Po wypadku całkowicie zablokowana jest al. Witosa w kierunku centrum. Tworzą się bardzo duże korki.
Po raz kolejny wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch aut na jednym z najbardziej kolizyjnych miejsc na mapie Lublina. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Mandatem karnym został ukarany młody mężczyzna, który wjeżdżając na rondo, zignorował obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Doprowadził do zderzenia z innym autem.
Dwoje kierowców zdołało wyhamować, trzeciemu to się nie udało. Na szczęście w zderzeniu nikt nie ucierpiał.
Ogromne zagrożenie w ruchu stworzył dzisiaj po południu starszy mężczyzna, który cofał na dwupasmowej al. Witosa. Powodem było to, że chciał zjechać w stronę ronda przy Makro.
Zablokowany jest jeden pas jezdni na al. Witosa w Lublinie. Z jednego z pojazdów oderwało się koło.
Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch aut na rondzie u zbiegu ul. Grygowej i Witosa. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch aut na al. Witosa. Występują niewielkie utrudnienia w ruchu.
W najbliższych dniach policjanci mają otrzymać wyniki badań krwi, pobranej od kierującej peugeotem kobiety, od której wyczuwalna była silna woń alkoholu. Zatrzymano ją wczoraj wieczorem.
Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie przy Makro. Jak zawsze, przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Nie ma większych utrudnień w ruchu.
Nie ma już większych utrudnień w ruchu na al. Witosa, gdzie kilkadziesiąt minut temu zderzyły się dwa auta. W kolizji nikt nie ucierpiał.
Niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze było przyczyną groźnie wyglądającego zdarzenia na al. Witosa. Kierowcy zatrzymano uprawnienia do kierowania.
Doprowadził do zderzenia trzech aut, po czym widząc co się stało, odjechał z miejsca zdarzenia. Na szczęście nikt nie został ranny.
Żaden z uczestników wrześniowej imprezy integracyjnej, która odbywała się przy al. Witosa w Lublinie i zakończyła śmiercią 49-letniego mężczyzny, nie usłyszał w tej sprawie zarzutów. Śledczy uznali, że to co zrobili swojemu koledze, nie miało wpływu na jego zgon.
Przez dwie godziny występowały utrudnienia w ruchu po zderzeniu dwóch aut na Felinie. Uczestnikom nic poważnego się nie stało.