Ul. Krochmalna: Zderzenie opla z toyotą. Jedna osoba trafiła do szpitala
11:53 09-11-2013
W sobotę rano na skrzyżowaniu ul. Krochmalnej z ul. Diamentową doszło do zderzenia toyoty z oplem. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.
W sobotę po godzinie 10 na skrzyżowaniu ul. Krochmalnej z ul. Diamentową kierująca toyotą, jadąca w kierunku centrum, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, kierującemu oplem, jadącemu od strony ul. Wrotkowskiej. Na skrzyżowaniu doszło do zderzenia pojazdów. Interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Kierowca opla wymagał interwencji lekarskiej i został przewieziony do szpitala na badania.
W okolicy zdarzenia nie ma większych utrudnień w ruchu. Warto zwolnić ponieważ uszkodzone auta nieznacznie wystają na prawy pas ruchu w stronę ul. Jana Pawła II. Z kolei dla jadący w stronę centrum ul. Krochmalną, nieprzejezdny jest lewy pas.
Utrudnienia potrwają do około godziny 12.
2013-11-09 11:42:14
(fot. lublin112.pl)
Czy ktoś może mi wyjaśnić, co jest takiego niezwykłego na tym skrzyżowaniu, że co chwila dochodzi na nim do stłuczek ?
1. zjazd z tego skrzyżowania wygląda jak zjazd z ronda, gdzie ma się pierwszeństwo – tu tak nie jest;
2. w ogóle całe to skrzyżowanie wygląda jak rondo, ale nim nie jest – podobnie jak kolejne: Diamentowa / Wrotkowska -> Nowy Świat;
3. widoczność na zjazdach, szczególnie skręcając w lewo, jest bardzo kiepska, są zakręty przed skrzyżowaniami i samochody jadące z pierwszeństwem wyskakują zza zakrętów i zza górek, prawie z tyłu zjeżdżających rzadko jadąc dozwolone 50 km/h i rzadko stosując zasadę ograniczonego zaufania do zjeżdżających ze skrzyżowań – asfalt nowy, równy, mam pierwszeństwo, przede mną też wszyscy jadą szybko – i bęc;
4. brak jest znaków 'STOP’ lub pulsujących żółtych świateł na zjazdach, na żółte trójkąty 'ustąp’ nikt ze świetnych kierowców już nie patrzy – chociaż, jak pokazuje rondo przy Makro, nawet 'STOP’ nic nie daje na skrzyżowaniu ze słabą widocznością.
może pora tam światła postawic?
WYJAŚNIAM większość kierowców o ile można ich tak nazwać nie patrzy na znaki tylko jeździ na pamięć , a to skrzyżowanie łudząco przypomina rondo ale nim nie jest więc niektórzy będąc na skrzyżowaniu uważają , że są na rondzie i mają pierwszeństwo , no i jebudup stało się. Za wiaduktem przy Wrotkowskiej jest taka sama sytuacja i tam też jest to samo , no może odrobinę mniej zdarzeń ale nie wiele.A ja cały czas powtarzam myślenie nie boli
Pragnę wyjaśnić pewną kwestię ponieważ wielu internautów pisze bzdury że aż mnie już to mierzi
Niektórzy porównują to skrzyżowanie do ronda (przepraszam skrzyżowania z ruchem okrężnym),Koledzy nawet jakby było to takie skrzyżowanie to nie każde skrzyżowanie z ruchem okrężnym jest takim na którym się ma pierwszeństwo. Odsyłam do ustawy prawo o ruchu drogowym. Nawet jakby to skrzyżowanie oznaczone było znakiem C-12 to i tak nic by się nie zmieniło na tym skrzyżowaniu. Pierwszeństwo przejazdu nadal było by takie jak teraz
Więc zasadnicze wnioski to PATRZEĆ I STOSOWAĆ SIĘ DO ZNAKÓW DROGOWYCH
To tak samo jak zdawanie państwowego egzaminu teoretycznego trzeba uczyć się przepisów ruchu drogowego a nie testów i zdawalność będzie znacznie większa
popieram skrzyżowanie Diamentowa /Wrotkowska SYGNALIZACJA wyjechać z tam tod to prawdziwy koszmar a wypadki i kolizje to codzienność