Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Do takich sytuacji na drodze dla rowerów dochodzi często (wideo)

Nasz Czytelnik jadąc drogą dla rowerów zderzył się z pojazdem osobowym. Jak twierdzi, do zdarzeń takich jak na nagraniu dochodzi bardzo często.

70 komentarzy

  1. Brat Bliźniak Frania

    „Jednak tego dnia jechałem starszym rowerem, w którym droga hamowania była troszkę dłuższa.” – Czyli stan techniczny roweru nie ulega watpliwości, nie powinien zostac dopuszczony do ruchu. Wniosek: obowiazkowe badania techniczne dla rowerów i pieczatka od diagnosty w dowód rejestracyjny. Dodatkowo na szkoleniu na karte rowerową wpajac ile wynosi droga hamowania przy określonej predkości.

    • puknij się w banie. każdy rower ma inną drogę hamowania, podobnie jak samochód, nie znaczy, że hamulce były w złym stanie technicznym. Jeden produkt jest nieco lepszy, drugi nieco gorszy, obydwa są dopuszczone do ruchu, to normalna rzecz panie mądry inaczej. Tak samo jak inną drogę hamowania ma kolarzówka, a inną góral z potężnym bieżnikiem. jedyny kto tu zawinił to samochodziarz, który nie popatrzył czy przez drogę z pierwszeństwem (tzw. ścieżka rowerowa jest tylko ścieżką z nazwy, w świetle przepisów jest to pełnoprawna droga, podobnie jak pełnoprawny użytkownikiem ruchu, na równi z autem jest rowerzysta, tylko kierowcy mają to gdzieś bo są chronieni blachą, arowerzysta nie, więc niech on się zatrzyma, szkoda tylko, że takim mądralom mięknie rura jak mają potencjalną kolizję z ciężarówką, wtedy są bardzo przepisowi, a szkoda, paru takich idiotów jak ty byłoby mniej) nie przejeżdża pojazd (tak rower to w świetle przepisów pojazd)

      • Coś ci się pomyliło z tą pełnoprawną drogą. Jeśli nie leci przy krawężniku ulicy tylko przy chodniku oddalonym od ulicy to nie jest to pełnoprawna droga tylko ścieżka rowerowa. I przecinając tą ścieżką ulicę masz uważać a nie nap…. bezmyślnie.

        • Mam nadzieję, że „ałtor” tego komentarza sobie robi jaja.

        • A kretyn autem dlaczego stał na PDP? Przed PDP jest linia zatrzymania i tam się czeka na możliwość wjazdu a nie zablokować przejście pieszym i rowerzystom bo musi trzymać się zderzaka. Zresztą to samo jest na skrzyżowaniach jedzie do zderzaka, a później skrzyżowanie zablokowane bo baran stoi na środku.

  2. Zajeżdżanie drogi rowerom gdy są na swojej drodze nie jest w porządku. Ale gdy samochód chce wyjechać z ulicy i podjeżdża pod jej koniec chcąc nie chcąc częścią samochodu stoi na ścieżce. Nie ma innego wyjścia. Przecież nie będzie sprzed pasów czekał na możliwość wyjazdu. A jednak i w takich przypadkach rowerzyści mają ogromne pretensje do kierowców.

    • ja w takich nie mam, ale tu pan po prostu nie popatrzył czy rower jedzie łamiąc przepisy, oczywiście, że podjeżdża się do linii, zza przejścia słaba widoczność, tylko zanim podjedziesz, sprawdzasz czy masz wolny podjazd, ot i wyszystko, a że rowerzyści mają pretensję, no cóż, idiotów nie brakuje po dwóch stronach barykady, ja jeżdżę rowerem tak, żeby nie utrudniać samochodziarzom życia, wszyscy sobie powinni pomagać

      • Ja także śmigam często na rowerze jednak jestem też kierowcą samochodu dostawczego w którym czasami ni cholery nie widać (zwłaszcza „po skosie”) czy jedzie ktoś na rowerze i wtedy jest już loteria (podobnie jest z przejazdami kolejowymi). Osobiście będąc stronie rowerzystów biorę pod uwagę, że zwyczajnie mnie nie widać… W tym akurat przypadku nie ma dyskusji, jeden widział drugiego co nie zmienia faktu, że także rowerzysta powinien się czasami zastanowić i nawet odpuścić żeby nie było kuku…

