Staranował renaulta na skrzyżowaniu. Twierdził, że w aucie zgasł silnik i nie miał jak się zatrzymać (zdjęcia)
17:35 09-07-2019
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 16 w Motyczu koło Lublina. Na skrzyżowaniu dróg powiatowych w pobliżu hotelu Jedlina zderzyły się dwa samochody osobowe: renault i opel. Na miejscu interweniowała straż pożarna z Bełżyc i Kozubszczyzny, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem mężczyzna jechał od strony Tomaszowic. Zignorował znak stop i doprowadził do zderzenia z renaultem, którego kierowca poruszał się w stronę Uniszowic.
W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Pasażerkę renaulta przetransportowano do szpitala. Jak wyjaśniał kierowca opla, nie miał jak się zatrzymać przed skrzyżowaniem, gdyż w pojeździe którym się poruszał, zgasł silnik.
Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Nie ma większych utrudnień w ruchu.
(fot. lublin112, nadesłane Angelika)
Nie słyszałem o wyjątku w przepisach, że nakaz zatrzymania się przy znaku STOP nie dotyczył pojazdów, w których (z obojętnie jakiego powodu) nie działa wspomaganie układu hamulcowego. Więc to żadne tłumaczenie.
No bo jak w Oplu zgasł silnik , to i w mózgu kierowcy wyłączyły się elektrony . Zamiast hamować , to kręcił rozrusznikiem i wciskał pedał gazu by motor odpalił .
Mózg mi zgasł nie silnik.Wsiok się na STOPIE nie zatrzymał i tyle.
Tam wcześniej jest mocno z góry, a później stop. Już niejeden przelatywał to skrzyżowanie na los szczęścia, bez hamowania. Tym razem się nie udało, średnio raz na rok się nie udaje w tamtym miejscu.
Gdzie Motycz, gdzie Lublin.
Istnieje jakiś uklad hamulcowy, który przestaje działać przy wyłączonym silniku?
Hamowanie silnikiem. 😉
Przy wyłączonym silniku przestaje działać wspomaganie hamulców i żeby zahamować rozpędzony samochód trzeba bardzo mocno nadeptać pedał, więc teoretycznie miał prawo nie wyhamować przed skrzyżowaniem.
Zgasł,bo pewnie w gazie. Trzeba było puścić sprzęgło wtedy samochód wchodzi na obroty i wspomaganie znowu działa.
Każdy ma prawo do obrony, nawet przez brednie. Jak nie miał siły nacisnąć na pedał bez serwa to mógł zahamować ręcznym albo bieg wrzucić mniejszy …
byc może to i prawda ale argument żaden
Układ hamulcowy każdego samochodu posiada rezerwę podciśnienia w sytuacji zgaśnięcia silnika. Nic się nie zmieniło od wielu lat. Nawet zgaszenie celowe silnika pozwala na zatrzymanie pojazdu z zastosowaniem wspomagania hamulca , dbają o to specjalne jednokierunkowe zawory oraz serwo .
Otóż to.
Nadto – ładne naście lat temu jechałem przez cały Lublin holowaną za innym pojazdem Astrą (pojazdem cięższym niż uwidoczniona na zdjęciu Corsa, pochodzącym od tego samego producenta i z tej samej „epoki”).
Nawet bez wspomagania nie wpierdzieliłem się w holującego, choć dwa razy na nim wymuszono pierwszeństwo 🙂
Fakt, potem człowiek myśli, że „prawy giczoł już zrobiony, trzeba by się było na siłkę z lewym zapisać”, ale da się hamować bez wspomagania… przecież wszystkie maluchy tak kiedyś jeździły i hamowały.
Współczując sytuacji – czy to Twingo będzie może do sprzedania ?
Ale brednie. Chcial przeleciec na STOPie – „a noz sie uda”. Takich bezmozgich nie brakuje