Ten na rowerze celowo wjechał w samochód przejeżdżający przez przejście i nawet nie hamował, zapewne dla wyłudzenia odszkodowania. Kierowca powinien wezwać policję.
Kuba
Po co?
Żeby zapłacić mandat za wymuszenie i spowodowanie kolizji?
Za zbrodnie na dobrym guście (skarpety do sandałów) niestety mandatów nie dają ?
Franio
I jeszcze jeden słynny tego forum argument.
Czy kierujący osobówką nie wie, że żaden pojazd (także rower) nie zatrzyma się w miejscu?
Ted
Sam czasem jezdze rowerem ale pseudorowerzysta nie ma racji ponieważ ponosi wspolodpowiedzialnosc. Zap*la ile wlezie podczas gdy dojezdza i zamierza przejechac przez jezdnie, brak wyobrazni, przewidywania, arogancja ze jest panem szos. Inna sprawa ze pomysł pozwalania rowerzystom na pierwszeństwo i jazde, a nie przeprowadzanie roweru, przez jezdnie byl poroniony.
Krak
Ile on ” Zap*la ” tym starym Rometem ? 50km/h ? Jakby przywalił z prędkością 20km/h w bok samochodu toby nie stał na nogach. Nie wiem czy tym Rometem da się szybciej niż 15km/h jechać. Jak przyhamował to było poniżej 10-ciu, dlatego tak sie to skończyło
Polski Związek Kołnierzy Wymiętych
Zacznijmy od tego, że kierowca w ogóle nie ma prawa stać na ścieżce rowerowej, tak jak nie ma prawa zatrzymać się na przejściu dla pieszych. Może się zatrzymać przed ścieżką, albo za ścieżką.
Właśnie po to, aby nie narażać na niebezpieczeństwo rowerzystów po tej ścieżce przejeżdżających.
Ted
Tak więc proponuję: 50zl ze kierowca osobowki niechcacy stanal na przejsciu, 100zl dla rowerzysty za brak jakiejkolwiek dostosowania sie z jego strony do wjazdu na przejscie na jezdni plus pokrycie kosztów naprawy samochodu, pewnie go porysowal itp. Pasuje?
Kuba
Mam kontrpropozycję:
100 złotych i 1 punkt za zatrzymanie na przejściu dla pieszych,
300 złotych i 6 punktów za wymuszenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji z prawidłowo poruszającym się rowerzystą,
Utrata 10% zniżek na OC po tym, jak rowerzysta się gorzej poczuje i pojedzie na SOR (a rower na centrowanie koła do warsztatu).
Pasi głąbie?
fluffy
Nie wiem czemu głąbie?Ale z Tedem się zgadzam.Rower to pojazd tak?Uprawnienia pokaż.Oc masz?Nie?To czemu poruszasz się bez uprawnień i ubezpieczenia po ulicy.Dla Ciebie pseudopolitycy zbudowali za UE kaskę DDR i tam jeździj do woli.Idąc absurdalnym tokiem myślenia nie zapomnij o włączeniu świateł w rowerku przed wjazdem na drogę publiczną.pozdrawiam.
Kuba
Pieszego na przejściu też wolno flufferze (wygoogluj sobie, co to za zawód „fluffer”?) potrącić, bo OC nie płaci, a uczestnikiem ruchu chce być?
fluffy
Z jakiej bajki się wyrwałeś?Ścieżki domalowano w większości do PDP.Powiedz to kierowcy autobusu,hahaha.
Antoniusz
Według mnie ten przepis jest do zmiany. Po pierwsze przed przejazdem każdy rowerzysta powinien musieć się zatrzymać. Po zatrzymaniu miałby pierwszeństwo. Nie raz widać jak zapieprzaja po DDR i nie zwalniają pedalarze na przejazdach.
Jarek
A przy każdym skrzyżowaniu STOP dla samochodów. Ok? 😉
Ted
Poza tym na filmie widac ze rowerzysta wjezdza czolowo w samochod ktory juz stal na przejezdzie gdy rowerzysta zblizyl sie do jezdni tak ze ciekawy jestem czy policja wjechanie w samochod zakwalifikowala by na niekorzysc kierowcy samochodu.
