Skręcał oplem w prawo, potrącił rowerzystę (zdjęcia)
11:00 06-06-2020
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 9 na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i Składowej w Dęblinie. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty przez pojazd osobowy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca pojazdu osobowego marki Opel, podczas manewru skrętu w prawo z ul. Warszawskiej w ul. Składową, potrącił mężczyznę jadącego rowerem, który przejeżdżał drogą dla rowerów w rejonie przejścia dla pieszych. Rowerzysta miał dla swojego kierunku jazdy zielone światło.
Poszkodowany cyklista z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. W rejonie wypadku mogą jeszcze występować utrudnienia z przejazdem. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. deblinnews.pl)
Co tu ustalać. Zabrać lejce.
Może z tym zabieraniem to bym się zastanowił, ale wina bezsprzecznie kierowcy auta…. Zmieniał kierunek jazdy i nie ustąpił pierwszeństwa….
Winny kierowca,ale głębiej się zastanawiając ile jest wypadków w tej konkretnej sytuacji auto-pieszy?.Wszystko opiera się na prędkości i uwadze uczestników zdarzenia.Ktoś mundry chyba nie przewidział,że przejazd dla rowerów to po prostu niebezpieczeństwo.Ale lepiej zmienić coś w przepisach a reszta niech się dostosuje.
„Przejazd dla rowerów to niebezpieczeństwo”
Przejazd dla rowerów był w tym miejscu po prostu przedłużeniem ścieżki rowerowej. Ścieżki rowerowe powstają zaś właśnie po to, aby rowerzyści byli na nich bardziej bezpieczni niż jadąc razem z samochodami po jezdni. W komentarzach pod tego typu zdarzeniami ujawnia się przerażająca bieda umysłowa samochodziarzy, którzy zawsze drą japę, żeby budować ścieżki rowerowe, bo rowery na jezdni im „przeszkadzają”, a jak już ścieżka rowerowa powstanie, to też źle, bo przecież wtedy musi przecinać skrzyżowanie i trzeba takiemu rowerzyście ustąpić pierwszeństwo, co też przerasta możliwości wielu ułomów za kółkiem.
Jakoś na Łęczyńskiej dało się zrobić i wypadków nie ma.
Wystarczyłoby zmienić kolejność. Najpierw PDP później DDR w stosunku do skrzyżowania.
Problemem jest to że kierowca samochodu miał zielone światło co oznacza bez kolizyjny wjazd na skrzyżowanie. Dla mnie powinni zmienić system sygnalizacji świetlnej A nie dwie osoby mają na raz zielone i to kierowca ma obracać głowę o 180° bo rowerzysta święta krowa jest panem drogi i nie może zachować bezpieczeństwa jak widzę tira to nie wyjeżdżam w niego !!!!!
U, widzę, że IQ mocno na minusie i przepisy ruchu drogowego to też czarna magia, więc trzeba wytłumaczyć.
Nie, ignorancie. Zielone światło nie oznacza bezkolizyjnego wjazdu na skrzyżowanie. Bezkolizyjny wjazd na skrzyżowanie umożliwia zielone światło na sygnalizatorze KIERUNKOWYM, a kierowca opla tutaj takiego nie miał, więc będąc tym, który ZMIENIA KIERUNEK RUCHU był obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim, którzy jadą PROSTO, w tym rowerzystom. Jak dwa samochody z przeciwnych kierunków wjeżdżają na skrzyżowanie na zielonym świetle i jeden jedzie prosto, a drugi chce skręcić w lewo, to ma obowiązek temu pierwszemu ustąpić pierwszeństwa.
Zapraszam na Sp.Pracy,zobaczymy IQ z Węglarza czy Dożynkową.
A masz prawo jazdy ? Bo ja bym zabrał zanim komuś krzywdę zrobisz !
@Prorok,rozumiem,że mi chcesz zabrać?Przejedź się tam gdzie mówię i zastanów logicznie.I może pójdźmy dalej,wraz z zielonym na wprost lub lewo uruchamiajmy też zielone dla pieszych,przecież to takie już normalne.Mnie już nic nie zdziwi w głupkowatym roszczeniowym kraju.
I tu kolega ma rację heste za…
Jestem za miało być…
Fluffy zjedz snickersa… I poczytaj PORD….
@instruktor,jeżeli coś przeczy drugiemu to uważasz to za normalność i chowasz się za PORDem?Jakby postawiono na bezpieczeństwo,a nie bezmyślność urzędasów to żyło by się wszystkim lepiej.
u nas w Lubartowie jest jeszcze lepiej ,bo ścieżki rowerowe były zrobione „na siłę ” i wydzielone z chodnika ,tak wiec po jednej stronie jest scieżka na jezdni ,a po drugiej na chodniku ,oczywiście co jakiś czas jakieś zjazdy i przejazdy gdzie rowerzysta ma pierszeństwo .I wyszło takie „cuś ” że strach się bać i tylko czekać na wysyp wypadków z udziałem rowerów i samochodów .Szczerze mówiac to sam jak jadę autem to w ciężkim strachu czy zaraz gdzieś nie pojawi się rower ,który ma przecież pierszeństwo .Czasem jezdzę też rowerem i szczerze mówiac to bałbym się o życie przejzdzajac na pewniaka przez te wszystkie przejazdy gdzie niby mam pierszeństwo ,bo wiem jak to nieciekawie wyglada z perspektywy kierowcy ,który naprawdę czasem nie jest w stanie ogarnać ustępowania pierszeństwa i samochodom i rowerom
PRD jedno a praktyka to drugie ,jest dokladnie tak jak pisze fluffy ,przejazdy i organizacja ruchu dla rowerów są czesto robione bezmyślnie i niebezpiecznie