  3. Zblizajac sie do przejścia zwalniam,zeby zobwczyc czy kierowca samochodu mnie widzi a nie zapierniczam bezmyslnie przed siebie. Podobnie idac pieszo, trzeba sie upewnic. Kiedys bylem swiadkiem jak autobus sie toczyl zeby wjechac w prawo przecinajac sciezke i jakis rowerzysta musial biedny przychamowac po czym machal lapami…

    • Przyhamowac oczywiście;-)

    • zgadza się, też bym tak nie wjechał, niemniej to kierowca tu zawinił a nie rowerzysta, który miał pierwszeństwo, to kierowca wymusił pierwszeństwo

    • Zbliżając się do przejścia zwalniam, żeby mieć pewność, że dostrzegę pieszego lub rowerzystę, którzy znajdują się na tym przejściu/przejeździe, bądź dopiero na nie wchodzą/wjeżdżają.

      Tak powinieneś napisać, a nie za spowodowanie zdarzenia przed osobę nieudolnie kierującą samochodem obwiniać prawidłowo jadącego rowerzystę.

    • „Kiedys bylem swiadkiem jak autobus sie toczyl zeby wjechac w prawo przecinajac sciezke i jakis rowerzysta musial biedny przychamowac po czym machal lapami…” – przecież to klasyczne wymuszenie, więc machanie łapami nie powinno dziwić.

  4. Gdybym ja pokazał wyczyny rowerzystów na drodze z mojej kamerki to schowałby się ten cycklista konfident pod ziemię. Karto rowerowa wróć!!!

    • Chętnie obejrzałbym te filmy, ale bez wybierania tylko rowerzystów, lecz z wyczynami wszystkich uczestników ruchu drogowego.
      Równie chętnie chciałbym zobaczyć przykład „dobrego pedalarza”. Przejedź się po mieście, w różnych warunkach: drogami rowerowymi, w miejscach nieciągłości dróg rowerowych, jedniami o większym i mniejszym natężeniu ruchu. Nagraj taki filmik, wrzuć na portal i opisz wrażenia. Skomentujemy. Pochwalimy.

      Tylko nie pisz, że rowerem do jeździsz wyłącznie po lesie, bo po lesie to każdy głupi potrafi jeździć.

    • Argumentem, że ktoś/kiedyś/coś zrobił nie tak nie tłumaczy zachowania kierowcy na załączonym filmie. Zanim wrzucisz filmikami z bandytami na rowerach (bo nie wspomniałeś, żebyś ktoś inny poza rowerzystami dopuszczał się nieprawidłowości) możesz odnieść się do załączonego filmu.

    • Karto rowerowe wróć?

      Oczywiście bo nauczenie się przepisów, zdanie egzaminu i posiadanie dokumentu gwarantuje, że taka osoba jeździ rozsądnie, odpowiedzialnie i zna przepisy. Co można poznać np. przeglądając lublin112.pl

    • Gdybym pokazał wyczyny kierowców z mojej kamerki na rowerze to okazałoby się, ze obecnie prawo jazdy znajduje się w czipsach… Prawko nie świadczy o tym, ze umiesz jeździć, ale ze zadałeś egzamin. Czy naprawdę czy za lodzika to inna sprawa.

  5. Kolego a gdzie miałeś wtedy hamulce???trzeba było zachamowac i tyle,a nie pędzić jak struś pędziwiatr.nie każdy kierowca pojazdu osobowego jest święty ale przepisy też obowiązują rowerzystów bez wyjątków.wifzisz samochód na swojej ścieżce rowerowej,wychamuj,włącz myślenie jak posiadasz i obydwoje jedziecie do domu na luzie

    • ja też bym tak nie wjechał bo nie ufam kierowcom, życie mnie tego nauczyło, ale po pierwsze: samochód nie stał na ścieżce, wjechał na nią jak rowerzysta się zbliżał, wcześniej stał na przejściu, dwa: rowerzysta nie ma prawnego obowiązku zwalniać na drodze z pierwszeństwem, tak jak samochód nie ma obowiązku zwalniać na drodze z pierwszeństwem, kiedy na podporządkowanej stoi drugi samochód. o rowerzyście możemy mówić, że brak rozsądku związany z brakiem zaufania, za bardzo wierzy w przepisowość kierowców, natomiast nie złamał on przepisów, zawinił tylko i wyłącznie kierowca – bądź obiektywny

      • Rowerzysta ma pierwszeństwo gdy jest na przejeździe, a nie wjeżdżając na przejazd. W tym przypadku samochód miał pierwszeństwo (znalazł się tam pierwszy), o czym świadczy fakt, że rowerzysta wjechał w jego bok.

