powiem tak…w tamym miejscu na wzniesieniu od strony lublina czesto „niesmiertelni ” kierowcy wyprzedzaja. Niejednokrotnie w ostatniej chwili musialem ratowac sie ucieczka na pobocze bo okazalo sie ze driver sie nie zmiesci.
Szkoda tylko, ze zginela niewinna osoba…bo bezmozgich kierowcow wcale mi nie zal….
Amd
Jeśli ktoś nie wie jakie były prawdziwe okoliczności zwykłe głupie spekulacje są tu nie potrzebne! Znałem osobiście kierowcę i że był „bezmuzgim kierowcą” to możesz ewentualnie Siebie nazwać.
lolo
Ja tez znałem tego ksiedza osobiscie i nie byl „bezmuzgiem” byl dobrym ksiedzem
muij
Jak się nazywał? Może miałem z im zajecia?
gość
a gdzie jechał z młodą kobietą (Obroki…- każdy wie). Z tego co ustaliła policja to auto księdza zjechało na przeciwny pas ruchu.
murderbydolly
też miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji w tym miejscu akurat podjeżdżając pod wzniesienie w stronę Wilkołaza…byłem zmuszany do ucieczki na pobocze, a i tak o grubość lakieru się udawało…
Doris
co racja, to racja – na tamtym świecie…
kol
Zastanów się nad tym co piszesz, a później dziel się tymi bzdurami z resztą. Nie znałam tych młodych narzeczeni, ale znałam śp ks. Grzegorza Maja na tyle dobrze, żeby móc wypowiadać się na ten temat. Był to inteligentny, skromny i pomocny kapłan. W zupełności oddał się Bogu. Nie osądzał, bo wiedział, że niekiedy może się mylić. Pouczał, troszczył się o grupy parafialne, przygotowywał mnie do sakramentu bierzmowania, lecz nie do końca, bo później biskup jego drogi sprowadził na ziemię jarosławską. Był, jest to kapłan, który nie dość,że sprowadzał młodzież na dobrą drogę, to robił jeszcze to w sposób bardzo dosadny, ale spokojny. Można było z nim porozmawiać, na każdy gnębiący temat… A o jego poczuciu humoru to nawet nie wspomnę. To radosny ksiądz, który zjednał nie jednego człowieka. Nigdy też nie zapomnę jego kazań. I jego uśmiechu. Przykro nam się zrobiło, gdy dowiedzieliśmy się, że nie będzie prowadził już grup parafialnych, ponieważ byłam członkiem w tych grupach. Byłam trochę na niego zła, chociaż nie wiem dlaczego, byłam też zła na ks biskupa i na siebie. Nie chcieliśmy, żeby nasze drogi się rozeszły. Cała parafia, uczniowie zżyli się z tym niesamowitym księdzem. Tak jak mówił w kazaniu jego przyjaciel – ks. Koś, płakał, gdy miał odchodzić z tej parafii. Widziałam te łzy i nawet się z nim założyłam, że będzie płakał na jego pożegnalnej mszy św w Woli. No i wygrałam. Teraz was proszę, nie znacie prawdy, nie wiecie jak było, nie wiecie nic, nie znaliście go – nie oceniacie. „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.”. Jeżeli nie macie nic mądrego do powiedzenia, to życie dalej, bez zbędnych komentarzy. Nigdy nie wiadomo co będzie jutro. Każdego z nas może nawet dzisiaj Bóg wziąć do siebie. Sama wiem jak to jest stracić najbliższe osoby.. Niejedną już straciłam. Nie obwiniam nikogo, bo wiem, że tak miało się stać. Ze nic bez przyczyny się nie dzieje. Że był to plan Boży, który być może i tych młodych dotyczył. Nie martwcie się, bo jeśliby mieli być razem, to będą, jeszcze w tym lepszym życiu. Każdy ma swój czas. Jeżeli wam tak bardzo zależy na prawdzie i sprawiedliwości,to módlcie się za to. Proszę, pomódlcie się także za ofiary tego wypadku.
muij
ja pier….
lolo
Grzegorz M w okularach
Darek:-(
w tym miejscu zginęło już wiele osób i nikt się tym nie przejmuje powinni ograniczyć tam prędkość co najmniej do 70-ciu. Mieszkam w okolicy i wiem że ten las co roku musi kogoś zabrać z tego świata w okół same krzyże ludzi którzy tam zginęli w wypadkach.