Prawnik
Samochód nie „stał na przejeździe” tylko stał na przejściu co tez nie wolno a na przejazd wjechał zajeżdzając drogę pojazdowi. Ot taka prawda. A miał znak A-7 a rowerzysta takiego znaku nie miał. Ot taka prawda.
pietrek
Jak bym z buta szedł przez to przejście to też bym miał z dyni przywalić w osobówkę, bo przecież pierwszeństwo mam na przejściu ? Wydaje mi się niestety, że ,,rowerzyści” tego pokroju leczą się w jednym specjalistycznym szpitalu z kierowcami bm-ek.
Jurny Stefan
Tu się mylisz. O ile istnieje pojęcie wtargnięcia pieszego na PdP, o tyle nie ma czegoś takiego jak wtargnięcie rowerzysty na przejazd.
Anka L.
Jasne, dam się połamać, zabić , zostać kaleką bo mam pierwszeństwo: są różne priorytety w życiu – ja wolę zwolnić,
nawet gdy mam pierwszeństwo, nie wszyscy kierowcy samochodów dojrzeli do tego by uważać na innych uczestników ruchu.
qpqowq
Wszyscy mają dobre rady – teraz trzeba zdrowego rozsądku. Rowerzysta z samochodem nie ma szans. Czasem warto odpuścić, zwolnić przed przejściem czy przejazdem rowerowym tak żeby obaj kierowcy widzieli się. Nie ma się co napinać, bo większość traktuje to jako jakiś fetysz ze spinami w dodatku, a to ma dawać pełną przyjemność. Więcej oleju w głowach panowie i panie, bo przy takim braku pracy szarych komórek to jedynie lekarze i grabarze będą mieli zarobki (oby jak najmniej). Pozdrawiam i życzę rozsądku!
ads
A ja myślę że rowerzysta by tak nie jechał gdyby nie nagrywał, no ale jak się ma kamerkę „trza nagrać” kto „mo rację”.
Ten na rowerze celowo wjechał w samochód przejeżdżający przez przejście i nawet nie hamował, zapewne dla wyłudzenia odszkodowania. Kierowca powinien wezwać policję.
Po co?
Żeby zapłacić mandat za wymuszenie i spowodowanie kolizji?
Za zbrodnie na dobrym guście (skarpety do sandałów) niestety mandatów nie dają ?
I jeszcze jeden słynny tego forum argument.
Czy kierujący osobówką nie wie, że żaden pojazd (także rower) nie zatrzyma się w miejscu?
Sam czasem jezdze rowerem ale pseudorowerzysta nie ma racji ponieważ ponosi wspolodpowiedzialnosc. Zap*la ile wlezie podczas gdy dojezdza i zamierza przejechac przez jezdnie, brak wyobrazni, przewidywania, arogancja ze jest panem szos. Inna sprawa ze pomysł pozwalania rowerzystom na pierwszeństwo i jazde, a nie przeprowadzanie roweru, przez jezdnie byl poroniony.
Ile on ” Zap*la ” tym starym Rometem ? 50km/h ? Jakby przywalił z prędkością 20km/h w bok samochodu toby nie stał na nogach. Nie wiem czy tym Rometem da się szybciej niż 15km/h jechać. Jak przyhamował to było poniżej 10-ciu, dlatego tak sie to skończyło
Zacznijmy od tego, że kierowca w ogóle nie ma prawa stać na ścieżce rowerowej, tak jak nie ma prawa zatrzymać się na przejściu dla pieszych. Może się zatrzymać przed ścieżką, albo za ścieżką.
Właśnie po to, aby nie narażać na niebezpieczeństwo rowerzystów po tej ścieżce przejeżdżających.
