Na łuku jezdni mercedes wypadł z drogi, po czym dachował w przydrożnym rowie uderzając jeszcze w barierę energochłonną. Kierującej pojazdem młodej kobiecie na szczęście nic się poważnego nie stało.
W piątek rano na drodze S17 w Żyrzynie doszło do dachowania pojazdu osobowego. W rejonie zdarzenia występują utrudnienia w ruchu.
Wyprzedzając na skrzyżowaniu stracił panowanie nad pojazdem. Rozpędzone auto wypadło z drogi i dachowało. Całość nagrała kamera zamontowana w wyprzedzanym aucie.
W sobotę przed południem na rondzie im. Dmowskiego w Lublinie doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Występują duże utrudnienia w ruchu.
Wczoraj w miejscowości Stabrów doszło do dachowania pojazdu osobowego. W trakcie zdarzenia w pojeździe znajdowało się 2-letnie dziecko.
Wczoraj na jednym ze skrzyżowań w Tomaszowie Lubelskim doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Jeden z pojazdów dachował, do szpitala trafiło pięć osób.
Wczoraj rano w miejscowości Kawęczyn doszło do groźnego wypadku drogowego. Poszkodowana osoba została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie.
W czwartek na trasie pomiędzy Kłoczewem a Rykami doszło do dachowania pojazdu osobowego. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał.
Po zderzeniu dwóch pojazdów osobowych występują duże utrudnienia w ruchu na ul. Mełgiewskiej. Całkowicie zablokowany jest przejazd w kierunku centrum miasta.
Mieszkaniec Lublina dachował w przydrożnym rowie i uciekł z miejsca zdarzenia. W chwili zatrzymania miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu.
Do szpitala trafiła kierująca renaultem kobieta po tym, jak auto którym kierowała, wypadło z drogi i dachowało na pobliskim polu. Badanie alkomatem wykazało, że była trzeźwa.
Niezachowanie ostrożności przez jednego z kierowców miało być przyczyną wypadku, jaki miał miejsce rano na trasie pomiędzy Lublinem a Bełżycami. Jednego z kierowców śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Trwa akcja ratunkowa w miejscu wypadku, do jakiego doszło na trasie pomiędzy Lublinem a Bełżycami. Wiadomo już, że przez kilka godzin będą występowały utrudnienia w ruchu.
Pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia kierowca samodzielnie wydostał się z auta. Co więcej, nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń ciała.