Rolnicy czekali na pieniądze za dostarczone przez siebie owoce nawet rok. W trakcie kontroli firma nie zamierzała wprowadzać zmian w stosowanych przez siebie praktykach. Dlatego też została na nią nałożona najwyższa z możliwych kar.
Rolnicy, którzy oddali owoce do punktów skupu, musieli nawet pół roku czekać na pieniądze. Były też przypadki, że nie wiedzieli, po jakiej cenie sprzedadzą swoje plony. Zakładom przetwórczym grożą wysokie kary.