W niedzielę rano strażacy z terenu powiatu lubartowskiego interweniowali do zabezpieczenia rtęci z rozbitego termometru. Działania prowadziły dwa zastępy straży pożarnej.
Jak ci dzieli druhowie zdołali się pomieścić w tym pomieszczeniu gdzie rozbił się ten zabójczy termometr ???
Przecież to było chyba ze sześciu dorodnych chłopów !!!
Już sobie wyobrażam jak wszyscy z wypiętymi doopami, na kolankach zbierali wkraplaczami odrobinki owej zabójczej substancji.
Puk, puk… („gdzie trzeba”).
Słuchaczka Radia Wieprzowa twarz
Działania prowadziły dwa zastępy straży pożarnej ?!
Czy naprawdę komuś odwaliło pod deklem ???
ręce opadają
Zidiociały „cywilizowany” świat. Boją się azbestu na dachu i rtęci w termometrze, ale wungiel, gaz i ropę od Władimira kupować nadal będą. Bo myślą że im to nie zaszkodzi. No i w sumie nie zaszkodzi… dopóki im ruska rakieta na łeb nie spadnie. Ale co tam ruskie rakiety, rtęci z termometru trzeba się bać!
megilub
ojej, jakaż to była niebezpieczna praca dla pomocy dentystycznej kiedyś…miała sporą buteleczkę rtęci, a drugą z opiłkami srebra i w małym moździerzu musiała je utrzeć na amalgamat…teraz wymyślono kapsułki i wstrząsarki do amalgamatu…bo inaczej taki śmiercionośny preparat by trzeba było zarabiać w ubraniu ochronnym i oddzielnym pomieszczeniu
Peke
w szczypawkach podobne rzeczy są jak nie te same
Slava !
we łbie masz rtęć hahahahah skąd się wam te bzdury biorą?
Fakman
Jako dziecko bawiłem się rtęcią z termometrów przemysłowych, jaka to była ciekawa substancja srebrzysta niczym lustro, ciężka jak ołów i płynna jak woda.
Jacek
Dużo dzieci się tak bawiło dobrze że straż o tym nie wiedziała bo by z 10 zastępów przyjechało.
Awizisie
Kiedyś ludzie kąpali się w rtęci, kapelusze też były nią zabezpieczane, jeszcze inni nawet ją spożywali. Aż dziwne, że nie umierali od razu.
Endrju1
Od rtęci nie umiera się od razu. Rtęć odkłada się w organizmie (np w mózgu) i już stamtąd się nie wydostaje.
roki
Jako dziecko bawiłam się rtęcią z robitego termometru, oczywiście pod nadzorem dorosłych. Do dziś pamiętam te kuleczki, jakie tworzyły się po dotknięciu głównej kuli. To co teraz się wyprawia, to woła o pomstę do nieba!! Straż pożarna!!!
Rozrzutny
A kto i dlaczego do tej akcji zadysponował dwa zastępy straży pożarnej?
Pies
Powinny tym zająć się odpowiednie organy
KOT
A na jakiej podstawie ,,Rozrzutny” stwierdzasz, że ktoś źle zadysponował, czy masz wystarczające informacje dlaczego tak się stało !!! Wiem że każdy anonimowo jest super specjalistą w każdej dziedzinie siedząc i pierd…ąc w stołek, ale warto czasami spojrzeć we własne lustro i siebie ocenić …..
Tdr
Ooo głos rozsądku widzę. Smacznej kawusi życzę o poranku.
hm
Skoro straż przyjechała, to widocznie miała prawo i obowiązek do takiej interwencji. Ja uważam, że właściciele zachowali się odpowiedzialnie, inni wywaliliby resztki do kosza i co tam…
Endrju1
To tak samo jak z przyjazdem do gniazda os/szerszeni. Niby jakiegoś bezpośredniego zagrożenia życia nie ma, ale jednak powinni zareagować.
Jak ci dzieli druhowie zdołali się pomieścić w tym pomieszczeniu gdzie rozbił się ten zabójczy termometr ???
Przecież to było chyba ze sześciu dorodnych chłopów !!!
Już sobie wyobrażam jak wszyscy z wypiętymi doopami, na kolankach zbierali wkraplaczami odrobinki owej zabójczej substancji.
Puk, puk… („gdzie trzeba”).
Działania prowadziły dwa zastępy straży pożarnej ?!
Czy naprawdę komuś odwaliło pod deklem ???
Zidiociały „cywilizowany” świat. Boją się azbestu na dachu i rtęci w termometrze, ale wungiel, gaz i ropę od Władimira kupować nadal będą. Bo myślą że im to nie zaszkodzi. No i w sumie nie zaszkodzi… dopóki im ruska rakieta na łeb nie spadnie. Ale co tam ruskie rakiety, rtęci z termometru trzeba się bać!
ojej, jakaż to była niebezpieczna praca dla pomocy dentystycznej kiedyś…miała sporą buteleczkę rtęci, a drugą z opiłkami srebra i w małym moździerzu musiała je utrzeć na amalgamat…teraz wymyślono kapsułki i wstrząsarki do amalgamatu…bo inaczej taki śmiercionośny preparat by trzeba było zarabiać w ubraniu ochronnym i oddzielnym pomieszczeniu
w szczypawkach podobne rzeczy są jak nie te same
we łbie masz rtęć hahahahah skąd się wam te bzdury biorą?
Jako dziecko bawiłem się rtęcią z termometrów przemysłowych, jaka to była ciekawa substancja srebrzysta niczym lustro, ciężka jak ołów i płynna jak woda.
Dużo dzieci się tak bawiło dobrze że straż o tym nie wiedziała bo by z 10 zastępów przyjechało.
Kiedyś ludzie kąpali się w rtęci, kapelusze też były nią zabezpieczane, jeszcze inni nawet ją spożywali. Aż dziwne, że nie umierali od razu.
Od rtęci nie umiera się od razu. Rtęć odkłada się w organizmie (np w mózgu) i już stamtąd się nie wydostaje.
Jako dziecko bawiłam się rtęcią z robitego termometru, oczywiście pod nadzorem dorosłych. Do dziś pamiętam te kuleczki, jakie tworzyły się po dotknięciu głównej kuli. To co teraz się wyprawia, to woła o pomstę do nieba!! Straż pożarna!!!
A kto i dlaczego do tej akcji zadysponował dwa zastępy straży pożarnej?
Powinny tym zająć się odpowiednie organy
A na jakiej podstawie ,,Rozrzutny” stwierdzasz, że ktoś źle zadysponował, czy masz wystarczające informacje dlaczego tak się stało !!! Wiem że każdy anonimowo jest super specjalistą w każdej dziedzinie siedząc i pierd…ąc w stołek, ale warto czasami spojrzeć we własne lustro i siebie ocenić …..
Ooo głos rozsądku widzę. Smacznej kawusi życzę o poranku.
Skoro straż przyjechała, to widocznie miała prawo i obowiązek do takiej interwencji. Ja uważam, że właściciele zachowali się odpowiedzialnie, inni wywaliliby resztki do kosza i co tam…
To tak samo jak z przyjazdem do gniazda os/szerszeni. Niby jakiegoś bezpośredniego zagrożenia życia nie ma, ale jednak powinni zareagować.