Jechał w kierunku Jana Pawła? Pasy są zablokowane w kierunku centrum? Mi to wygląda na odwrotna sytuację. Jechał z Jana Pawła i pasy są zablokowane jadąc od centrum.
gosc
Jechalem od storny ul nowego swiatu dzis rano ok. 7.30 pomimo nowego samochodu i dostosowanej predkosci do panujacych warunków bylo tam
bardzo slisko
Stu dwunasty niedorzecznik
A widzisz, dostosowałeś prędkość do panujących warunków i żyjesz!!!
Może dlatego, że myślisz???
?
„..pomimo nowego samochodu i dostosowanej predkosci do panujacych warunków bylo tam
bardzo slisko.” Co ma piernik do wiatraka, czyli nowy samochód do śliskiej jezdni?
Ss
Calkiem sporo łosiu. Nowy samochod= nowe opony i masa wszelkiej masci elektronicznych systemow wspomagajacych, dzieki ktorym nawet janusz kierownicy moze uniknac pirueta na.drodze…
?
Tkwij dalej w swoim przeświadczeniu, że systemy myślą za ciebie a będziesz następny. Czytanie i pisanie ze zrozumieniem przychodzi z wiekiem. To przy starym samochodzie jezdnia już nie była by śliska? Czy zimowe opony bez kolców lub łańcuchów utrzymają cię na lodzie?
seba
Jeżeli gościu miał kamerkę z GPS i udowodni że jechał 50 i wpadł w poślizg to może walczyć w Sądzie o odszkodowanie z PKP bo kapie z wiaduktu i zamarza.
Pieszy
Seba, weź się zastanów…. kapie z wiaduktu na całą diamentową? 😀 Do miejsca gdzie kapie i jest ślisko, to on dojechał już pewnie slalomem 😉
seba
To twoje domysły . jeśli udowodni że jechał prawidłowo i wpadł w pośliżg pod wiaduktem to PKP beknie . Wiem prowadziłem podobne sprawy. Do wygranej daleka droga .
Xcxd
Nie beknie bo gdyż iż ponieważ masz dostosować się do warunków na drodze. Nawet do lodu. 50 km/h to ograniczenie a nie nakaz jazdy minimum 50. A to są dwie różne rzeczy.
seba
Pogadaj sobie xcxd , jechał max 49 i wpada w poślizg bo kapie z wiaduktu i nie są to warunki drogowe. Po za tym nie masz możliwości unikniecia poślizgu bo pomimo zachowania szczególnej ostrożności wpadł w poślizg. Idąc twoim tokiem rozumowania to należałoby jechać 5 na godzinę to nie wpadnie się w zpoślig . Jechał zgodnie z przepisami i tym samym dostosował prędkośc a nagle wjechał na lód bo cieknie ze starego wiaduktu i za to winę już ponosi PKP
Taa...
Ale pierdaczysz seba. Z nieba też kapie a nawet leje. To w/g twojej teorii drogi powinny być budowane w tunelach i podgrzewane, by przypadkiem wilgotne nie były. Gimbaza ma ferie i widać, że się nudzi.
Blablador
Pomarzyć – dobra rzecz.
Ten cymbał w szpitalu będzie o tym wiedział jak go poskładają do kupy.
Empeg
Przejeżdżalem tamtędy, wcale nie z zawrotną prędkością. W tamtym miejscu jest tak ślisko że z prędkości 40km/h ciężko wyhamowac przed radiowozami. Wcale się nie dziwię że pofrunął i uwierzcie że to mógł być każdy z was. Czy to zimówki czy letnie.
rafał
Kiedy wreszcie miasto zrobi coś z tym wiaduktem, znowu wyhuśtało człowieka i wyniosło na filary. Widać przecież dobre opony zimowe , samochód z kontrolami i abeesami a mimo to zniosło go na filary. Ten wiadukt to największe przekleństwo w Lublinie
Niedorzecznik prasowy Miasta Inspiracji
Uprzejmie zawiadamiamy, że Miasto bierze pod uwagę zrobienie „COŚ”, tylko nie bardzo wiemy „CO” – może podpowiesz?
Póki co omijaj ten wiadukt przez Hrubieszów, albo Szczecin – będziesz dłużej żył.
.....
Faktycznie. Zamiast zrobić COŚ pierdyknie się kolejną multimedialną fontannę albo iluminowany chodniczek. Można jeszcze wstawić próg zwalniający i gitara.
xyz
To jest ewidentnie źle zaprojektowany kawałek drogi. Nie dość, że źle wyprofilowany to jeszcze jest to miejsce gdzie ochoczo kondensuje woda na jezdni i hula wiatr więc 100m wcześniej może być czarno i z górki. Minimalnie należałoby osłonić te filary. To nie jest przypadek, że akurat tam jest tyle wypadków.
Jeszcze 30 minut temu obok tesco i na kraśnickich na ulicy była przymarznięta warstwa szronu i esp migało jak głupie.
Agatka (ta z kompletu od Jacka)
Osłonimy te filary o ile Ty sfinansujesz stosowne ilości mięciutkiej gąbeczki.
Dla tysięcy ta droga jest OK, a dla durniów za ślisko nawet w środku lata.
xyz
Koszt leczenia ofiar jest wyższy niż koszt postawienia tam beczek z wodą. Można to rozważyć jako inwestycję.
