Strażacy będą jeździć amfibiami. Za rok pojawią się pierwsze pojazdy
13:55 28-09-2014
W następnym roku do strażaków z Lubelszczyzny trafią amfibie. Przetarg na 32 tego typu pojazdy ogłosiła opolska Straż Pożarna. Amfibie będą rozdysponowane do komend w całym kraju. Na Lubelszczyznę trafią dwie, jedna do Puław, druga do Chełma. Pojazdy mają być fabrycznie nowe i muszą być przystosowane do poruszania się po lądzie jak i po wodzie. Do każdego z nich ma być w zestawie przyczepa, służąca do szybkiego przetransportowania go w miejsce działań.
Każda z amfibii będzie pomalowana na czerwono, tak jak wszystkie wozy strażaków oraz oznaczone sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, więc będą to pojazdy uprzywilejowane. Napędzał je będzie silnik benzynowy a napęd ma być gąsienicowy lub kołowo gąsienicowy z możliwością łatwego demontażu gąsienic. Prędkość z jaką pojazdy będą mogły się poruszać to minimum 30km/h na lądzie i 5km/h w wodzie. Żeby ją zwiększyć amfibie zostaną wyposażone w dodatkowe silniki zaburtowe.
Co ważne, oprócz działań typowo ratunkowych na wodzie, będą one mogły służyć do ratownictwa w zimie. Z przodu pojazdu zamontowane zostaną uchwyty pozwalające na dołączenie pługa a dzięki temu pojazd poradzi sobie z największymi zaspami śnieżnymi. A gdyby doszło to tego że utknie w trudnym terenie, dwie wciągarki, jedna z przodu druga z tyłu pozwolą samodzielnie wydostać się z pułapki. W środku zmieści się sześć osób, dwie z przodu i cztery z tyłu. Dodatkowo we wnętrzu kabiny będzie miejsce do bezpiecznego przewożenia osoby poszkodowanej znajdującej się na noszach.
Amfibie będą wykorzystywane w akcjach powodziowych, pomogą dotrzeć w miejsca gdzie standardowymi pojazdami wielokrotnie okazywało się niemożliwe. Z kolei w zimie, po założeniu na koła gąsienic, będzie się ona zachowywać na śniegu identycznie jak ratrak. Nowe pojazdy mają pojawić się w jednostkach w sierpniu przyszłego roku.
(fot. archiwum)
2014-09-28 13:41:26
A na cholerę napęd kołowo-gąsięnicowy jeżeli po drodze prędkość maksymalna ma być 30 km/h ? Zwiększy to tylko ciężar własny a zmniejszy udźwig i dodatkowo skomplikuje obsługę co podwoi koszty utrzymania takiego sprzętu .Kombinuja jak nasza generalicja kiedy wysłali na pustynie afganu rosomaki z zamontowanymi zestawami do pływania zamiast dodatkowego opancerzenia .Częsty błąd w naszych rodzimych za mówieniach ze chce się mieć sprzet do wszystkiego a jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Teraz gąsienice są takie że czołgi po 60 ton jeżdżą asfaltem i nie wyrywają dziur w nim więc napęd gąsienicowy w zupełności by wystarczył .
rysik
przeczytaj uważnie artykuł tam jest napisane min 30 km/h. więc na gąsienicach może to być trudne
a może coś więcej nt. wyposażenia, zbiorników jeśli będą…
Faktycznie ,ale przy obecnych konstrukcjach nie powinno to byc problemem .Ciężki sprzęt gąsienicowy obecnie porusza sie sporo powyżej 50 km/h .Zresztą znając życie nie będzie kiedy zdejmować gąsek tylko z lawety do akcji i to zapewne w teren gdzie na tych małych kołkach za wiele nie nawojuje .
Czy lubelska straż dostanie jakiś inny sprzęt?