        • Pomyliłeś z pieszym wkraczającym na przejscie. Rower jest pojazdem i po prostu jedzie i ma pierwszeństwo. Wyjedź na jezdnię z podporządkowanej i powiedz, że już byłeś na jezdni i miałeś pierwszeństwo. Człowieku, egzamin oblałbyś natychmiast. A gdyby ten kierowca się tak tłumaczył jakby przyjechała policja toby mu zabrali prawo jazdy z powodu nieznajomośći przepisów i stwarzania niebezpieczeństwa na drodze.

          • Uczestnik ruchu

            Tu to chyba współwina powinnna być, jeśli juz…. kierowcy nie bronię, bo ma zachować szcegolna ostroznosc w takich miejscach, dodatkowo zasada ograniczonego zaufania no i oczywiście pierwszeństwo rowerzysty NA przejezdzie rowerowym. Ale z tego co mi wiadomo, to rowerzysta, tak jak pieszy na przejsciu, ma obowiązek upenic się ze moze wjechać na pzejazd rowerowy, by nie wjechac wprost przed(albo tak jak na tym filmiku prosto w) samochód.
            P.S. I przejazd rowerowy to nie droga z pierwszeństwem – wiec te komentarze z drogą podporządkowaną są śmieszne po prostu…

          • To nie jest droga z pierwszeństwem!!!!!!!! Tylko przejazd rowerowy…. Rowerzysta wjezdzał na przejazd rowerowy, a nie poruszal się drogą z pierwszeństwem… to zasadnicza roznica. Moze się wiec okazac, ze rowerzysta byl tu wspolwinny.

  6. Zap***dala jak poj***ny na tym rowerze . Z daleka widział samochód na drodze mógł przyhamować i nie było by tematu . Dawanie rowerzystom pierszeństwo to idiotyzm .

    • a jak jedziesz drogą z pierwszeństwem samochodem i widzisz, ze na podporządkowanej stoi samochód to wyhamowujesz? Rowerzysta podlega pod ten sam kodeks co samochód, ma te same prawa i obowiązki kolego, a kierowca ma takie same obowiązki wzgledem samochodów z pierwszeństwem, jak i rowerów, a dawanie prawa jady takim ignorantom jak ty to idiotyzm, a nie pierwszeństwa rowerzystom (jestem i rowerzystą i samochodziarzem)

    • Nie ustępowanie pierwszeństwa to idiotyzm.

  7. Ciekawe jak byłby komentowany ten filmik gdyby kamera była zaczepiona nie na rowerze, ale na lokomotywie.
    Co byście wtedy pisali?
    -że pociąg jechał za szybko
    -że pociąg był zasłonięty przez żywopłot
    -że maszynista nie miał OC, czy
    -że pierwszeństwo pociągu na przejeździe to głupota?

  8. Na każdym skrzyżowaniu, czy się ma pierwszeństwo czy nie trzeba zachowywać ostrożność a nie jechać jak ciele. Mógłby i uprzywilejowany pojazd wyjechać na sygnalach i co? Druga sprawa ze widziałam nieraz jak rowerzyści szybko jadą i reakcja kierowcy może być zbyt pozna. Więc po co dopraszac się o wypadek?

  9. To niech kierujący rowerami respektują również znaki jakie mają na ścieżkach rowerowych bo wydaje mi się, że również brak im edukacji… Jest wiele skrzyżowań gdzie ścieżka kończy się przed przejściem dla pieszych i zaczyna zaraz po (znak informujący przed i za przejściem) a mimo wszystko mają to w poważaniu przejeżdżając z niemałą prędkością z pretensjami, że ktoś im nie ustąpił…. Przecież nie będzie schodził z roweru i przechodził przez przejście…

    • Np. na Zemborzyckiej, tuż przy skrzyżowaniu z Diamentową DDR urywa się przed torami kolejowymi i ponawia swój bieg tuż za nimi. Pewnie jest tak z powodu jakichś przepisów, ale wygląda to idiotycznie, więc jeszcze nie widziałem, aby ktokolwiek przed tymi torami złaził z roweru. Dalej w stronę Kunickiego ciągłość DDR zakłócają PdP, ale przynajmniej ja zawsze po nich rower prowadzę (i jestem raczej w mniejszości).

  10. Cóż.
    Sprawca ma za swoje.
    Szybko nie było, ale na pewno „pamiątka” na drzwiach została.