W poniedziałek po południu w Puławach doszło do zderzenia trzech aut. Jedna osoba trafiła do szpitala, na szczęście skończyło się na niegroźnych potłuczeniach.
W niedzielę wieczorem na al. Smorawińskiego doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Przyczyną kolizji było wymuszenie pierwszeństwa przez jednego z kierujących.
Nasza Czytelniczka poszukuje świadków kolizji do jakiej doszło na al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Chwilę po zdarzeniu sprawca uciekł, ale wrócił po tablicę rejestracyjną, po czym znowu uciekł gubiąc dokumenty.
W czwartek w Biłgoraju doszło niemal w tym samym czasie do dwóch kolizji. W pierwszej jastrząb zderzył się z bmw, zaś w drugiej udział brały trzy pojazdy, dwa audi i volkswagen.
W czwartek wieczorem na al. Solidarności doszło do zderzenia cysterny przewożącej cement z pojazdem osobowym. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja.
Wczoraj w nocy na drodze krajowej nr 17 doszło do kolizji dwóch aut osobowych. Chwilę po zdarzeniu kierująca jednym z pojazdów uciekła do lasu. Podczas zatrzymania była nietrzeźwa, podobnie jak jej znajomy, który spowodował kolizję.
Zablokowany jest jeden pas jezdni na al. Witosa w kierunku Świdnika. To po zderzeniu dwóch aut.
W piątek rano w Puławach doszło do zderzenia dwóch aut na skrzyżowaniu. Przyczyną kolizji było zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej przez jednego z kierowców.
W czwartek na trasie Biłgoraj - Wola Duża doszło do zderzenia trzech pojazdów. Jedna osoba trafiła do szpitala. Sprawca kolizji stracił uprawnienia.
Prawo jazdy posiadał zaledwie od dwóch miesięcy, a już doprowadził do zderzenia aut. Po wczorajszym zdarzeniu zostały mu zatrzymane uprawnienia.
W środę rano na skrzyżowaniu ul. Grabskiego z ul. Droga Męczenników Majdanka doszło do zderzenia dwóch aut. Na szczęście w zdarzeniu ucierpiały jedynie pojazdy.
W czwartek po południu w Łęcznej na jednym ze skrzyżowań doszło do zderzenia trzech aut. Pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
18-letni kierowca bmw uszkodził wczoraj w Łukowie pięć aut. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Jak się okazało posiadał je od stycznia tego roku.
Tak się śpieszył do pijanego brata, który miał kolizję, że dachował w przydrożnym rowie. Jak się okazało mężczyzna także był nietrzeźwy.
W środę po południu w Radecznicy auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w metalowe ogrodzenie posesji. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.