Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sensacyjne odkrycie archeologiczne w pobliżu Ostrowa Lubelskiego (zdjęcia)

Jak informuje Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków – baza źródłowa dla badań nad bronią obuchową z terenu Lubelszczyzny wzbogaciła się o kolejny niezwykle cenny egzemplarz. Sensacyjnego odkrycia dokonała rodzinna grupa poszukiwaczy – w lesie, w rejonie jeziora Mytycze położonego w pobliżu Ostrowa Lubelskiego.

– Odnaleziony zabytek wykazuje cechy formalne i stylistyczne, które pozawalają identyfikować go z epoką brązu. Jest to siekiera z brązu, którą datować można na około 1 poł. ostatniego tysiąclecia p.n.e. Zabytek odkryto za pomocą wykrywacza metali na terenie kompleksu leśnego na gruntach m. Rozkopaczew, gm. Ostrów Lubelski, pow. lubartowski. Okrycia dokonał Pan Adrian Siodłowski wraz żoną Karoliną – przy czynnym udziale ich syna Jakuba. Zgodnie z warunkami wydanego pozwolenia na poszukiwania, o odkryciu i zabezpieczeniu znaleziska, odkrywcy niezwłocznie powiadomili służby konserwatorskie – relacjonuje dr Dariusz Kopciowski Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Zabytkowy przedmiot spoczywał płytko pod poziomem piaszczystego humusu. W miejscu gdzie siekiera spoczywała w ziemi oraz w jej otoczeniu przeprowadzono oględziny konserwatorskie z udziałem odkrywców. Podczas prospekcji terenowej nie natrafiono na inny ruchomy materiał zabytkowy, który łączyć można byłoby ze zgłoszonym znaleziskiem. Ustalono jedynie, że w promieniu kilkuset metrów od wskazanej przez odkrywców lokalizacji nie jest usytuowane żadne dotychczas zaewidencjonowane stanowisko archeologiczne.

Jak przekazuje Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, siekiera z Rozkopaczewa to niezwykle rzadki zabytek archeologiczny na naszym terenie. Z Lubelszczyzny znane są dotychczas tylko 3 tego typu egzemplarze. Warto podkreślić, że na analogiczny, w formie i w proporcjach bardzo zbliżony egzemplarz siekiery natrafiono w sąsiedniej miejscowości tj. Radzicu Starym, gm. Ludwin, w 2012 r.

– Obie siekiery tj. z Rozkopaczewa i Radzica Starego wykonane zostały najprawdopodobniej ze stopu miedzi z cyną. Obie zachowały się w niezwykle dobrym stanie. Jedynie egzemplarz z Radzica Starego posiada niewielkie uszkodzenie w części obuchowej. Powierzchnie siekier pokryte są zielonkawo-szarą patyną. Na powierzchni egzemplarza z Rozkopaczewa widoczne są miejscowe wżery. Zabytki posiadają bardzo zbliżone wymiary i proporcje: dł. 150 mm (egz. a), 141 mm (egz. b); szer. ostrza 88 mm (egz. a),78 mm (egz. b), obucha: 21 mm (egz. a), 25 mm (egz. b). Ich cechą wspólną są szerokie, łopatkowe ostrza, trzony masywne z szerokimi dwoma podniesionymi brzegami, tępo kończone obuchy. Na brzegach obu wyrobów dostrzec można wyraźne szwy odlewnicze, co świadczy o ich wytworzeniu w matrycy (glinianej lub woskowej). Na egzemplarzu z Rozkopaczewa widoczne są też ślady dalszej obróbki metalurgicznej poprzez wyklepywania powierzchni ostrza młotkiem w celu poprawy jego gładkości – wyjaśnia dr Dariusz Kopciowski.

Oba zabytki należy łączyć z epoką brązu. Taka broń określana jest w literaturze jako typ Tautušiaų łączona jest z kręgiem kultury wschodniobałtyjskiej. Obie siekiery można uznać jako wyroby importowane, pochodzące prawdopodobnie z terenu północno – wschodniej Polski lub Litwy i datować je można na IV lub V okres epoki brązu. Powyższy typ metalowych siekier posiada liczne analogie znalezisk z terenu południowej i wschodniej strefy Morza Bałtyckiego.

Na obszarze Polski południowej i wschodniej siekiery typu typ Tautušiaų nadal jednak stanowią wyjątkową rzadkość. Przedmioty te, z uwagi na użyty do ich wytworzenia materiał (brąz) i na funkcję (broń), musiały przedstawiać w ówczesnej epoce bardzo wysoką wartość materialną.
Odkryty w Rozkopaczewie zabytek zostanie przekazany do Muzeum Narodowego w Lublinie, w którym znajduje się okaz z Radzica Starego.

Sensacyjne odkrycie archeologiczne w pobliżu Ostrowa Lubelskiego (zdjęcia)

Sensacyjne odkrycie archeologiczne w pobliżu Ostrowa Lubelskiego (zdjęcia)

Sensacyjne odkrycie archeologiczne w pobliżu Ostrowa Lubelskiego (zdjęcia)

(fot. LWKZ)

10 komentarzy

  1. Dziadek ze "slamsowa"

    To niezwykle rzadki zabytek archeologiczny na naszym terenie, bo wtedy na naszym trenie, ludzie nie byli tak bogaci,
    żeby każdy miał siekierę, a w dodatku pecha, żeby ją zgubić wędrując po ówczesnym lesie.
    Ciekawe czy już wtedy wydawano pozwolenia na posiadanie i używanie broni…

  2. to wygląda tak, jakby ta konserwacja polegała na wyszlifowaniu diaxem 🙂

  3. Wszystko staro musi być bronią, a może to narzędzie do uprawy roli?

  4. Gawędziarka jedna

    Taki skarb znaleźli, a cukier dalej po 6 peelenów za kg.

  5. To nóż- skrobak. Do pracy a nie do walki. Siekiera czy topór potrzebuje trzonka. A gdzie go tu umocować? To idealne narzędzie do sprawiania skór. Jako dłuto też byłoby dobre. Np. do wyrobu dzieży albo dłubanek. Byłem na Krecie w Knossos. Tam są cuda! Na tony.

Z kraju