Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w betonową barierę (zdjęcia)
11:40 14-05-2020
Do zdarzenia doszło dzisiaj po godzinie 10 na przedłużeniu al. Mazowieckiego w kierunku al. Solidarności. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że pojazd osobowy uderzył w betonową barierę.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Ford, jadąc w kierunku centrum, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, który następnie zjechał na pas zieleni i uderzył w betonową barierę.
W zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Kierujący pojazdem był trzeźwy. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przez kilkadziesiąt minut nieprzejezdnym częściowo był jeden pas ruchu.
(fot. lublin112.pl)
Fokus 2,0 benzyna 147 KM, 107 kW
Ten zakręt jeszcze nie raz da o sobie znać. Jego projektanci mogą być dumni z rozgłosu.
Powiedz mi jak można tam wpaść w barierkę przy 49kmh?
I co masz do projektantów? Też tam ofermo wypadłeś?
Głupie przepisy odbierają kierowcom P.J. za przekroczenie 100 km/h w terenie zabudowanym nawet jak nie powodują zagrożenia. ( Nie mam na myśli ulic w śródmieściu i okolicach ) ) Tym co rozwalają barierki, ogrodzenia, wjeżdżają ” w „tył” tych co hamują przed przejściem , bo się zamyślili albo gadają przez telefon , to tylko jakieś mandaciki.
Można jechać szybko i bezpiecznie i można być ” fleją” i rozwalać co sie da przez głupotę, nieuwagę i…. brak … znajomości ZNAKÓW DROGOWYCH !
Jedzie sobie taki czlowiek normalnie z dozwoloną szybkoscią niczego nie podejrzewajac , a tu mu jego auto ni z tego ni z owego ,po prostu wypada z drogi i się rozbija .Pytam się kto takie auta dopusicił do ruchu i sprzedaży ? Bo na pewno kierowca nie miał z tym co się stało nic wspólnego
Gdyby predkosc byla taka duza to ten samochod w spotkaniu z bariera betonowa wygladalby znacznie gorzej. Mysle ze jechal pewnie z ta sama predkoscia jaka jechaliby wszyscy ktorzy tutaj wypisuja swoje moraly i popisuja sie tym ze „im sie nie zdarzylo”.
On o nią ledwo zawadził i jeszcze pełne pół obrotu, ryjąc kilkadziesiąt metrów po trawie zrobił. Z całą pewnością wolno nie jechał.
A samochód obróciłem raz w życiu, na ćwierć wieku jakie mam prawo jazdy, na plamie oleju, nie wypadając przy tym z drogi (inna sprawa, że to był ówczesny wyjazd z Sikorskiego w Solidarności i dwa pasy zająłem uciekającym „tyłkiem” – bo to akurat RWD było).