Od kilku dni w wąwozie dzielącym Czuby z LSM w Lublinie zauważyć można prace nad tajemniczym projektem. Okazuje się, że to dzieło realizowane przez Pracowanię Sztuki Zaangażowanej Społecznie REWIRY. Prezentacja nastąpi w najbliższy poniedziałek.
Mniej niż akcja służb w ratowaniu tego manekina postawionego w oknie bodajże na ul. Kołłątaja. Tam to też była Sztuka przez wielkie S.
mm
Dobrze że nie jestem artystą bo też bym takie pierdoły uprawiał.
Jj
Szkoda, że Pan Michał nie wie, że mak uprawny kwitnie na biało i różowo, a nie na czerwono.
Bławat
Masz rację 😉 czerwone maki to pod Monte Casino.
Marcin
Instalacja artystyczna na poziomie nośnika treblinek do kombajnu .
koneser sztóki
Kurka wodna!
moze
niezła mydlenie oczu, prestiż itp.
anmar007
Przez takiego idiotę , co nawbijał sobie palików , w zimie dzieci nie będą miały gdzie jeździć na sankach, Akurat to była jedna z bardziej obleganych górek. A wystarczyło zrobić takie coś kilka metrów dalej i wszyscy byliby zadowoleni.
Stara
I dobrze, będziesz miał więcej czasu na naukę. Wracaj do ksiażek.
wujek Kleofas
„z maku można wydestylować opium, silnie uzależniający narkotyk.” – artysta gada trzy po trzy. Opium jest wysuszonym sokiem wyciśniętym z niedojrzałych makówek. Żadna destylacja nie wchodzi w grę, chociażby ze względu na niską lotność składników.
O ile problem z zabudową i ogradzaniem terenów zielonych jest poważny (nie tylko w wąwozie, ale i np. na zachodnim brzegu Zalewu), o tyle te kijki wbite w ziemię jakoś do mnie nie przemawiają. Do tego te anglicyzmy (gentryfikacja, money flow)…
Ancymon
Przećpany mózg już ma napewno.
Yak
Miejmy nadzieję, że to zostanie szybko rozebrane, bo jeszcze ktoś sobie krzywdę zrobi przez tę „sztukę „. Wyremontowali by lepiej chodnik w tym wąwozie, a nie jakieś głupoty tworzyli.
anmar007
Dokładnie, Chodnik w stanie gorzej niż tragicznym, nie remontowany od czasu wylania go na żużlówkę ( kilkudziesięciu lat ) , a tu takie bzdety robią .
garry
Dokładnie, i ścieżkę na LSMy z Różanej mogli by skończyć, harry by sie ucieszył tak jak z zaoranej obecnie Balladyny.
koneser sztóki
Podobno miało być 9000 kijków, a nie 8000, ale artysta orzekł, że byłoby to bez sensu.
Bławat
Co zrobi łoś, gdy zechce przejść przez to ściernisko? Przeczesze rogami?
Ile to będzie kosztowało miasto?
Mniej niż akcja służb w ratowaniu tego manekina postawionego w oknie bodajże na ul. Kołłątaja. Tam to też była Sztuka przez wielkie S.
Dobrze że nie jestem artystą bo też bym takie pierdoły uprawiał.
Szkoda, że Pan Michał nie wie, że mak uprawny kwitnie na biało i różowo, a nie na czerwono.
Masz rację 😉 czerwone maki to pod Monte Casino.
Instalacja artystyczna na poziomie nośnika treblinek do kombajnu .
Kurka wodna!
niezła mydlenie oczu, prestiż itp.
Przez takiego idiotę , co nawbijał sobie palików , w zimie dzieci nie będą miały gdzie jeździć na sankach, Akurat to była jedna z bardziej obleganych górek. A wystarczyło zrobić takie coś kilka metrów dalej i wszyscy byliby zadowoleni.
I dobrze, będziesz miał więcej czasu na naukę. Wracaj do ksiażek.
„z maku można wydestylować opium, silnie uzależniający narkotyk.” – artysta gada trzy po trzy. Opium jest wysuszonym sokiem wyciśniętym z niedojrzałych makówek. Żadna destylacja nie wchodzi w grę, chociażby ze względu na niską lotność składników.
O ile problem z zabudową i ogradzaniem terenów zielonych jest poważny (nie tylko w wąwozie, ale i np. na zachodnim brzegu Zalewu), o tyle te kijki wbite w ziemię jakoś do mnie nie przemawiają. Do tego te anglicyzmy (gentryfikacja, money flow)…
Przećpany mózg już ma napewno.
Miejmy nadzieję, że to zostanie szybko rozebrane, bo jeszcze ktoś sobie krzywdę zrobi przez tę „sztukę „. Wyremontowali by lepiej chodnik w tym wąwozie, a nie jakieś głupoty tworzyli.
Dokładnie, Chodnik w stanie gorzej niż tragicznym, nie remontowany od czasu wylania go na żużlówkę ( kilkudziesięciu lat ) , a tu takie bzdety robią .
Dokładnie, i ścieżkę na LSMy z Różanej mogli by skończyć, harry by sie ucieszył tak jak z zaoranej obecnie Balladyny.
Podobno miało być 9000 kijków, a nie 8000, ale artysta orzekł, że byłoby to bez sensu.
Co zrobi łoś, gdy zechce przejść przez to ściernisko? Przeczesze rogami?