Poniedziałek, 06 maja 202406/05/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Produkty spożywcze na śmietniku. Sieć sklepów odpowiada, dlaczego tak się dzieje (zdjęcia)

Taki widok zawsze sprawia, że rodzą się pytania, dlaczego sieci sklepowe wyrzucają produkty spożywcze na śmietnik. Jak pisze Czytelnik, to totalny bezsens, że jedna z sieci handlowych w taki sposób marnuje jedzenie.

30 komentarzy

  1. Jakby mogli oddac bez konsekfencji i podatu tak by zrobili, ale w naszym kraju lepiej wyrzucic…. !!

  2. Niestety, prawda jest taka, że od darowizny trzeba zapłacić podatek….
    Więc bardziej opłaca się wyrzucić

  3. Kiedyś, na studiach miałem praktyki w ZOO. Codziennie przyjeżdżały do nas zapasy produktów na granicy ważności ze sklepów, marketów i hurtowni. Bywały furgonetki serów, dostawy z piekarni i cukierni (np kilkadziesiąt blaszek z sernikami, WZ-kami i innym słodkim dobrem, które ktoś zamówił na ślub, opłacił i nie odebrał). Przyjechał też z jednego z hipermarketów TIR brzoskwiń. Tak! Cały TIR, nawet nie rozpakowanych brzoskwiń. Bo do sklepu dojechały dwa i wybrali sobie na sprzedaż ten ze świeższymi, a starsze posłali do ZOO. W życiu tylu brzoskwiń nie widziałem.
    Potem coś tam pozmieniali w przepisach i teraz bardziej opłaca się to wyrzucać niż przekazywać potrzebującym.

  4. A w UK można oddać wszystko… I nie trzeba płacić od tego podatków.. Wszystko pokrywa przymusowe ubezpieczenie… Sklepy oddają wszystko na rzecz ubogich co tylko mogą..
    A w PL kary w tysiącach za wszystko… W UK nawet jak nie zgłoszą ubezpieczalni o darmowym oddaniu biednym to skarbówka nic nie robi z tym jak w PL…
    W PL za wszystko trzeba płacić.. Nawet jak za darmo oddajesz to musisz zapłacić podatekb100% a jK nie to 5-10 tys kary

    • Jako freeganką, która za granicą też skupowała (w tym w Londynie)… Myli się Pan 😉

  5. Ale jesteście w błędzie… Te produkty to tylko pozornie są wyrzucane. Wywala się to czego nawet zwierzaki nie zjedzą a produkty z końcem terminu są traktowane z należytą starannością a dlaczego??? Odpowiedz jest prosta bo trafiają do domów pracowników sklepów. Te śmietniki są jedynie chwilowym przystankiem dla produktów pełnowartościowych i znikają szybciej niż się w nich pojawią. To jest konkretny biznes przy całej tej okazji marnowania żywności bo nie tylko lodówki pracowników są pełne ale każdy może też je kupić oczywiście za odpowiednią cenę. A i na bazarze są sprzedawane i kasa płynie…

  6. Z tymi durnymi przepisami i pis-ami, lepiej wywalić !

  7. Są też ekipy które pustoszą śmietniki przy Stokrotkach. Sam widziałem jak wpadła ekipa 5-6 osób i wyrypała wszystko na ulicę ze śmietnika, przebieranie trwało może 5 minut, szybko posprzątali, zapakowali w plecaki i siaty towar i hajda dalej.

  8. leczo by jeszcze z tego upitrasił

  9. To przykre, że jedzenie jest wyrzucane. ale gdy zostaje wystawione ładnie, w kartonie, to ktoś potrzebujący może sobie jeszcze wziąć i uważam, ze to bardzo dobrze świadczy o sklepie. I nie, nie sądzę, że jest coś złego w zabraniu sobie niechcianej żywności przez osobę, która ma auto. Posiadacze aut też bywają biedni. Czy ktoś kto stracił pracę lub zachorował musi od razu zostać obdartym menelem? Może już nigdy więcej nie będzie go stać na kupno samochodu, czemu na nie jeżdzić tym który jeszcze posiada? O wiele łatwiej mu wziąć jedzenie z takiej wystawki niż się dopraszac w fundacjach charytatywnych, gdzie mu nie dadzą jedzenia bo „za bogaty”. Znam to na podstawie historii znajomej, która zachorowała na raka, a za krótko pracowała żeby jej się należała renta. MOPS orzekł, że jej się żadna zapomoga nie należy bo…. ma samochód! Starego grata, na którego uciułała ciężką pracą i który był jej niezbędny żeby dojeżdżać na chemioterapię w innej miejscowości

  10. JA BYM WYSTAWIŁA W SKLEPIE NIECH BĘDĄ W KOSZYKU I LUDZIE CO ROBIĄ ZAKUPY TO BĘDĄ BRALI ALBO POSTAWIĆ ZA SKLEPEM PRZECENY W LODÓWKACH TEŻ DROGO MAJĄ NIECH TO BĘDZIE DLA ZWYKŁYCH LUDZI POPAKOWANE W SIATKACH I KARTE NIECH DADZĄ NA WÓŻEK TO DLA KLIJENTÓW