cytowanego wyżej specjalnie dla uprzejmych idiotów widzących pieszych na chodniku, a nie na przejściu i walących w heble, bo wydaje im się że wykazują kulturę, a są po prostu idiotami, którzy prawo jazdy dostali w prezencie pod choinkę. Pamiętaj uprzejmy idioto, że masz obowiązek zachować szczególną ostrożność i zwolnić, ale nie masz prawa hamować w taki sposób, by zmuszać innych uczestników ruchu do gwałtownego hamowania. Jeśli tak postąpisz kierowany swoją uprzejmą głupotą i brakiem wiedzy okażesz się winnym zdarzenia drogowego.
    „W uzasadnieniu przyznano, iż z punktu widzenia literalnego brzmienia przepisu art. 49 ust. 1 pkt 2 u.k.p., doszło do naruszenia zasady zakazu zatrzymywania pojazdu przed przejściem dla pieszych, na którym pieszych nie było w momencie zbliżania się pojazdu do przejścia.
    Zdaniem sądu celowe jest jednak zróżnicowanie oceny sytuacji prawnej podmiotu, który zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, powodując zagrożenie (np. konieczność hamowania pojazdów przez innych uczestników ruchu) od sytuacji, gdy brak jest jakiegokolwiek zagrożenia a zdający egzamin bezpiecznie zatrzymuje pojazd, by umożliwić pieszym znajdującym się przed przejściem, przemieszczenie się przez to przejście”

    • Gdybyś uprzejmy idioto nie zrozumiał, to to jest ważne: „zróżnicowanie oceny sytuacji prawnej podmiotu, który zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, powodując zagrożenie (np. konieczność hamowania pojazdów przez innych uczestników ruchu)”.
      Zatrzymując się przed przejściem na którym nie znajdują się piesi i zmuszając innych uczestników ruchu do hamowania powodujesz zagrożenie. Tak orzekł Sąd.
      Ciekawe co na to ten baran Aron występujący ostatnio również jako 50/90 minus.

  8. I znowu bezsensowna dyskusja …jedni zaklinają rzeczywistość ,twierdząc że nadgorliwość i zatrzymywanie sie żeby przepuścić pieszego ,to szczyt uprzejmości ….drudzy wyciagaja wnioski z tego co się dzieje i twierdzą że to szczyt głupoty …ja jestem tym drugim i oby nas było jak najwiecej ,to bedzie mniej wypadków i wiecej pieszych bedzie żyło .pozdrowienia dla „uprzejmych ” i oby was oswieciło że nie warto

    • Oby was (tych „drugich”) nie było wcale. Dopiero wtedy zacznie być na drogach bezpiecznie.

      • A co jeżeli się mylisz? Bierzesz odpowiedzialność za te słowa?

      • szczyt hipokryzji:
        -pod pozorem dbania o bezpieczeństwo pieszych, zachęcać do „rozjeżdżania pieszych”
        -dlaczego nie dodałeś, że jeżeli już ktoś „uprzejmy” się zatrzyma (i być może stworzy zagrożenie pośrednio), to żeby pod żadnym pozorem go nie omijać/wyprzedzać, bo to jest już stwarzanie bezpośredniego zagrożenia (to jest znacznie niebezpieczniejsze)

        Dlaczego tego nie dodałeś? Pamiętasz o tych zakazach? Czy to nie jest ważne?

  9. Władcy lewego pasa rządzą….

  10. Co tu gadać , kierowca forda mógł się zatrzymać wszędzie np. z powodu awarii lub przed przejściem albo jak głupi cham zahamować komuś na złość i to ten z tyłu ma zachować odstęp i patrzeć na drogę a nie na smartfona.