Tak więc proponuję: 50zl ze kierowca osobowki niechcacy stanal na przejsciu, 100zl dla rowerzysty za brak jakiejkolwiek dostosowania sie z jego strony do wjazdu na przejscie na jezdni plus pokrycie kosztów naprawy samochodu, pewnie go porysowal itp. Pasuje?
Mam kontrpropozycję:
100 złotych i 1 punkt za zatrzymanie na przejściu dla pieszych,
300 złotych i 6 punktów za wymuszenie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji z prawidłowo poruszającym się rowerzystą,
Utrata 10% zniżek na OC po tym, jak rowerzysta się gorzej poczuje i pojedzie na SOR (a rower na centrowanie koła do warsztatu).
Pasi głąbie?
Nie wiem czemu głąbie?Ale z Tedem się zgadzam.Rower to pojazd tak?Uprawnienia pokaż.Oc masz?Nie?To czemu poruszasz się bez uprawnień i ubezpieczenia po ulicy.Dla Ciebie pseudopolitycy zbudowali za UE kaskę DDR i tam jeździj do woli.Idąc absurdalnym tokiem myślenia nie zapomnij o włączeniu świateł w rowerku przed wjazdem na drogę publiczną.pozdrawiam.
Pieszego na przejściu też wolno flufferze (wygoogluj sobie, co to za zawód „fluffer”?) potrącić, bo OC nie płaci, a uczestnikiem ruchu chce być?
Z jakiej bajki się wyrwałeś?Ścieżki domalowano w większości do PDP.Powiedz to kierowcy autobusu,hahaha.
Według mnie ten przepis jest do zmiany. Po pierwsze przed przejazdem każdy rowerzysta powinien musieć się zatrzymać. Po zatrzymaniu miałby pierwszeństwo. Nie raz widać jak zapieprzaja po DDR i nie zwalniają pedalarze na przejazdach.
A przy każdym skrzyżowaniu STOP dla samochodów. Ok? 😉
Poza tym na filmie widac ze rowerzysta wjezdza czolowo w samochod ktory juz stal na przejezdzie gdy rowerzysta zblizyl sie do jezdni tak ze ciekawy jestem czy policja wjechanie w samochod zakwalifikowala by na niekorzysc kierowcy samochodu.
Samochód nie „stał na przejeździe” tylko stał na przejściu co tez nie wolno a na przejazd wjechał zajeżdzając drogę pojazdowi. Ot taka prawda. A miał znak A-7 a rowerzysta takiego znaku nie miał. Ot taka prawda.
Jak bym z buta szedł przez to przejście to też bym miał z dyni przywalić w osobówkę, bo przecież pierwszeństwo mam na przejściu ? Wydaje mi się niestety, że ,,rowerzyści” tego pokroju leczą się w jednym specjalistycznym szpitalu z kierowcami bm-ek.
Tu się mylisz. O ile istnieje pojęcie wtargnięcia pieszego na PdP, o tyle nie ma czegoś takiego jak wtargnięcie rowerzysty na przejazd.
Jasne, dam się połamać, zabić , zostać kaleką bo mam pierwszeństwo: są różne priorytety w życiu – ja wolę zwolnić,
nawet gdy mam pierwszeństwo, nie wszyscy kierowcy samochodów dojrzeli do tego by uważać na innych uczestników ruchu.
Wszyscy mają dobre rady – teraz trzeba zdrowego rozsądku. Rowerzysta z samochodem nie ma szans. Czasem warto odpuścić, zwolnić przed przejściem czy przejazdem rowerowym tak żeby obaj kierowcy widzieli się. Nie ma się co napinać, bo większość traktuje to jako jakiś fetysz ze spinami w dodatku, a to ma dawać pełną przyjemność. Więcej oleju w głowach panowie i panie, bo przy takim braku pracy szarych komórek to jedynie lekarze i grabarze będą mieli zarobki (oby jak najmniej). Pozdrawiam i życzę rozsądku!
A ja myślę że rowerzysta by tak nie jechał gdyby nie nagrywał, no ale jak się ma kamerkę „trza nagrać” kto „mo rację”.