9
Las niczemu nie jest winien. Ludzie giną tam przez idiotów, którzy wyprzedzają pod górkę i na ciągłej linii.
stom007
o czym ty wogólne piszesz?? najpierw przeczytaj dokladnie! ksiadz nikogo nie wyprzedal, poprostu zjechal!!!
JSJC
Masakra 🙁
mariola
aż przykro czytać
anonim
Kilka mcy temu pieszy zginal….przechofzac przez jezdnie, a kilka km wczesniej kierowca wjechal w fiacika bravo policji.
Wszystko przez glupich kierowcow, ktorzy nie szanuja swojego i innych zycia
Sven
Patrząc na zdjęcia i listę ofiar zastanawiam się kto miał zapięte pasy, a kto nie. W Volvo jest wystarczająco dużo miejsca żeby przeżyć. Audi to samo. Gorzej wygląda miejsce gdzie siedział kierowca, ale on przeżył. Wiadomo coś na temat czy wszyscy byli w pasach?
p-d-p
ksiądz miał niezapięte pasy – pasy były zapięte na siedzeniu
kol
Miał nie zapiete, bo miał problemy zdrowotne i miał pozwolenie od lekarza.
ksiądz zafundował piękny ślub…
powiem tak…w tamym miejscu na wzniesieniu od strony lublina czesto „niesmiertelni ” kierowcy wyprzedzaja. Niejednokrotnie w ostatniej chwili musialem ratowac sie ucieczka na pobocze bo okazalo sie ze driver sie nie zmiesci.
Szkoda tylko, ze zginela niewinna osoba…bo bezmozgich kierowcow wcale mi nie zal….
Jeśli ktoś nie wie jakie były prawdziwe okoliczności zwykłe głupie spekulacje są tu nie potrzebne! Znałem osobiście kierowcę i że był „bezmuzgim kierowcą” to możesz ewentualnie Siebie nazwać.
Ja tez znałem tego ksiedza osobiscie i nie byl „bezmuzgiem” byl dobrym ksiedzem
Jak się nazywał? Może miałem z im zajecia?
a gdzie jechał z młodą kobietą (Obroki…- każdy wie). Z tego co ustaliła policja to auto księdza zjechało na przeciwny pas ruchu.
też miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji w tym miejscu akurat podjeżdżając pod wzniesienie w stronę Wilkołaza…byłem zmuszany do ucieczki na pobocze, a i tak o grubość lakieru się udawało…
co racja, to racja – na tamtym świecie…
Zastanów się nad tym co piszesz, a później dziel się tymi bzdurami z resztą. Nie znałam tych młodych narzeczeni, ale znałam śp ks. Grzegorza Maja na tyle dobrze, żeby móc wypowiadać się na ten temat. Był to inteligentny, skromny i pomocny kapłan. W zupełności oddał się Bogu. Nie osądzał, bo wiedział, że niekiedy może się mylić. Pouczał, troszczył się o grupy parafialne, przygotowywał mnie do sakramentu bierzmowania, lecz nie do końca, bo później biskup jego drogi sprowadził na ziemię jarosławską. Był, jest to kapłan, który nie dość,że sprowadzał młodzież na dobrą drogę, to robił jeszcze to w sposób bardzo dosadny, ale spokojny. Można było z nim porozmawiać, na każdy gnębiący temat… A o jego poczuciu humoru to nawet nie wspomnę. To radosny ksiądz, który zjednał nie jednego człowieka. Nigdy też nie zapomnę jego kazań. I jego uśmiechu. Przykro nam się zrobiło, gdy dowiedzieliśmy się, że nie będzie prowadził już grup parafialnych, ponieważ byłam członkiem w tych grupach. Byłam trochę na niego