Toyota wypadła z drogi i zaczepiła o słup latarni. Kierowca sobie poszedł (zdjęcia)
21:36 14-12-2022
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 19 na al. Witosa w Lublinie. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż osoba kierująca toyotą poruszała się w kierunku Świdnika.
Na łuku jezdni, na wysokości Obi, kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg, wypadło z jezdni i zaczepiło o słup latarni.
Kierowca pozostawił rozbity pojazd i sobie poszedł. O zdarzeniu powiadomiona została policja. Obecnie funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Z uwagi, iż auto wystaje na jezdnię, a tym samym stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu, zapadła decyzja o jego zholowaniu na policyjny parking.
(fot. lublin112, nadesłane)
Dziewczynka zadzwoniła do Papy że się zepsuła toyota i trzeba kupić drugą, a tą niech tato sobie zabierze. Potem poszła na bolta bo by się spóźniła na imprezkę. Zresztą co się dziwić -15 stopni mózg może zamarznąć.
A co ten ktoś miał zrobić? Nic się nie stało, więc poszedł sobie po znajomego, żeby zabrać samochód, ale jak zawsze milicjanty nadgorliwe, a potem prasa będzie węszyła spisek międzynarodowy 😀
niech młoda kierowczyni podziękuje odpowiedzialnemu rodzicowi lub partnerowi który uświadamiał że w mieście nie zmienia się opon …..
Nie wiem jakie masz zbliżenie, ale to co się błyszczy u góry koła, to kawałek nadkola. Czyżby osobiste spostrzeżenia na miejscu?
No teraz nie wiadomo czy uciekł bo pijany czy nie chciał żeby mu milicja dowaliła 2500 z chorego paragrafu… Rozbił auto nikomu nic nie zrobił skołuje lawete i po sprawie
Teraz będzie musiał ze swoich zapłacić za naprawę latarni, a mógł mieć z OC.
Nie każdy musi mieć przy sobie komórkę. Może poszedł po pomoc….