Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Niebezpieczne miejsce na drodze dla rowerów

Nasz Czytelnik zwrócił uwagę na niebezpieczny fragment drogi dla rowerów. Znajduje się on w rejonie mostu 700-lecia Lublina.

Nasz Czytelnik przesłał do nas wiadomość z informacją dotyczącą niebezpiecznego fragmentu drogi dla rowerów w rejonie mostu 700-lecia Lublina.

– Między „Areną” a Parkiem Ludowym jest potencjalnie niebezpieczne – moim zdaniem – miejsce: gwałtowny uskok prawej krawędzi ścieżki. Widać to na fotografii. Może odpowiedzialni za tę drogę mogliby chociaż umieścić tam jaskrawą barierkę lub namalować wysepkę, eliminującą z ruchu te kilka metrów przed uskokiem. A docelowo – zlikwidować uskok – napisał pan Władysław.

W opisywanym miejscu asfaltowa ścieżka „urywa” się i prowadzi prosto na pas zieleni, a później w drzewo. Zwłaszcza wieczorem ten fragment może być niebezpieczny, ponieważ nagły zjazd z drogi dla rowerów może się zakończyć wypadkiem. Przekażemy sprawę do Urzędu Miasta Lublin.

(fot. nadesłane Władysław – dziękujemy!)

17 komentarzy

  1. Pisałem o tym wczoraj przy okazji wypadku rowerzysty jadącego rzekomo bez trzymanki i klaskającego. W innych przypadkach ten fragment nie jest niebezpieczny, no ale oczywiście mogli to zrobić bardziej z głową.

  2. Pedalisci sprawa jest prosta ….
    Zamiast smartfona właczyc myslenie!!!

  3. A jak będzie leżało coś na ziemi np. pies lub dziecko się bawiło to też rozjedzie? „… a później w drzewo” jak czytam takie rzeczy to nie wiem czy się śmiać czy płakać – niedługo będą im przeszkadzać zakręty bo na trawniku będą rosły drzewa na zakręcie. Nie zauważy, że kończy się nawierzchnia utwardzona, nie zauważy drzewa to gdzie on się do … patrzy?!!!!
    To ja już mojemu dziecku, co ma 4 lata i jeździ na rowerze, powtarzam patrz się daleko przed siebie gdzie jedziesz (bo spadają mu nogi z pedałów i patrzy się na nogi 🙂 ). Zawsze powtarzam, że miejsce rowerów jest na ulicy, ale jak ktoś nie widzi drzewa rosnącego parę metrów dalej na trawniku to nie dziwię się, że boi się, że nie zauważy samochodu, więc jeździ wpadając na ludzi na chodniku bo nie mają „jaskrawych barw”.

Z kraju