Alek
Beczki z wodą w zimie…
Sss
Stracił panowanie? Naprawdę? Przecież TYLKO SZRON był na drodze a on juz stracił panowanie. Jak się ma sieczkę a nie mózg to tak to wygląda.
bart
Miota nim jak szatan
KIEROWCA
Na lewym pasie było lodowisko… 😉
Roberto
Bóg wybacza… wiadukt na Diamentowej nigdy
Wieśniaczka na szpileczkach
Nie wybacza, ale tylko szybkim i wściekłym – wtedy pozostaje im tylko wściełość
Jechał w kierunku Jana Pawła? Pasy są zablokowane w kierunku centrum? Mi to wygląda na odwrotna sytuację. Jechał z Jana Pawła i pasy są zablokowane jadąc od centrum.
Jechalem od storny ul nowego swiatu dzis rano ok. 7.30 pomimo nowego samochodu i dostosowanej predkosci do panujacych warunków bylo tam
bardzo slisko
A widzisz, dostosowałeś prędkość do panujących warunków i żyjesz!!!
Może dlatego, że myślisz???
„..pomimo nowego samochodu i dostosowanej predkosci do panujacych warunków bylo tam
bardzo slisko.” Co ma piernik do wiatraka, czyli nowy samochód do śliskiej jezdni?
Calkiem sporo łosiu. Nowy samochod= nowe opony i masa wszelkiej masci elektronicznych systemow wspomagajacych, dzieki ktorym nawet janusz kierownicy moze uniknac pirueta na.drodze…
Tkwij dalej w swoim przeświadczeniu, że systemy myślą za ciebie a będziesz następny. Czytanie i pisanie ze zrozumieniem przychodzi z wiekiem. To przy starym samochodzie jezdnia już nie była by śliska? Czy zimowe opony bez kolców lub łańcuchów utrzymają cię na lodzie?
Jeżeli gościu miał kamerkę z GPS i udowodni że jechał 50 i wpadł w poślizg to może walczyć w Sądzie o odszkodowanie z PKP bo kapie z wiaduktu i zamarza.
Seba, weź się zastanów…. kapie z wiaduktu na całą diamentową? 😀 Do miejsca gdzie kapie i jest ślisko, to on dojechał już pewnie slalomem 😉
To twoje domysły . jeśli udowodni że jechał prawidłowo i wpadł w pośliżg pod wiaduktem to PKP beknie . Wiem prowadziłem podobne sprawy. Do wygranej daleka droga .
Nie beknie bo gdyż iż ponieważ masz dostosować się do warunków na drodze. Nawet do lodu. 50 km/h to ograniczenie a nie nakaz jazdy minimum 50. A to są dwie różne rzeczy.
Pogadaj sobie xcxd , jechał max 49 i wpada w poślizg bo kapie z wiaduktu i nie są to warunki drogowe. Po za tym nie masz możliwości unikniecia poślizgu bo pomimo zachowania szczególnej ostrożności wpadł w poślizg. Idąc twoim tokiem rozumowania to należałoby jechać 5 na godzinę to nie wpadnie się w zpoślig . Jechał zgodnie z przepisami i tym samym dostosował prędkośc a nagle wjechał na lód bo cieknie ze starego wiaduktu i za to winę już ponosi PKP
Ale pierdaczysz seba. Z nieba też kapie a nawet leje. To w/g twojej teorii drogi powinny być budowane w tunelach i podgrzewane, by przypadkiem wilgotne nie były. Gimbaza ma ferie i widać, że się nudzi.
Pomarzyć – dobra rzecz.
Ten cymbał w szpitalu będzie o tym wiedział jak go poskładają do kupy.
Przejeżdżalem tamtędy, wcale nie z zawrotną prędkością. W tamtym miejscu jest tak ślisko że z prędkości 40km/h ciężko wyhamowac przed radiowozami. Wcale się nie dziwię że pofrunął i uwierzcie że to mógł być każdy z was. Czy to zimówki czy letnie.
Kiedy wreszcie miasto zrobi coś z tym wiaduktem, znowu wyhuśtało człowieka i wyniosło na filary. Widać przecież dobre opony zimowe , samochód z kontrolami i abeesami a mimo to zniosło go na filary. Ten wiadukt to największe przekleństwo w Lublinie
Uprzejmie zawiadamiamy, że Miasto bierze pod uwagę zrobienie „COŚ”, tylko nie bardzo wiemy „CO” – może podpowiesz?
Póki co omijaj ten wiadukt przez Hrubieszów, albo Szczecin – będziesz dłużej żył.
Faktycznie. Zamiast zrobić COŚ pierdyknie się kolejną multimedialną fontannę albo iluminowany chodniczek. Można jeszcze wstawić próg zwalniający i gitara.
To jest ewidentnie źle zaprojektowany kawałek drogi. Nie dość, że źle wyprofilowany to jeszcze jest to miejsce gdzie ochoczo kondensuje woda na jezdni i hula wiatr więc 100m wcześniej może być czarno i z górki. Minimalnie należałoby osłonić te filary. To nie jest przypadek, że akurat tam jest tyle wypadków.
Jeszcze 30 minut temu obok tesco i na kraśnickich na ulicy była przymarznięta warstwa szronu i esp migało jak głupie.
Osłonimy te filary o ile Ty sfinansujesz stosowne ilości mięciutkiej gąbeczki.
Dla tysięcy ta droga jest OK, a dla durniów za ślisko nawet w środku lata.
Koszt leczenia ofiar jest wyższy niż koszt postawienia tam beczek z wodą. Można to rozważyć jako inwestycję.
Beczki z wodą w zimie…
Stracił panowanie? Naprawdę? Przecież TYLKO SZRON był na drodze a on juz stracił panowanie. Jak się ma sieczkę a nie mózg to tak to wygląda.
Miota nim jak szatan
Na lewym pasie było lodowisko… 😉
Bóg wybacza… wiadukt na Diamentowej nigdy
Nie wybacza, ale tylko szybkim i wściekłym – wtedy pozostaje im tylko wściełość