Tam powinien być znak stopu dla rowerzystów a nie przejazd z pierwszeństwem! Ciekawe co za de?bil wymyślił tam ścieżkę rowerową? Na pewno jakiś koleś łysego dziecioroba!
aa
Ciekawe czy jakby tam były tory kolejowe to barany też by tak wymuszały pierwszeństwo?
QWERTY
Masz rację. Tam powinien być znak B-20 ale dla udających ślepych kierowców. Już kilka razy zdarzyło mi się pisać o tym miejscu, w którym nagminnie wymuszane jest pierwszeństwo na rowerzystach. Drugim takim miejscem jest przejazd przez Koryznowej w tym samym ciągu DDR.
maniek
Stara prawda nikt nie zadba o twoje bezpieczeństwo lepiej niż ty sam
Złamana ręka i siedem godzin na sorze to i tak mała kara
Możesz se na gipsie zapisać „miałem pierszeństwo”
Brązowy medal od Darwina
Następnym razem szybciej to wyeliminujesz słabe geny
Mała strata to i żal krótki
fakt
Rozumiem baranie, że nie jeździsz zgodnie z przepisami lecz według wymyślonych na własne potrzeby zasad.
Trafisz kiedyś na większego i możesz skończyć jeszcze gorzej.
Takich bezmózgowców jak ty powinno się zamykać na leczenie psychiatryczne.
war 321
no i kogo wina
Karol
Samochód ma tam znak ustąp pierwszeństwa a dodatkowo znak D-6b. Dodatkowo jeśli hospitalizacją będzie powyżej 7 dni to zostanie to zakwalifikowane jako wypadek. Rowerzysta będzie także mógł się domagać odszkodowania od ubezpieczyciela auta.
Tyle w temacie, nie ma sensu wymyślać bzdur. Znaki określają zasady jak postępować i kto jest winien
ja
Sami miszczowie kierownicy się wypowiadają. Roweżysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak Ty. Też obowiązują jego przepisy RD. Jestem też rowerzystą i często tamtędy jeżdzę, i tego typu sytuacje wymuszania na rowerzyście są w tym miejscu nagminne. Do tego dołożyło się to że służby miejskie zaniedbują swoje obowiązki, chodzi o to, ze ścieżka eowerowa na tym odcinku jest śliska sama w sobie bo jest malowana farbą, a dodatkowo po zimie jest tam naniesione dużo piachu, który został zmieciony z traktu dla pieszych. Chodnik jest czysty a naścieżce jest maź poślizgowa. Najprawdopodobniej roweżysta nie miał możliwości zachamować niezależnie z jaką prędkością jechał. Wniosek, nikt nie lubi rowerzystów ani kierowcy ani służby miejskie.
Daltonista
Jadąc rowerem nigdy nie wjeżdżam na pełnej k…wie na skrzyżowanie mimo tego że teoretycznie mam pierwszeństwo. Mi szkoda kierowcy samochodu….
roweroza
Ale to rowerzysta oni taranują ludzi i samochody. Niby sport a jezdzą znerwicowani.
Wybierz się z dzieckiem nad zalew. To karetką wrócicie. Bo tam pseudo zawodowcy biją rekordy prędkości . I nie daj bóg będzię musiał zmienić przerzutkę za 10k … łolaboga wielka tragedia.
Franio
99,9% rowerzystów nad zalewem to niedzielni rowerzyści. Zalew służy do jazdy rekreacyjnej. Do jazdy sportowej się nie nadaje.
Głupoty wypisujesz.
Franio
Może masz za chude nóżki i tylko wydaje Ci sie, że inni tak pędzą.
Jakby jazda rowerem nad zalewem była niebezpieczna – to by ludzie tam nie jeździli rowerami.
Specjalistom jestem
W tym miejscu już dawno powinien być zamontowany próg zwalniający na ścieżce dla rowerzystów.
Karol
Próg zwalniający na drodze z pierwszeństwem przejazdu przed skrzyżowaniem ? To chory pomysł z definicji. To raczej to przejscie dla pieszych powinno być wyniesione pół metra do góry jak na uliczkach osiedlowych
roweroza
Jeden z najbardziej hardkorowych przejazdów rowerowych w mieście. Jak jadę rowerem to zawsze sam się zatrzymuję w tym miejscu, ale robię to może dlatego, że posiadam również prawo jazdy i potrafię przewidywać co się może wydarzyć. Brak wobraźni rowerzysty i typowa roweroza.
Franio
Gdy jedziesz rowerem (i masz pierwszeństwo) to potrafisz się zatrzymać. Natomiast, gdy jedziesz samochodem (i powinieneś się zatrzymać) to się nie zatrzymujesz. Działaś zupełnie odwrotnie niż to powinno wyglądać.
To tak jakby na zielonym się zatrzymywać, by przepuścić tych co mają czerwone.
Marek
Auto stało ,nie było w ruchu (mogło się zepsuć) częściowo na drodze rowerowej , rowerzysta na skutek nie dostosowania jazdy do warunków na drodze , przewrócił się i uległ wypadkowi , nie mając styczności z autem. Więc prawdopodobnie sprawa skończy się w sądzie.
