Włodawscy policjanci poszukiwali minionej nocy 54-latka, który wpadł w bagno. Mężczyzna ugrzązł na podmokłym terenie w trakcie spaceru do pobliskiej dyskoteki. Konieczna była pomoc strażaków.
Setki kilogramów śniętych ryb wyłowiono już z Jeziora Glinki koło Włodawy. Wędkarze wyjaśniają, że w kilka dni w tym jednym z najczystszych i najpiękniejszych jezior w tej części naszego regionu życie praktycznie wymarło. Powodem mają być ścieki, które dostały się do wody.