zła, chociaż nie wiem dlaczego, byłam też zła na ks biskupa i na siebie. Nie chcieliśmy, żeby nasze drogi się rozeszły. Cała parafia, uczniowie zżyli się z tym niesamowitym księdzem. Tak jak mówił w kazaniu jego przyjaciel – ks. Koś, płakał, gdy miał odchodzić z tej parafii. Widziałam te łzy i nawet się z nim założyłam, że będzie płakał na jego pożegnalnej mszy św w Woli. No i wygrałam. Teraz was proszę, nie znacie prawdy, nie wiecie jak było, nie wiecie nic, nie znaliście go – nie oceniacie. „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.”. Jeżeli nie macie nic mądrego do powiedzenia, to życie dalej, bez zbędnych komentarzy. Nigdy nie wiadomo co będzie jutro. Każdego z nas może nawet dzisiaj Bóg wziąć do siebie. Sama wiem jak to jest stracić najbliższe osoby.. Niejedną już straciłam. Nie obwiniam nikogo, bo wiem, że tak miało się stać. Ze nic bez przyczyny się nie dzieje. Że był to plan Boży, który być może i tych młodych dotyczył. Nie martwcie się, bo jeśliby mieli być razem, to będą, jeszcze w tym lepszym życiu. Każdy ma swój czas. Jeżeli wam tak bardzo zależy na prawdzie i sprawiedliwości,to módlcie się za to. Proszę, pomódlcie się także za ofiary tego wypadku.
ja pier….
Grzegorz M w okularach
w tym miejscu zginęło już wiele osób i nikt się tym nie przejmuje powinni ograniczyć tam prędkość co najmniej do 70-ciu. Mieszkam w okolicy i wiem że ten las co roku musi kogoś zabrać z tego świata w okół same krzyże ludzi którzy tam zginęli w wypadkach.
Las niczemu nie jest winien. Ludzie giną tam przez idiotów, którzy wyprzedzają pod górkę i na ciągłej linii.
o czym ty wogólne piszesz?? najpierw przeczytaj dokladnie! ksiadz nikogo nie wyprzedal, poprostu zjechal!!!
Masakra 🙁
aż przykro czytać
Kilka mcy temu pieszy zginal….przechofzac przez jezdnie, a kilka km wczesniej kierowca wjechal w fiacika bravo policji.
Wszystko przez glupich kierowcow, ktorzy nie szanuja swojego i innych zycia
Patrząc na zdjęcia i listę ofiar zastanawiam się kto miał zapięte pasy, a kto nie. W Volvo jest wystarczająco dużo miejsca żeby przeżyć. Audi to samo. Gorzej wygląda miejsce gdzie siedział kierowca, ale on przeżył. Wiadomo coś na temat czy wszyscy byli w pasach?
ksiądz miał niezapięte pasy – pasy były zapięte na siedzeniu
Miał nie zapiete, bo miał problemy zdrowotne i miał pozwolenie od lekarza.
też o tym pomyślałam, volvo nie jest jakoś specjalnie zmasakrowane, przy zapiętych pasach nie powinno to się zakończyć śmiercią
raz miałam okezje jechać z Księdzem i wiem że na coś chorował i był upoważniony do ich niezapinania.
Volvo lekko uszkodzone a ofiara śmiertelna. Czyżby zawał albo coś takiego?
Też mi się tak wydaje.
Komentarz nie na miejscu. Zastanawiam się co chciałeś tą ortografią podkreślić…
wiklinowy nocnik znowu nie popisał się swoją inteligencją.
Nie z naszego województwa. Okolice Krosna
Tapin
z parafii jarosławskiej
Prowadził w Jarosławiu przygotowania do Światowych Dni Młodzieży.