Tam powinien być znak stopu dla rowerzystów a nie przejazd z pierwszeństwem! Ciekawe co za de?bil wymyślił tam ścieżkę rowerową? Na pewno jakiś koleś łysego dziecioroba!
Ciekawe czy jakby tam były tory kolejowe to barany też by tak wymuszały pierwszeństwo?
Masz rację. Tam powinien być znak B-20 ale dla udających ślepych kierowców. Już kilka razy zdarzyło mi się pisać o tym miejscu, w którym nagminnie wymuszane jest pierwszeństwo na rowerzystach. Drugim takim miejscem jest przejazd przez Koryznowej w tym samym ciągu DDR.
Stara prawda nikt nie zadba o twoje bezpieczeństwo lepiej niż ty sam
Złamana ręka i siedem godzin na sorze to i tak mała kara
Możesz se na gipsie zapisać „miałem pierszeństwo”
Brązowy medal od Darwina
Następnym razem szybciej to wyeliminujesz słabe geny
Mała strata to i żal krótki
Rozumiem baranie, że nie jeździsz zgodnie z przepisami lecz według wymyślonych na własne potrzeby zasad.
Trafisz kiedyś na większego i możesz skończyć jeszcze gorzej.
Takich bezmózgowców jak ty powinno się zamykać na leczenie psychiatryczne.
no i kogo wina
Samochód ma tam znak ustąp pierwszeństwa a dodatkowo znak D-6b. Dodatkowo jeśli hospitalizacją będzie powyżej 7 dni to zostanie to zakwalifikowane jako wypadek. Rowerzysta będzie także mógł się domagać odszkodowania od ubezpieczyciela auta.
Tyle w temacie, nie ma sensu wymyślać bzdur. Znaki określają zasady jak postępować i kto jest winien
Sami miszczowie kierownicy się wypowiadają. Roweżysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak Ty. Też obowiązują jego przepisy RD. Jestem też rowerzystą i często tamtędy jeżdzę, i tego typu sytuacje wymuszania na rowerzyście są w tym miejscu nagminne. Do tego dołożyło się to że służby miejskie zaniedbują swoje obowiązki, chodzi o to, ze ścieżka eowerowa na tym odcinku jest śliska sama w sobie bo jest malowana farbą, a dodatkowo po zimie jest tam naniesione dużo piachu, który został zmieciony z traktu dla pieszych. Chodnik jest czysty a naścieżce jest maź poślizgowa. Najprawdopodobniej roweżysta nie miał możliwości zachamować niezależnie z jaką prędkością jechał. Wniosek, nikt nie lubi rowerzystów ani kierowcy ani służby miejskie.
Jadąc rowerem nigdy nie wjeżdżam na pełnej k…wie na skrzyżowanie mimo tego że teoretycznie mam pierwszeństwo. Mi szkoda kierowcy samochodu….
Ale to rowerzysta oni taranują ludzi i samochody. Niby sport a jezdzą znerwicowani.
Wybierz się z dzieckiem nad zalew. To karetką wrócicie. Bo tam pseudo zawodowcy biją rekordy prędkości . I nie daj bóg będzię musiał zmienić przerzutkę za 10k … łolaboga wielka tragedia.
99,9% rowerzystów nad zalewem to niedzielni rowerzyści. Zalew służy do jazdy rekreacyjnej. Do jazdy sportowej się nie nadaje.
Głupoty wypisujesz.
Może masz za chude nóżki i tylko wydaje Ci sie, że inni tak pędzą.
Jakby jazda rowerem nad zalewem była niebezpieczna – to by ludzie tam nie jeździli rowerami.
W tym miejscu już dawno powinien być zamontowany próg zwalniający na ścieżce dla rowerzystów.
Próg zwalniający na drodze z pierwszeństwem przejazdu przed skrzyżowaniem ? To chory pomysł z definicji. To raczej to przejscie dla pieszych powinno być wyniesione pół metra do góry jak na uliczkach osiedlowych
Jeden z najbardziej hardkorowych przejazdów rowerowych w mieście. Jak jadę rowerem to zawsze sam się zatrzymuję w tym miejscu, ale robię to może dlatego, że posiadam również prawo jazdy i potrafię przewidywać co się może wydarzyć. Brak wobraźni rowerzysty i typowa roweroza.
Gdy jedziesz rowerem (i masz pierwszeństwo) to potrafisz się zatrzymać. Natomiast, gdy jedziesz samochodem (i powinieneś się zatrzymać) to się nie zatrzymujesz. Działaś zupełnie odwrotnie niż to powinno wyglądać.
To tak jakby na zielonym się zatrzymywać, by przepuścić tych co mają czerwone.
Auto stało ,nie było w ruchu (mogło się zepsuć) częściowo na drodze rowerowej , rowerzysta na skutek nie dostosowania jazdy do warunków na drodze , przewrócił się i uległ wypadkowi , nie mając styczności z autem. Więc prawdopodobnie sprawa skończy się w sądzie.
Genialna interpretacja milordzie. Zaiste genialna…
sprawdźcie kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe. bo z tego co się okazuję nie zawsze go ma….
Ależ my wiemy, a Ty wiesz? Może zatem sam sprawdzisz i wyciągniesz wnioski?