Tajemniczy wypadek w lesie. 23-latek został potrącony przez własny samochód?
13:03 18-04-2016 | Autor: redakcja
W niedzielę przed godziną 10.00 do łukowskiego szpitala trafił młody mężczyzna. Lekarze już po wstępnych badaniach stwierdzili, że brał on udział w zdarzeniu drogowym. Jak się okazało, jest to 23-latek z Łukowa. Pracownicy szpitala powiadomili o wszystkim policję, jednak stan zdrowia poszkodowanego nie pozwalał na jego przesłuchanie. Nie jest wiadome nawet gdzie i w jakich okolicznościach uczestniczył on w wypadku.
Jakiś czas później policjanci dostali informację, że w kompleksie leśnym w pobliżu miejscowości Żdżary, stoi porzucony samochód osobowy. Volkswagen miał uszkodzoną przednią szybę, oględziny wskazywały, że pojazd potrącił pieszego lub rowerzystę. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie wyszło na jaw, że jest to samochód 23-latka, który wcześniej z obrażeniami trafił do szpitala.
Mundurowi podejrzewając, że w pobliżu może znajdować się ofiara potrącenia, której życie jest zagrożone, rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Brało w nich udział blisko 40 funkcjonariuszy a także policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Do późnych godzin wieczornych nie natrafiono jednak na żaden ślad pokrzywdzonej osoby.
Dzisiaj, funkcjonariusze dalej będą ustalali okoliczności zdarzenia w którym brał udział 23-latek.
(fot. policja)
2016-04-18 12:22:17
Może tradycyjnie wjechał na łosia
Po rozmiarze dziury w szybie, też bym obstawiał grubszego zwierza.
Tylko proszę o dalszą historię tego zdarzenia bo zapowiada się ciekawie…
Obstawiam następujący scenariusz- właściciel wysiada samochodu, np. za potrzebą, nie gasi silnika. W tym czasie amator cudzej własności wsiada i rusza. Właściciel rzuca się, aby go zatrzymać i zostaje potrącony. Złodziej w panice ucieka, zostawiając łup.
tak bylo!
buahahahaaa
A jak i skąd trafił do szpitala? Sam trafił, ktoś go przywiózł, karetka przywiozła? Ale skoro nie mógł być przesłuchiwany, to chyba nie sam?
albo ktoś mu ukradł auto, albo chciał przez nie przeskoczyć i pokarało
Moze ktoś chciał ukraść Passeratii a on rzucił mu się na szybę w celu ratowania swojego rydwanu prawilności XD
Samochód był zdalnie sterowany, na pewno gdzieś tam leży konsola.
Długi oddaje się w terminie.
Mi to wygląda raczej że miał być szybki numerek… tylko coś się nie dogadali.
folkswageny atakują
Może byl ten szybki.. Numerek ale na samochodzie…… A. Stan w jakim się znajduje to taki „efekt uboczny ” w końcu wiosna. Lublin 112 proszę o dalsze wieści w tym temacie 🙂